
W Boże Ciało grupa znajomych postanowiła spotkać się na łonie natury i… nie żałować sobie alkoholu. Cztery dziewczynki i dwóch chłopców. Wiek: 14 i 15 lat. Cała szóstka odpowie za swoje zachowanie przed Sądem Rodzinnym.
Dziewczyny leżały i nie reagowały
Policjanci z KPP Mińsk Mazowiecki patrolowali właśnie teren gminy. W pewnym momencie zobaczyli podbiegającą do nich wystraszoną nastolatkę. Mówiła o dwóch dziewczynach, które leżą na ziemi i nie dają znaku życia. Policjanci natychmiast pobiegli we wskazane miejsce.
„Znaleźli dwie nastolatki, leżące w trawie, z którymi nie było żadnego kontaktu. Nastolatki dławiły się wymiocinami. Policjanci udzielili nieletnim pierwszej pomocy i wezwali służby medyczne” – powiedział Marcin Zagórski, oficer prasowy KPP w Mińsku Mazowieckim.
Chłopak prawie się utopił
Na widok zbliżających się funkcjonariuszy dwóch nastolatków próbowało uciekać.
Jeden chłopiec za cel ucieczki wybrał pobliski staw. Policjant wyciągnął go na brzeg i udzielił pierwszej pomocy.
W tym czasie policjantce udało się odnaleźć drugiego uciekiniera.
Czwórka prosto do szpitala
Kiedy na miejscu pojawiła się karetka pogotowia, okazało się, że hospitalizacji wymaga aż czworo uczestników tej mocno zakrapianej „imprezy”.
Policjantom udało się ustalić dane wszystkich nastolatków, którzy brali w niej udział. Dwoje nieletnich odnaleźli na jednej z posesji w gm. Mińsk Mazowiecki. Badanie alkomatem wykazało blisko 1 promil alkoholu u obu z nich.
Wszyscy, którzy nie trafili do szpitala, zostali przekazani rodzicom. Cała szóstka odpowie za swoje zachowanie przed Sądem Rodzinnym.
Źródło: Tygodnik Siedlecki, KPP Mińsk Mazowiecki
Piszemy też o: