Przysłowia niderlandzkie – powiedzenia ukryte w sztuce
Przysłowia niderlandzkie to arcydzieło Pietera Bruegela Starszego, który swój obraz przedstawił światu w 1559 roku. Jest to znakomity przykład sztuki moralizatorskiej przedstawiającej liczne nawiązania do związków frazeologicznych i powiedzeń typowych dla XVI-wiecznych Niderlandy.
Spis treści:
- O autorze słów kilka – kto namalował przysłowia niderlandzkie?
- Pieter Bruegel a Hieronim Bosh – co ich łączy, a co dzieli?
O autorze słów kilka – kto namalował przysłowia niderlandzkie?
Jak zostało już wspomniane we wstępie, przysłowia niderlandzkie namalował Pieter Bruegel. Jego nazwisko jest bardzo dobrze znane do dziś, gdyż rozpoczął on w swojej rodzinie wyjątkową tradycję malarstwa. W jego ślady udali się zarówno synowie, jak i wnuczęta. W celu odróżnienia go od syna dość często dodaje się do jego nazwiska przydomek „starszy”.
Jego biografia zawiera wiele niewiadomych. Wiemy na pewno, że wyruszył w kilkuletnią podróż, która obejmowała m.in. Francję (w szczególności Alpy) oraz Włochy.
Swoją przygodę ze sztuką zaczynał jako rysownik. Zatrudniony u niderlandzkiego wydawcy i grafika Hieronima Cocka produkował głównie ryciny, które pozwoliły mu wykształcić doskonałą, wyraźną kreskę. Drobiazgowość, którą opanował jako rysownik, ma duży wpływ na jego późniejsze dzieła, które odzwierciedlają szczegółowo codzienne życie w Niderlandy.
Pieter Bruegel a Hieronim Bosh – co ich łączy, a co dzieli?
Pieter Bruegel uważany jest za kontynuatora Hieronima Bosha. W ich sztuce można zauważyć podobieństwa (m.in. wybitną szczegółowość przedstawianych scen, groteskowość czy moralizatorstwo), jednak pod kątem przekazu ich obrazy są całkowicie odmienne.
Mistycyzm w dziełach Bosha
Symbolika dzieł Hieronima Bosha bardzo mocno nawiązuje do poglądów końca średniowiecza, które niechlubnie nazywane jest „ostatnim prymitywem”. Jego sztuka dość często odnosi się do mistycznych symboli.
Ze względu na groteskowe przedstawienie postaci, które zdecydowanie odbiegały od znanych przedstawień chrześcijańskich, Bosh był za życia oskarżany o uprawianie magii i okultyzmu.
W jego obrazach natura jest często traktowana jako pokusa, która oddala od Boga. Ta cecha jego sztuki zdecydowanie odróżnia go od Bruegela, który był miłośnikiem natury i pospólstwa.
Humanizm i pospólstwo w dziełach Bruegela
Pieter Bruegel w swoich dziełach prezentuje bardziej nowożytne poglądy. Odchodzi od charakterystycznego dla Bosha mistycyzmu, a jego dzieła kierują się raczej w stronę humanizmu. Uważa się, że jest pierwszym malarzem, który w swojej sztuce oddał prawdziwy świat wiejski, w którym pospólstwo i proste życie było główną inspiracją.
W jego dziełach dot. kwestii religijnych możemy zauważyć mocną inspirację reformistycznymi ruchami kościoła. Według niektórych biografii Pieter Bruegel był zwolennikiem Erazma z Rotterdamu, który był wybitnym humanistą i znanym krytykiem struktury Kościoła Katolickiego.
Prostota rysunku jego obrazów o tematyce biblijnej oraz ich groteskowość były dość kontrowersyjne jak na ówczesną epokę. Dzieła tj. „Triumf śmierci”, który w satyryczny sposób przedstawia wiarę w miłosierdzie Stwórcy, czy „Wieża Babel”, w której Koloseum (symbol papieskiego miasta) zostało przedstawione jako prawdziwa siedziba grzechu, do dzisiaj wywołują wiele sprzecznych emocji w środowiskach religijnych.
Można powiedzieć, że obrazy Bruegela i Bosha są pozornie podobne – na pierwszy rzut oka wyglądają bliźniaczo, jednak gdy zagłębiamy się nieco bardziej w ich interpretację, to różnice ich światopoglądów są znaczące.
Jakie przysłowia niderlandzkie zawarł Bruegel w swoim dziele?
Interpretacja obrazu przysłowia niderlandzkie Pietera Bruegela przypomina słynną w latach 90-tych łamigłówkę „Gdzie jest Wally”. W dziele można znaleźć nawiązania do około 120 przysłów. Choć ta liczba jest naprawdę pokaźna, to wciąż wielu ekspertów malarstwa poddaje ją wątpliwości. Ile naprawdę powiedzeń zawarł Bruegel w swoim dziele? Odpowiedź na to pytanie zawsze pozostanie dla świata artystycznego zagadką, gdyż autor nie pozostawił żadnych wskazówek dot. jego interpretacji.
Świat do góry nogami – satyra reform XVI wieku
Z pewnością obraz jest prześmiewczym komentarzem świata, który w czasach artysty przechodził prawdziwą rewolucję. Średniowieczny zaścianek był coraz bardziej wypierany przez renesansowy humanizm. Na scenie polityczno-religijnej wybuchały liczne spory związane z reformacją Kościoła, odkrycie Ameryki odwróciło poglądy geograficzne „do góry nogami”, a niedawny upadek Konstantynopola położył kres Cesarstwu Wschodniemu. Nie powinno nikogo dziwić, że alternatywna nazwa obrazu „Przysłowia niderlandzkie” to „Świat do góry nogami”.
Przykłady powiedzeń, które zawiera obraz Bruegela „Przysłowia niderlandzkie”
Przywiązać diabła do poduszki.
W lewym dolnym rogu obrazu malarz przedstawił scenę, w której starsza kobieta wiąże diabła z pomocą płachty. Jest to nawiązanie do niderlandzkiego przysłowia „Przywiązać diabła do poduszki.”, które oznacza, że dla upartego człowieka wszystko jest możliwe (nawet poskromienie diabelnych mocy).
Gryźć kolumnę.
Tuż nad sceną, która została opisana powyżej, można dostrzec mężczyznę, który żarliwe obgryza kolumnę. Taki związek frazeologiczny był dość często używany wśród humanistów, którzy krytykowali zaściankowe podejście do religii ze średniowiecza.
W przypadku tego fragmentu dodatkowej podpowiedzi do właściwej interpretacji sceny dostarcza nam także jajownik – zdobienie występujące w starożytnej architekturze rzymskiej, która jest charakterystyczna dla miasta papieskiego i jego okolic.
Nosić ogień w jednej ręce, a wodę w drugiej.
Na prawo od kolumny Bruegel przedstawił kobietę, która w jednej ręce niesie rozżarzony węgiel, a w drugiej kubeł wody. Jest to nawiązanie do przysłowia niderlandzkiego, które używane jest w stosunku do osób dwulicowych.
Nieprzypadkowe jest umieszczenie kobiety tuż obok mężczyzny gryzącego kolumnę. Może być to jawne nawiązanie do reformistycznych poglądów, które często zarzucały głową Kościoła dwulicowość i zepsucie.
Bić głową w mur.
Obok kobiety niosącej wodę przedstawiony został mężczyzna, który uderza głową w mur. Interpretacja tej sceny jest dość zrozumiała nawet we współczesnym świecie, gdyż dość często w języku polskim występuje frazeologizm „bić głową w mur”, co oznacza podejmowanie bezsensownych i bezproduktywnych działań.
Jedna noga obuta, druga noga goła.
Mężczyzna uderzający głową w mur nie ma obuwia na jednej ze stóp. Ten drobny szczegół także ma swoje znaczenie w przysłowiu niderlandzkim, które podkreśla konieczność zachowania równowagi życiowej.
Tu się nie smaży jego śledź.
W lewej środkowej części obrazu malarz przedstawił scenę, w której młody człowiek smaży śledzie. Obok niego umiejscowiona została starsza postać, która wygląda na zdenerwowaną. Może być to nawiązanie do przysłowia niderlandzkiego „Tu się nie smaży jego śledź”, które używane jest, gdy nie wszystko idzie zgodnie z naszym planem.
Położyć pokrywkę na głowie.
Młody mężczyzna z wyżej opisanej sceny ma na głowie pokrywkę, co także jest alegorią do powiedzenia. To niderlandzkie przysłowie oznacza konieczność zapłaty za swoje czyny.
Taką interpretację potwierdzałby także rysunek śledzia nad sceną, który często bywa łączony z powiedzeniem „Powiesić śledzia za skrzela.” Ma ono synonimiczne znaczenie do pokrywki na głowie.
Przyczepić kotu dzwonek.
Na prawo od sceny ze śledziem Bruegel umieścił rycerza, który przywiązuje dzwonek kotu. Takie przysłowie niderlandzkie używane jest ku przestrodze, że wielkie obwieszczanie planów najczęściej kończy się ich fiaskiem.
Wywieszać nożyce.
Nad sceną z kotem wywieszone są wielkie nożyce. To nawiązanie do przysłowia, które oznacza rychłe oszustwo bądź pozbawienie pieniędzy.
Jeden strzyże owce, a drugi świnie.
Tuż pod murem, na którym rycerz przyczepia kotu dzwonek, znajduje się scena z dwoma chłopami – jeden strzyże owce, natomiast drugi świnie. Alegoryczne przesłanie tego powiedzenia niderlandzkiego oznacza, że każdy z nas zaczyna życie z innego poziomu – jedni z bogactwa, inni z biedy.
Zakładać mężowi niebieski płaszcz.
Obok sceny strzyżenia świń i owiec kobieta zakłada mężczyźnie niebieski płaszcz. To niderlandzkie przysłowie jest synonimiczne do polskiego „Przyprawiać komuś rogi.”
Świnia ma już przebity brzuch.
W centralnej części obrazu umiejscowiony jest mężczyzna, który przebija świni brzuch. Takie powiedzenie oznacza, że sprawa jest już przesądzona.
Gapić się na bociana.
Scena przedstawiona w jednym z okien wieżyczki, która przedstawia przysłowie niderlandzkie nawiązujące do robienia rzeczy bezużytecznych.
Całować klamki u drzwi.
Mężczyzna całujący klamkę przedstawiony jest tuż obok innej postaci wycierającej tyłek o drzwi wieżyczki. To powiedzenie oznacza udawany szacunek.
Dwóch głupich w jednym kapturze.
Scena przedstawiona w jednym z okien domostwa po lewej stronie. Takie przysłowie niderlandzkie używane jest do podkreślenia, że głupi ludzie trzymają się w grupie.
Golić głupca bez mydła.
Tuż obok głupców w jednym kapturze malarz przedstawił innego przysłowiowego głupca, który pozwala się golić bez mydła. To alegoria sytuacji, w której robimy z kogoś głupka.
Biec z płonącym tyłkiem.
W środkowej górnej części obrazu przedstawione jest przysłowie niderlandzkie będące określeniem kierowanym do osób będących w kiepskim położeniu.
Przyprawiać Chrystusowi sztuczną brodę.
Przy centralnej części obrazu (tuż obok przebijanej świni i psów) znajduje się scena, w której mnich przyprawia Chrystusowi brodę. To alegoria zakłamanej pobożności, która przybiera jedynie maskę religijności pod którą kryje się obłuda i rządza władzy.
W obrazie można odnaleźć sporo fekalnych przysłów, które podkreślają dość lekceważący stosunek do świata:
Oddawać mocz w stronę księżyca. – postać mężczyzny w jednym z okien budynków, która trzyma w ręku czerwoną flagę z czarnym księżycem. – znaczenie: porywać się z motyką na słońce.
Wycierać tyłek u drzwi. – postać mężczyzny przy drzwiach wieżyczki. – znaczenie: lekceważyć.
Wypróżniać się razem do jednej dziury. – pośladki dwóch mężczyzn wystające z okien wyżej opisanej wieżyczki. – znaczenie: być nierozłącznymi przyjaciółmi.
Wypróżniać się na świat. – scena po lewej stronie obrazu, w której mężczyzna wypróżnia się przy oknie. – znaczenie: lekceważyć świat.
Wypróżniać się na szubienicę. – scena w prawym górnym rogu obrazu – znaczenie” nie bać się żadnej kary".