Amerykańska marka Frida Mom wypuściła reklamę, która zachwyca autentycznością. Widać na niej piersi. W mediach społecznościowych, owszem, można było zobaczyć mężczyznę bez koszulki, jednak widok kobiecych piersi często wywoływał oburzenie. Nowa kampania Frida Mom to zmienia. Pokazuje też codzienne problemy kobiet – wyczerpanie młodych mam, problemy z laktacją. Takie rzeczy zazwyczaj były ukryte, a obraz macierzyństwa pokazywany był w romantycznej, lukrowanej wersji. Prawda o laktacji Zazwyczaj reklamy przedstawiają wyidealizowany obraz kobiecego ciała, w tym piersi. Amerykańska firma Frida Mom „popłynęła pod prąd”, ukazując prawdziwy i nieprzesłodzony obraz tego, jak naprawdę wygląda karmienie piersią . Odciąganie pokarmu, karmienie w środku nocy, problem z laktacją, poranione sutki. Wiele młodych mam nie jest przygotowanych na to, co może je spotkać, dlatego to ważne, by wiedziały, z jakimi trudnościami radzą sobie inne kobiety. Te zaś nie będą się czuły osamotnione w swoich codziennych zmaganiach. Zachwyt w sieci Reakcja na reklamę była bardzo pozytywna. Internauci bardzo chwalili markę za pokazanie rzeczywistego obrazu matki karmiącej: „Dziękuję za pokazanie prawdziwych mam!” „Fantastyczny spot! Zwykle ukryta rzeczywistość, wreszcie wychodzi na jaw. Stop stygmatyzowaniu karmienia piersią. W wielu miejscach w USA kobiety mają jedynie sześć tygodni urlopu macierzyńskiego. Ludzie oczekują, że nie tylko dojdą do siebie po porodzie, ale też będą tak kontrolować pory karmienia, że po tym czasie zdołają pracować w pełnym wymiarze godzin” „Karmienie piersią było bardzo trudne i nie miałam pojęcia, jak ciężko będzie, zanim urodziłam córkę. Wszystkie nowe matki powinny to obejrzeć!” „Po prostu płakałam. To jest takie prawdziwe. Oglądam to podczas karmienia mojej...
Tym razem, podczas spotkania z Dorotą Zawadzką prowadzonego przez redaktorkę mamotoja.pl Katarzynę Imiołek, rozmawialiśmy o empatii i wrażliwości. Warto pamiętać, że pierwsza z nich znacząco pomaga w życiu. Z badań wynika, że wcale nie inteligencja racjonalna, czyli IQ, ułatwia osiągnąć sukces życiowy, a właśnie inteligencja emocjonalna. Opłaca się zatem pracować z dzieckiem i rozwijać również w tym obszarze. Ekspertka odpowiadała na pytania rodziców w tym temacie przez ponad 40 minut.
Co trzeba wiedzieć o empatii?
Chociaż nadal często jest ona mylona z sympatią, to coraz więcej rodziców ma świadomość, że jest bardzo ważna i należy ją rozwijać u dziecka. W skrócie – empatia to zdolność do rozpoznawania i współodczuwania stanów emocjonalnych i psychicznych innych ludzi. Aby korzystanie z niej było możliwe, należy przede wszystkim poznać swoje emocje oraz umieć je od siebie rozróżniać.
W szerszym rozumieniu empatia to jedna ze składowych inteligencji emocjonalnej. Dzięki tej umiejętności możemy postawić się w sytuacji drugiej osoby. Aby to zrobić, musimy jednak rozpoznawać emocje, rozumieć je i zarządzać nimi, a do tego konieczne jest sięganie do własnych zasobów. To z kolei nie zawsze jest proste, a czasami jest wręcz niemożliwe… Dlatego też warto pamiętać, by od małego rozwijać w dzieciach empatię, a także tłumaczyć im, że to nie one muszą rozwiązać trudną sytuację, w jakiej znalazła się druga osoba, a najważniejsze jest, by rozumieć i dać jej to zrozumienie poczuć.
Czy emocje są niezbędne do życia?
Ekspertka zauważyła, że rodzice bardzo często wymagają od dziecka tego, by było grzeczne. W ich rozumieniu zwykle chodzi o to, by nie przeżywało nadmiernie zarówno tych pozytywnych, jak i trudnych emocji. Powinno być raczej stonowane i w żadnym razie nie nadmierne w żadną ze stron. Tym czasem psycholog podkreśliła również, że przecież dziecko obserwuje, chłonie i uczy się swoich emocji także poprzez emocje dorosłych. A przecież widzi, jak się złościmy, płaczemy, smucimy czy ekscytujemy…
Dlatego też warto pamiętać, że chociaż temat emocji jest trudny i często mierzymy się z nim przez całe życie, to są one niezbędne w życiu dzieci i dorosłych. Kluczowe jest jednak, by umieć je rozpoznawać i pokazywać w sposób akceptowalny społecznie.
Dziecko wysoko wrażliwe?
Taki maluch wszystko przeżywa wielokrotnie mocniej i głębiej niż przeciętnie, a także zwykle mocniej i głębiej niż rodzic jest w stanie znieść... I chociaż jest to trudne dla dorosłych, ekspertka podkreśliła, że w żadnym razie nie można bagatelizować sytuacji, w których np. dziecko przeżywa koniec świata zanosząc się histerycznym płaczem. Oczywiście rodzic może nie rozumieć powodu płaczu, jednak istotne jest, by zrozumieć jego potrzeby i być z nim w jego trudach.
Warto także pamiętać, że dzieci wysoko wrażliwe lub tzw. high need baby mają wyjątkowe potrzeby, które nie są kara bądź niczym złym dla dziecka. Istotne jest, by mama i tata takiego malucha zauważyli, że ich dziecko widzi i czuje świat bardziej. Z takich pociech wyrastają wrażliwi i empatyczni dorośli, dlatego warto pielęgnować ich wyjątkowość.
Jak poradzić sobie z dziecięcą nieśmiałością?
Przede wszystkim warto dać dziecku przestrzeń i nie wywierać na nim presji. Trzeba zdawać sobie sprawę, że im nachalniej będziemy je zachęcać, tym spotkamy się z większym oporem. Ekspertka podkreśliła, że bardzo ważne jest, by to dziecko decydowało na jakich warunkach np. wejdzie do nowej grupy lub zmierzy się z nowym doświadczeniem. I tak np. jeśli dziecko przyszło na zajęcia i przez nieśmiałość nie chce w nich uczestniczyć, rodzic może np. usiąść z nim i wspólnie obserwować, co się dzieje w nowej przestrzeni. Warto wspierać w tym malucha, być obok niego i mieć w tym wszystkim dużo cierpliwości i tolerancji.
Nieśmiałym dzieciom niezwykle pomocny może okazać się trening umiejętności społecznych. To fantastyczne zajęcia, które pokazują dzieciom, jak zachować się w różnych sytuacjach i co najważniejsze – na wiele różnych sposobów.
Chcesz wiedzieć więcej? Zobacz nasz liveczat!