Dopóki twoje dziecko było niemowlaczkiem przy piersi, rozłąka z rodzicami, a szczególnie z mamą na dłużej niż kilka godzin była mało realna. Ale teraz, gdy samo je, chodzi, a nawet biega, śpi we własnym łóżeczku, otwierają się przed nim nowe możliwości spędzania czasu. Przed rodzicami również. Babcia i dziadek zapraszają wnuczka na wakacje? Może już pora, by z zaproszenia skorzystać.

Reklama

Tyle korzyści

Nawet najkrótszy pobyt poza domem może przynieść dziecku sporo korzyści. Przede wszystkim pozwoli się sprawdzić w innych realiach niż domowe. Maluch nabierze pewności siebie. Nawet jeśli dziadkowie będą go karmić, ubierać i we wszystkim wyręczać, stanie się bardziej samodzielny, bo dowie się, że umie sobie poradzić bez ciągłej obecności rodziców. Lepiej też pozna swoich dziadków, ich zwyczaje, zainteresowania, sposób jedzenia, spędzania czasu. Poczuje się częścią większej rodziny niż ta, z którą ma na co dzień do czynienia. To poczucie przynależności do klanu jest dzieciom bardzo potrzebne. Dzięki dziadkom można również zobaczyć rodziców z innej strony – babcia na pewno opowie niejedną historię o tym, jak mama uwielbiała siedzieć pod stołem albo jak tata liczył oczka w rosole. Któż to pamięta lepiej niż dziadkowie?

Dobry moment?

Zastanawiasz się, czy twoje dziecko jest już wystarczająco duże, by mogło jakiś czas spędzić bez was? Jeśli maluch jest przyzwyczajony do zostawania pod opieką innych osób, ma dobry kontakt z babcią, często się z nią spotyka, także u niej w domu, nie ma przeszkód, by spędził z nią kilka dni.

Jak długo

Dzieciom czas płynie wolniej. Dla maluszka, który skończył rok lub dwa lata, dwa dni bez mamy wydają się wiecznością. Z tego względu takiego maluszka lepiej nie wysyłać do dziadków na dłużej niż kilka dni. Dzieci w wieku przedszkolnym mogą pojechać do babci na tydzień, dwa. Dużo zależy jednak od tego, czy mają już za sobą krótsze pobyty w tym miejscu, znaczenie ma też to, jak dziadkowie wypełniają im czas.

Wszystko inaczej

Nawet zaprawiony w bojach maluch, który wiele razy zostawał pod opieką niań, cioć czy babć we własnym mieszkaniu, gdy na kilka dni będzie miał się przenieść do innego miejsca, nie będzie się czuł pewnie. Wszystko przecież jest inne niż w domu – stół, łóżko, meble, toaleta (w nocy trzeba do niej trafić), a nawet zapach mieszkania. To dodatkowo onieśmiela malucha i wzmaga tęsknotę. Pierwszy pobyt bez rodziców warto zaplanować w miejscu, które maluch dobrze zna. Jeśli dziadkowie mieszkają tak daleko, że dwuletnie dziecko było u nich z rodzicami zaledwie trzy, cztery razy w życiu i niewiele z tego pamięta, może lepiej jednak wybrać się tam razem z nim.

Zobacz także

Dowiedz się: Jak przygotować dziecko do zmian
[CMS_PAGE_BREAK]

Oswajamy

Na długo przedtem, nim będziecie pakować walizkę, zacznij rozmawiać z dzieckiem o wyjeździe. Maluch powinien wiedzieć, co go czeka. Opowiadaj, że spędzi kilka dni z babcią i dziadkiem u nich w domu. Pokazuj korzyści – będzie miał np. więcej czasu, by opiekować się kotem babci, chodzić razem z dziadkiem na spacery, podlewać z nim ogródek. Bądź realistką, dziecko będzie rozczarowane, gdy mu za dużo naobiecujesz i na drugi raz nie zechce wyjechać.

Rano telefon do mamy i taty

Maluch poczuje się dobrze, jeśli będzie miał pewność, że będzie się z tobą kontaktować. Możecie umówić się na telefon o stałej porze. Na rozmowy z dzieckiem, od którego dzieli cię wiele kilometrów, wybieraj jednak ranek lub południe. Dzieci przed snem zwykle dotkliwie odczuwają brak rodziców, którzy codziennie kładą je do snu, czytają książeczkę, całują i przytulają. Nie opowiadaj przez telefon o tym, jak bardzo tęsknisz. Staraj się wesoło zrelacjonować, co dziś robiłaś, a jeśli dziecko umie już opowiadać, wysłuchaj jego relacji. Podkreśl, że cieszysz się, że miało takie fajne przygody, że mu zazdrościsz, bo musisz chodzić np. do pracy – utwierdzisz je w przekonaniu, że wspaniale spędza teraz czas.

Zachować rytuały

Przekaż dziadkom plan dnia dziecka. Dla jego dobrego samopoczucia warto, by rozkład zajęć u babci i dziadka wyglądał podobnie jak w domu. Podczas wyjazdu zmieni się całe otoczenie, dziadkowie dostarczą maluchowi innych wrażeń niż domowe, tym bardziej warto, by niezmienne były: pory posiłków – bo dziecko bywa głodne o tej samej porze, pory drzemek – aby maluch miał siłę i zachował dobre samopoczucie, wieczorne rytuały – czytanie bajki, buziak, głaskanie po czółku, zasypianie z ulubioną przytulanką, poduszką (nie zapomnij zapakować ich dziecku). Rozregulowanie rytmu dnia skutkuje płaczliwością, a jeśli mamy lub taty nie ma blisko – silniejszą tęsknotą.

Ja karmię tak, babcia inaczej

Wnuczęta najczęściej wracają od dziadków trochę zaokrąglone. Nie przejmuj się dodatkowymi kilogramami, bo maluch szybko je zgubi. Możesz się nawet cieszyć, ponieważ są dowodem na to, że dziecku nie tylko wszystko u babci smakowało, ale też czuło się u niej dobrze – świetny apetyt jest tego najlepszym wskaźnikiem. Dziadkowie chcą się wykazać pod względem kulinarnym, babcie gotują to, co wnuczce lub wnuczkowi najbardziej smakuje. Nie martw się, odrobina rozpieszczania nikomu nie zaszkodzi. Ale jeśli macie w domu żelazne zasady, np. nie solisz dziecięcego jedzenia, a słodycze podajesz tylko jednego dnia, przekaż to swoim rodzicom lub teściom i miej nadzieję, że to uwzględnią. Gdy maluch ma dietę zaleconą przez lekarza, trzeba jasno o niej powiedzieć i wyraźnie prosić o przestrzeganie, aby wakacyjny wyjazd przypadkiem dziecku nie zaszkodził. Zdarza się dość często, że dziadkowie mają własne pomysły na wychowywanie wnuków. W sytuacji, gdy to wy oddajecie im malucha pod opiekę, nie pozostaje nic innego, tylko przymknąć oko na to, co robią. Oni też kochają wasze dziecko i chcą dla niego jak najlepiej.

Przeczytaj także: Mama i babcia – jak ułożyć wzajemne relacje

Reklama

Konsultacja: dr Joanna Urbańska, psycholog, jest adiunktem w Instytucie Psychologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Reklama
Reklama
Reklama