Przede wszystkim mąż

Jeśli dziecko urodziło się w małżeństwie, za ojca "z urzędu" zostanie uznany mąż. Ma to miejsce nawet wtedy, kiedy małżonkowie ze sobą nie żyją. Podstawą do stwierdzenia, że ojcem dziecka nie jest mąż kobiety, jest albo rozwód, albo orzeczona przez sąd separacja. Jeśli kobieta będąc w ciąży rozwiodła się, a dziecko urodziło się nie później niż 300 dni od rozwodu, nadal uważa się, że ojcem tego dziecka jest jej były mąż. Jeśli jednak w czasie tych 300 dni kobieta wyszła powtórnie za mąż, za ojca dziecka będzie uznawany jej nowy małżonek.

Reklama

Jeśli dziecko urodziło się w małżeństwie, ale przed upływem 180 dni od jego zawarcia (czyli panna młoda musiała iść do ślubu w ciąży), a mąż złoży oświadczenie, że to nie jego dziecko, wówczas nie będzie uznany za ojca. Jego oświadczenie na nic się jednak nie zda, jeśli wiedział o ciąży i mimo to się ożenił lub współżył ze swoją przyszłą żoną, kiedy dziecko zostało poczęte. To można udowodnić w sądzie. Można domniemanemu ojcostwu danego mężczyzny zaprzeczyć lub je ustalić w postępowaniu sądowym.

To nie jest ojciec

Postępowanie o zaprzeczenie ojcostwa może zostać wytoczone przez wszystkie zainteresowane tym osoby i prokuratora. Domniemany ojciec ma na to sześć miesięcy od momentu, kiedy dowiedział się o urodzeniu dziecka. Matka dziecka może wytoczyć takie powództwo tylko w ciągu sześciu miesięcy od jego urodzenia. Może to zrobić także samo dziecko po dojściu do pełnoletności. Śmierć rodzica nie jest przeszkodą do przeprowadzenia procesu. Prokurator, jako stróż praworządności, może to zrobić zawsze. Jeśli sąd uzna powództwo o zaprzeczenie ojcostwa za uzasadnione, mężczyzna traci władzę rodzicielską i nie musi płacić alimentów.

Mężczyzna uznaje dziecko

Jeśli nie ma domniemania, że ojcem jest mąż matki, więc nie ma nikogo, kto oficjalnie zostałby uznany za ojca, wówczas mężczyzna, który jednak uważa się za ojca, może złożyć oświadczenie o uznaniu dziecka za swoje. Może także uznać dziecko nienarodzone. Odpowiednie oświadczenie mężczyzna składa przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego lub przed sądem opiekuńczym, jeśli jeszcze toczy się proces o ustalenie ojcostwa. Aby oświadczenie było skuteczne, potrzebna jest zgoda matki lub dziecka, jeśli jest ono pełnoletnie. Kierownik urzędu stanu cywilnego ani sąd nie prowadzą dochodzenia, czy mężczyzna składający oświadczenie faktycznie jest ojcem.

Uznanie ojcostwa można unieważnić. Mężczyzna w ciągu roku od uznania dziecka może żądać unieważnienia oświadczenia. Powodem może być np. to, że oświadczenie zostało złożone pod wpływem czyjejś groźby albo błędu. Unieważnienia uznania może żądać również matka dziecka i ono samo po dojściu do pełnoletności. Nie można uznać dziecka po jego śmierci.

Zobacz także

Zdecyduje sąd

Ostatecznym środkiem do ustalenia ojcostwa jest sprawa w sądzie. Pozew może złożyć matka dziecka (do czasu osiągnięcia przez nie pełnoletności), samo dziecko, a także prokurator. Nie może natomiast wytoczyć takiego powództwa mężczyzna, który uważa się za ojca dziecka. Może tylko zwrócić się do prokuratora lub sądu o ustanowienie kuratora w celu wytoczenia powództwa.

Nie można żądać sądowego ustalenia ojcostwa dziecka poczętego, a także dziecka, które zmarło.
Kodeks rodzinny stoi na stanowisku, że ojcem dziecka jest ten, kto współżył z jego matką w tzw. okresie koncepcyjnym (nie dalej niż w 300., a nie później niż w 180. dniu przed urodzeniem dziecka). Jeśli mężczyzn było wielu, sąd jeszcze do niedawna najczęściej uznawał za ojca tego, którego wskazała kobieta. Jeśli mężczyzna uznany przez sąd za ojca nie zgadzał się z tym, musiał udowodnić swoje racje. Z pomocą prawu przyszła nauka. Najpierw upowszechniły się badania krwi, które dają 87% pewności. Istnieje już jednak stuprocentowa metoda określenia, kto jest ojcem dziecka – są to testy genetyczne. Niestety, badanie to wykonuje się w Polsce w nielicznych ośrodkach i wyłącznie na koszt osoby wnoszącej pozew.

Reklama

Czytaj też: jak chronić dziecko przed skutkami rozwodu

Reklama
Reklama
Reklama