Program przyznawania bonów wakacyjnych, czyli. tzw. wakacyjnego 500 plus ruszył z początkiem sierpnia. Z informacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że już 190 tys. bonów turystycznych trafiło do uprawnionych Polaków. Niestety niektórzy z nich próbują na tym zarobić i w internecie pojawiły się ogłoszenia: „Bon turystyczny sprzedam". ZUS ostrzega, że to niedopuszczalne.
Bonu nie da się wymienić na gotówkę, gdyż jest w formie elektronicznego vouchera. Nie wszyscy chcą jednak z niego skorzystać i znaleźli sposób, aby go po prostu odsprzedać w sieci i to po niższej cenie.
Krótko po uruchomieniu programu, liczne vouchery warte 500 złotych pojawiły się na portalach ogłoszeniowych. Najtańsze z nich można było odkupić już za 300 złotych.
Rzecznik kieleckiego ZUS Paweł Szkalej ostrzega przed taką nieuczciwą praktyką.
„Zdarzają się przypadki, gdy ludzie do nas dzwonią i pytają o oferty, które pojawiły się na różnych portalach internetowych. Informujemy, że nie jest to dopuszczalne. Bon przysługuje danej rodzinie i jego sprzedaż będzie zgłaszana do wszystkich organów ścigania" – przestrzega rzecznik.
Aby zrealizować voucher, trzeba nie tylko posiadać specjalny kod aktywacyjny, który otrzymuje beneficjent, ale także potwierdzić płatność SMS-em. Ten przychodzi na numer podany w profilu ZUS.
„Nigdy nie mamy pewności, że dostaniemy prawdziwy kod dostępu. Tym samym wzięlibyśmy udział w nielegalnym procederze" – zaznaczył rzecznik ZUS.
Program działa od 1 sierpnia i jak informuje ZUS, Polacy zdążyli użyć bonów turystycznych już 3,2 tys. razy. Łącznie wydali w ten sposób 2,5 miliona złotych.
Bon w wysokości 500 złotych przysługuje na każde dziecko do 18. roku życia, a na dzieci z orzeczoną niepełnosprawnością można otrzymać dodatkowe 500 złotych.
Bon turystyczny można już wykorzystać w 8,5 tysiącach miejsc, które zarejestrowały się w rządowym programie. Są to m.in. firmy organizujące kolonie i obozy, hotele, pensjonaty, kempingi lub gospodarstwa agroturystyczne. Wykaz podmiotów, w których można skorzystać z bonu, jest na stronie https://bonturystyczny.polska.travel/lista-podmiotow.
Na wszelkie pytania odpowiadają też konsultanci Zakładu Ubezpieczeń Społecznych za pomocą całodobowej infolinii pod numerem 22 11 22 111.
Źródło: radio.kielce.pl, fly4free.pl
Zobacz także:
„Realizacja „Programu 500 plus" przy wykorzystaniu znaków legitymacyjnych (bonów) – w przeciwieństwie do wypłaty gotówki – pozwoli na stworzenie bardziej efektywnego systemu dystrybucji świadczenia wychowawczego. System taki z jednej strony spełniać będzie swoje cele, zaś z drugiej, stanowić będzie realne zabezpieczenie przed wydatkowaniem tych środków niezgodnie z ich przeznaczeniem” – mówi money.pl doradca podatkowy Krzysztof Radzikowski. Bon to gwarancja celowego wydatkowania państwowych pieniędzy Gdy „ Program 500 plus " zaczął funkcjonować, pojawiły się wątpliwości, czy wszyscy rodzice, którzy otrzymują świadczenie, będą je przeznaczać faktycznie na dzieci. Przekazywanie tych pieniędzy na konta rodziców tego nie gwarantuje. Stąd pomysły, aby nie tylko dofinansowanie wakacji dla dzieci było przekazywane rodzinom w postaci bonu. Czy tak będzie: 500 plus w postaci bonu zamiast gotówki? Ostrożne wypowiedzi prezes ZUS Zapytana o to przez dziennikarza money.pl prezes ZUS, Gertruda Uścińska, nie udzieliła na ten temat jednoznacznej odpowiedzi. Chwaliła się informatyczną modernizacją urzędu i dotychczasowymi sukcesami. „To jest wielki nowy proces, który dokonał się w ramach [...] działań wymuszonych przez COVID. Staliśmy się więc de facto [...] e-urzędem i ten kierunek mamy zamiar wykorzystać" . Dzięki informatyzacji ZUS-u sprawniej ma działać system przyjmowania i rozpatrywania wniosków oraz system wypłat świadczeń. „Dziś wniosek, dziś wypłata" – chwali się Gertruda Uścińska i dodaje: „ZUS osiągnął najwyższy z możliwych szczytów [...] zarządczy i technologiczny’’. Z tą opinią zapewne nie zgodzą się ludzie, w tym kobiety na macierzyńskim, które od miesięcy czekają na wypłatę świadczeń . Przyszłość pokaże, co będzie dalej Gertruda Uścińska zapowiada, że realizacja bonu turystycznego będzie monitorowana, a cały...
Prof. Krzysztof Simon, lekarz, specjalista chorób zakaźnych, ordynator oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu, w rozmowie z „Rzeczpospolitą” powiedział, że tegoroczne wakacje Polacy powinni spędzić na prywatnych działkach albo w domach na wsi pod lasem, a nie na zagranicznych wyjazdach czy zatłoczonych plażach. Wakacje 2020 najlepiej spędzić w odosobnionych miejscach Z powodu pandemii koronawirusa tegoroczne wakacje będą wyglądały zupełnie inaczej niż dotychczas. Eksperci przekonują, że lepiej jest spędzić je w Polsce, ale też nie w dowolnie wybranym miejscu. Warto zarezerwować wypoczynek w zacisznym pensjonacie albo w gospodarstwie agroturystycznym , ewentualnie wybrać się z rodziną na urlop kamperem , zamiast jechać np. nad morze i spędzać całe dnie na zatłoczonych plażach. Powinniśmy zachowywać dystans społeczny „dopóki nie opanujemy wirusa szczepionkami i lekarstwami” – przekonywał prof. Simon. Dodał też: „Ani zatłoczona plaża, ani Włochy! Siedźcie w domu, ogrodzie , jedźcie do jakiegoś domku pod lasem”. Restrykcje sanitarne nadal są bardzo ważne Profesor przypomniał, że obowiązek noszenia maseczek, dezynfekowania rąk i zachowywania dystansu nadal są bardzo ważne, bo dzięki nim zapobiegamy rozprzestrzenianiu się wirusa. Lekarz zwrócił uwagę na to, „jakim wygłupem merytorycznym okazała się całkowita rezygnacja z restrykcji na weselach ”. Przez ich brak bardzo często pojawiają się w mediach informacje o tym, że kolejne osoby zostały zarażone koronawirusem, właśnie podczas takich przyjęć. Wakacje nad morzem także nie są najbezpieczniejsze. O zarażenie się COVID-19 jest tam równie łatwo. Niestety zachowanie wielu Polaków wskazuje na to, że zapomnieli już o koronawirusie. W nadbałtyckich miejscowościach przebywają tłumy turystów , a o zachowaniu zasad bezpieczeństwa nie ma raczej mowy. Jak...
