Wywiad z Supermamą 2022 Agnieszką Łyczakowską-Janik: „Nie ma narzekania!”
Została Supermamą, ale najbardziej ceni sobie uznanie jednej, wyjątkowej osoby. Jaką mamą jest na co dzień Agnieszka Łyczakowska-Janik i dlaczego nie toleruje narzekania?
Agnieszka Łyczakowska-Janik wygrała nasz plebiscyt na Supermamę 2022 roku. Nasi czytelnicy nie mieli żadnych wątpliwości, że to właśnie jej należy się ten zaszczytny tytuł, bo oddali na nią niemal 4 tysiące głosów! My także podziwiamy naszą Supermamę za siłę, otwartość i ciepło, dzięki któremu wspiera innych i im pomaga.
Agnieszka Łyczakowska-Janik podzieliła się z nami swoimi przemyśleniami na temat macierzyństwa i trudnej drogi do niego.
Redakcja Mamotoja.pl: Dla internautów, którzy głosowali w naszym plebiscycie, jest Pani Supermamą. Ale z naszego doświadczenia wynika, że mamy rzadko myślą tak same o sobie. Pani przychodzi to z łatwością?
Agnieszka Łyczakowska-Janik: Daję z siebie wszystko, co mogę. :) Moja ocena samej siebie raczej byłaby nieobiektywna. Ale kiedy moja mama ostatnio powiedziała do mnie, że „jest ze mnie ogromnie dumna, bo znakomicie odnalazłam się w roli matki”, to było dla mnie największe uznanie!
Daje Pani ogromne wsparcie kobietom i parom, które starają się o dziecko, oraz tym, których droga do rodzicielstwa jest trudna. Co trzeba by zmienić w naszej ochronie zdrowia, ale i mentalności społeczeństwa, aby takie osoby poczuły się w Polsce lepiej, otrzymały niezbędną pomoc?
Jest bardzo dużo do zrobienia. Jeśli chodzi o ochronę zdrowia, to zaczęłabym od zmiany podejścia lekarzy i pielęgniarek do kobiet. Przyda się więcej empatii, zrozumienia... Każda z nas jest indywidualnym przypadkiem. Nie jesteśmy kolejnymi pacjentkami z numerkiem, jak na linii produkcyjnej. Zmagamy się z poważnymi problemami: poronieniem czy z trudnościami z zajściem w ciążę. Każda z nas ma uczucia, każdej z nas krwawi serce, kiedy dowiaduje się o przykrej sytuacji. Oni powinni dawać nam wsparcie i przede wszystkim szacunek.
A co do...