Już niedługo będziesz obserwować, jak twoje dziecko rośnie, raczkuje, stawia pierwsze kroczki i uczy się mówić. Na zawsze zapamiętasz jego pierwszy uśmiech i pierwsze „mama”. Zanim to się stanie, czeka cię niezapomniany, choć – nie oszukujmy się – trudny dzień porodu. Jednak z pewnością dasz sobie radę. Pamiętaj, że po kilkunastu godzinach od pierwszego skurczu maleństwo będzie leżeć obok ciebie, a wtedy ty swoją radością będziesz mogła obdzielić cały świat.
Gdy zaczynają się skurcze
Na początku poczujesz skurcze tzw. przepowiadające, na szczęście niebolesne i rzadkie. Choć najpewniej zechcesz od razu znaleźć się pod opieką lekarza, postaraj się zostać jak najdłużej w domu. Przejrzyj ostatni raz torbę do szpitala i sprawdź, czy są w niej karta ciąży, dowód osobisty i książeczka ubezpieczeniowa (więcej na temat wyprawy na oddział porodowy przeczytasz na str. 36). Odpoczywaj też „na zapas”. Ten pozytywny bagaż przyda się za kilka godzin. Nie musisz spieszyć się, nawet jeśli poród zacznie się odpływem płynu owodniowego (nazywanego wodami płodowymi). W takim wypadku masz wciąż jeszcze około dwóch godzin, żeby znaleźć się na izbie przyjęć (chyba że płyn będzie miał zielonkawe zabarwienie – wtedy jedź tam od razu!). Gdy skurcze staną się bardzo bolesne i będą powracać co 5–7 minut, poród zaczyna się na dobre. Czas jechać do szpitala. Na izbie przyjęć zostaniesz zbadana przez lekarza (sprawdzi rozwarcie szyjki macicy) i podłączona do KTG. Przed tobą kilka naprawdę niezwykłych godzin.
- Wygodna pozycja. Uklęknij na jednej nodze, drugą ugnij i wysuń przed siebie. Rytmicznie przenoś ciężar ciała na nogę z przodu. Oddychaj spokojnie: wychylenie ciała w przód – wdech, powrót do pozycji wyjściowej – wydech.
- Co się dzieje z dzieckiem? Aby przecisnąć się przez wąski kanał rodny, główka maluszka musi się zmieścić w szyjce macicy. Na szczęście kości czaszki dziecka są miękkie i jeszcze niezrośnięte, dlatego mogą się wręcz idealnie dopasować do ciasnego przejścia.
Przyspieszenie, potem kryzys
Po kilku, a nawet kilkunastu godzinach od pierwszego skurczu akcja porodowa znacząco przyspieszy. Teraz możesz poczuć się trochę gorzej – skurcze będą coraz częstsze, dłuższe i bolesne. Jeśli wcześniej nie odszedł płyn owodniowy, stanie się to najprawdopodobniej teraz (wody mogą wypłynąć raptownie albo sączyć się powoli). Spokojnie oddychaj, spaceruj lub kołysz się na piłce. W tym okresie porodu nie powinnaś jeszcze przeć. Cierpliwie czekaj, aż szyjka macicy osiągnie odpowiednią szerokość. Możesz wypić łyk lub dwa wody (wstrzymaj się jednak z jedzeniem na wypadek cesarskiego cięcia. Gdyby do niego doszło, powinnaś mieć pusty żołądek). Kiedy rozwarcie osiągnie 7 cm, najpewniej nadejdzie kryzys. Ból oraz zmęczenie sprawią, że… zaczniesz pakować się z powrotem do domu, krzyczeć na męża, a nawet bać się o życie swoje i dziecka. Oprócz skurczów mogą dokuczać ci wyjątkowo przykre bóle krzyża, nudności, a nawet dreszcze. Na szczęście tych tak rzeczywiście silnych skurczów jest naprawdę mało. Poza tym, teraz prawdopodobnie w ciągu kilku-, może kilkunastu minut rozwarcie osiągnie upragnione 10 cm i zacznie się kolejna faza porodu – parcie.
- Wygodna pozycja. Usiądź na piętach i szeroko rozstaw kolana. Dłonie oprzyj na podłodze, wyprostuj ręce w łokciach. Pochyl się nieco do przodu. W czasie skurczu kołysz się lekko do przodu i do tyłu, miarowo oddychając. Ta pozycja jest zalecana kobietom odczuwającym dotkliwy ból. Kiedy jesteś nieco pochylona, szyjka macicy skraca się szybciej.
- Co się dzieje z dzieckiem? Maluszek stara się już usilnie wydostać z twojego brzuszka na zewnątrz. Instynktownie pcha główkę z całych sił, przekręca barki, podkurcza ramionka – żeby jak najlepiej dopasować się do kanału rodnego.
Poród naturalny
04 listopada 2010
Poród może wiązać się z bólem i ogromnym wysiłkiem. Ale nagroda, jaka cię czeka, jest warta każdej ceny. Tego dnia twoje życie wzbogaci się o wspaniałego człowieka, który pokocha cię całym swym malutkim sercem.
Polecamy
Porady