Była świadkiem narodzin braciszka. Czy to na pewno widok dla małego dziecka?
Administratorzy Facebooka i Instagrama uznali tę fotografię za niestosowną. Sama autorka uważa, że to najlepsze zdjęcie w jej 10-letniej karierze.
5-letnia dziewczynka siedzi pod szklaną wanną i patrzy na swojego braciszka, który zaledwie kilka sekund wcześniej przyszedł na świat. Zdaniem fotografki to piękne zdjęcie, które ukazuje pierwsze spotkanie rodzeństwa . Wielu internautów i administratorzy serwisów społecznościowych uznali jednak, że jest ono niestosowne.
Dziecko obecne przy porodzie
Gdy już zapadnie decyzja o rodzeństwie dla malucha pojawiają się obawy, jak dziecko sobie poradzi z przyjęciem nowego domownika. Wielu rodziców stara się przygotować starszaka na to spotkanie i pracuje nad tym jeszcze w trakcie ciąży. Chwila, gdy mama idzie do szpitala i wraca z noworodkiem, jest niezwykle ważna i emocjonująca. Pierwsze spotkanie to wyjątkowa chwila, ale niektórzy rodzice idą o krok dalej i pozwalają, by to spotkanie odbyło się w domu , ale niemalże natychmiast po przyjściu na świat noworodka.
Kilkulatek obecny podczas porodu to nadal kontrowersyjny temat. Są rodzice, którzy podczas porodów domowych pozwalają dziecku uczestniczyć w pierwszej fazie porodu. Następnie dzieci dołączają do mamy, dopiero gdy noworodek już leży w ramionach mamy. Czy to dobry pomysł? Zwolennicy tego pomysłu tłumaczą, że to rodzinne wydarzenie i powinni w nim uczestniczyć nie tylko partnerzy , ale i rodzeństwo rodzącego się dziecka.
Czy to czas i miejsce?
Ostatnio zrobiło się głośno o fotografii, na której widać 5-letnią dziewczynkę, która patrzy, jak na świat przychodzi jej młodszy brat. Mama rodzi w szklanej wannie, a dziewczynka ogląda cały poród. W sieci zawrzało. Wielu internautów uznało zdjęcie za niestosowne, a administratorzy Facebooka i Instagrama natychmiast usunęli fotografię z sieci .
Rozgorzała także dyskusja na temat obecności dziecka podczas porodu. Przecież ból, jakiego doznaje matka , może być szokujący i trudny do zrozumienia przez dziecko. Wiele osób miało wątpliwości, czy uświadamianie tak...