


Zdjęcie sygnowane Nichole Hanna Photography zajęło 1. miejsce w konkursie "Obraz roku 2015".
„To zdjęcie jest wspaniałą narracją z subtelnymi elementami. Emocje i powiązania pomiędzy wszystkimi elementami są ogromne, a wyciszone tło podkreśla to doskonale”- uzasadniał swój wybór Gary Fong, członek jury.
Poród to najpiękniejsze wydarzenie w życiu kobiety i jej partnera, które naprawdę warto utrwalić. Nie wierzysz? Zobacz zdjęcia, które zostały wyróżnione w konkursie ogłoszonym przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Profesjonalnych Fotografów Porodowych.
Sędziowie konkursu nie mieli łatwego zadania – do konkursu przesłano wiele pięknych fotografii (m.in. uwieczniających moment porodu dziecka Robbiego Williamsa czy Marka Zuckerberga). Prace były oceniane za technikę, kompozycję oraz emocje.
W skład jury wchodzili międzynarodowi fotografowie (m.in. Gary Fong, Rachel Devine), wydawcy, blogerzy.
Jeśli chcesz zobaczyć nadesłane na konkurs prace, wejdź na stronę birthphotographers.com.
Polecamy: Sesja zdjęciowa na porodówce – projekt Ciepły mokry aksamit

Zdjęcie Josa Verhoogena zajęło 2. miejsce w konkursie "Obraz roku 2015".
"To jest piękny czarno-biały portret nowej rodziny. Wąskie kadrowanie, bardzo dobrze zrobione. Moje oko po prostu ciągle krąży po całej trójce – mamie, tacie, dziecku. Nieskończone, jak miłość w rodzinie” – uzasadnia Erin Hensley.

Zdjęcie sygnowane Jane McCrae Photography zajęło 3. miejsce w konkursie "Obraz roku 2015".
"Po prostu nie można przejść obok tego momentu obojętnie. To jest to, co wybieram w fotografii urodzenia. Ten moment. Ta ekstaza. Dziecko w ramionach mamy, tata u jej boku. Błogość" – uzasadnia swój wybór Georgia Brizuela.

Zdjęcie Emily Robinson Photography zostało wyróżnione w konkursie "Obraz roku 2015".
"Nie mogę przestać patrzeć na tę fotografię. To taki szczególny moment, a jednocześnie taki uniwersalny. Tyle przekazu na jednym zdjęciu"- uzasadnia swój wybór Jenna Shouldice.

Zdjęcie sygnowane Ashley Marston Photography zostało wyróżnione w konkursie "Obraz roku 2015".
"To zdjęcie zaparło mi dech w piersiach od pierwszego wejrzenia. Jest piękne pod względem kompozycyjnym, proste, opowiada historię jeszcze przed chaosem związanym z porodem. Czas się zatrzymał, a matka tworzy tę historię. Podoba mi się to, że ona jest jedynym elementem w basenie. Ona i będące w jej łonie dziecko. To zdjęcie jest po prostu wspaniałe” – uzasadnia swój wybór Jill Krause, członek jury.

Zdjęcie sygnowane Além D’Olhar (wykonane przez Vívian Scaggiante) zostało wyróżnione w konkursie "Obraz roku 2015".
"Ten obraz ma tak wiele planów i tyle emocji. To wspaniałe święto porodu rodzinnego w wodzie. Podoba mi się, że tata jest bez koszulki, sposób, w jaki wyraża podziw dla dziecka. Podoba mi się wyraz twarzy mamy, gdy jest całowana. Jakby chciała powiedzieć: "Zrobiłam to!". Oszałamiające" – uzasadniał wybór Darren Mattock, członek jury.



Przedstawiamy wam niezwykłą lekarkę, do której przyjeżdżają kobiety z całej Polski. Pochodzi z Indii, ale mieszka i pracuje we Wrocławiu. Uważa, że „zdrowie to bardziej podróż niż stacja przeznaczenia”. W swojej praktyce łączy medycynę naturalną z medycyną konwencjonalną. Zobaczcie, co dr n. med. Preeti Agrawal , ginekolog położnik, mówi o ciąży, porodzie i byciu mamą. Co poradziłaby Pani mamie, która właśnie urodziła dziecko? dr n. med. Preeti Agrawal: By pozwoliła sobie pomóc. W tradycji hinduskiej świeżo upieczonej mamie pomagają inne kobiety: teściowa, siostry i ciocie gotują, sprzątają. Takie „matkowanie matce” to piękna tradycja. Dzięki niej mama może zająć się tylko dzieckiem i sobą, nabrać sił, zadbać o dietę, odpocząć… To działa: depresja poporodowa występuje tam rzadko i jest mniej problemów z karmieniem piersią , bo ilość i jakość pokarmu zależą od kondycji psychicznej i fizycznej mamy. O czym jeszcze warto pamiętać tuż po porodzie? – Że poświęcanie się to nie jest zdrowa forma macierzyństwa. Żaden człowiek (młoda mama też!) nie powinien być więźniem, kimś, kto nie ma prawa zająć się sobą, zaspakajać swoich potrzeb. Jak mówi stara mądrość: nie da się czerpać wody z pustej studni. Żeby opiekować się kimś, trzeba mieć siłę, a żeby ją mieć, trzeba najpierw zaopiekować się sobą . A czego potrzebuje dziecko? – Naszej miłości , bliskości, dotyku, ciepła. Dla jego rozwoju kluczowe jest to, jak się do niego odnosimy, a nie ilość gadżetów, którymi je otoczymy. Nie potrzebuje np. baterii kosmetyków. Jego skóra jest jak gąbka: chłonie wszystko, co na nią nakładamy. Trzeba stosować tylko to, co naturalne i niezbędne, np. naturalne oleje jadalne, bogate w witaminy A i E (np. rzepakowy, migdałowy). Cofnijmy się do porodu. Jak to jest, że choć...