Czy jedzenie czerwonego mięsa szkodzi? Oto najnowsze wytyczne
Zakrojone na szeroką skalę badania rzucają nowe światło na temat jego wartości.
Czerwone mięso to bardzo dobre źródło energii dla ludzkiego organizmu, zarówno dziecka, jak i dorosłego. Jest bogate w witaminy z grupy B, w dobrze przyswajalne żelazo oraz cynk i fosfor. A jednak od lat jest na celowniku strażników zdrowej diety, którzy biją na alarm, że jego nadmierne spożycie (powyżej pół kilograma tygodniowo) może przyczyniać się do rozwoju chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, otyłości. Najnowsze badania naukowców kanadyjskich i z polskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum poddają w wątpliwość jego szkodliwość.
Jedzenia czerwonego mięsa nie szkodzi
Zmniejszenie konsumpcji czerwonego mięsa lub przetworzonego mięsa przynosi małe lub nie przynosi żadnych korzyści zdrowotnych - orzekła grupa międzynarodowych naukowców z kanadyjskich uniwersytetów Dalhousie i McMaster oraz ośrodka Cochrane, który działa w ramach Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum.
Efekt ich badań opublikowano w wysoko cenionym czasopiśmie „Annals of Internal Medicine" wraz z nowymi wytycznymi dotyczącymi spożycia czerwonego mięsa. Na podstawie tych danych zespół ekspertów z siedmiu krajów wydał zalecenie, że większość osób może kontynuować spożycie tego rodzaju mięsa na dotychczasowym poziomie.
Ograniczanie jedzenie mięsa nie poprawia wyników zdrowia
W publikacji podkreślono, że międzynarodowy zespół naukowców przeprowadził serię bardzo dokładnych analiz. Na podstawie 12 badań obejmujących około 54 tys. osób badacze „nie stwierdzili istotnego ani znaczącego związku" między spożyciem mięsa a ryzykiem chorób serca, cukrzycy lub nowotworu.
Okazało się, że ograniczenie spożycia tego rodzaju mięsa nie zmniejsza w znaczny sposób ryzyka powstania tych chorób. U osób, które spożywały o trzy porcje mniej czerwonego lub przetworzonego mięsa na tydzień, naukowcy stwierdzili bardzo małe zmniejszenie ryzyka wyżej wymienionych chorób.
Ile mięsa w diecie dziecka
Pamiętajmy, że po 4. miesiącu życia kończą się w organizmie dziecka zgromadzone w życiu płodowym zapasy żelaza, którego dobrym źródłem jest właśnie mięso. Można je zacząć podawać w 6. miesiącu życia dzieciom karmionym butelką, a w 7. – karmionym piersią.
Wystarczy dodać do zupki ok. 10 g mięsa (po ugotowaniu), zaś pod koniec 1. roku życia ilość tę można podwoić. Dziecko może jeść mięso codziennie - wystarczy jedna porcja na obiad plus plasterek dobrej wędliny na drugie śniadanie lub kolację. Warto jednak dwa razy w tygodniu mięso zastąpić rybą – tłustą, morską, która zawiera m.in. cenne kwasy omega-3.
To na pewno dobra wiadomość dla wszystkich wielbicieli krwistego befsztyku. Czy pilnujecie, aby w diecie waszych maluchów była odpowiednia ilość mięsa? Podajecie drób, królika, czy wieprzowinę i wołowinę? A może zastępujecie je innymi składnikami? Podzielcie się swoim doświadczeniem w komentarzach.
Źródło: mp.pl
Zobacz też:
- Ponad milion Polaków nie je mięsa, kolejne 2 mln chcą przestać!
- Ceny mięsa idą w górę, a to nie koniec podwyżek
- Zła wiadomość: parówki znów pod lupą [WIDEO]