
Ciała ketonowe powstają w procesie przemian biochemicznych tłuszczów. Ketony w moczu dziecka mogą występować w niewielkich ilościach, gdy norma zostaje przekroczona, mówi się o ketonurii. Znaczna ilość ciał ketonowych w moczu dziecka sugeruje, że może dojść do kwasicy ketonowej, która jest stanem groźnym dla życia.
Spis treści:
- Ketony w moczu u dziecka – norma
- Podwyższone ketony w moczu dziecka – przyczyny
- Ketony w moczu u dziecka – objawy
- Ketonuria – leczenie
Ketony w moczu – norma
Poziom ciał ketonowych bada się zlecając ogólne badanie moczu u dziecka. Próbka powinna pochodzić z tzw. środkowego strumienia moczu i nie powinna być przechowywana w lodówce dłużej niż 4 godziny. Istnieją też testy, których można użyć samodzielnie w domu. Sygnalizują obecność ciał ketonowych w moczu, których tam być nie powinno. W każdym przypadku, czy to po uzyskaniu nieprawidłowego wyniku z badań laboratoryjnych, czy z testu domowego, wynik poza normą powinien obejrzeć lekarz, który może zlecić dodatkowe badania.
Prawidłowy wynik badania obecności ketonów w moczu dziecka brzmi „ujemny’’. Czasami oznacza się brak ciał ketonowych jako: (-). Jeżeli stwierdzono obecność ciał ketonowych, może na wyniku pojawić się zapisek „ślad’’ albo (+), (++) lub (+++). Liczba plusów oznacza małą ilość, znacząco podwyższoną i bardzo podwyższoną ilość ciał ketonowych w moczu u dziecka.
Ilość ciał ketonowych we krwi nie powinna przekraczać 0,2 mmol/l.
Podwyższone ketony w moczu dziecka – przyczyny
Dość częstą przyczyną podwyższonego poziomu ciał ketonowych w moczu jest cukrzyca typu 1. W jej przypadku trzustka nie produkuje dość insuliny, aby organizm mógł pobierać energię z glukozy. Dochodzi wtedy do przemian energetycznych tłuszczów i produkcji ketonów, które z krwi przenikają do moczu i z nim są wydalane.
Inne przyczyny podwyższonych ketonów w moczu dziecka:
- bardzo intensywny wysiłek fizyczny
- intensywne wymioty u dziecka
- biegunka u dziecka
- długa przerwa w jedzeniu
- długotrwała gorączka przebiegająca z utratą apetytu
- glikozuria nerkowa (zaburzenie wchłaniania glukozy w cewkach nerkowych)
- choroby tarczycy
- anoreksja i bulimia
- dieta zbyt bogata w białko
- glikogenozy (choroby metaboliczne przebiegające z nieprawidłowym metabolizmem węglowodanów).
Ketony w moczu u dziecka – objawy
Podwyższone ketony w moczu u dziecka mogą wywoływać szereg objawów. Bardzo często jest to nasilone pragnienie, częste oddawanie moczu, osłabienie odporności (najwracające infekcje). Skóra dziecka może być bardzo blada lub wyraźnie zaczerwieniona. Maluch może być ospały, bez energii, mogą dokuczać mu bóle brzucha, biegunki i wymioty.
W moczu pojawiają się trzy rodzaje ketonów: kwas acetooctowy, kwas beta-hydroksymasłowy, aceton. Jeśli w krwi i moczu pojawi się znaczna ilość acetonu, oddech dziecka będzie miał owocowy zapach. Ketonom w moczu dziecka może towarzyszyć podwyższony poziom cukru/glukozy we krwi (typowe przy cukrzycy).
Kwasica ketonowa jest groźnym powikłaniem cukrzycy. Może także wystąpić w ciężkich zakażeniach wirusowych, bakteryjnych lub grzybiczych, chorobach przebiegających z podwyższeniem zapotrzebowania organizmu na insulinę oraz w przypadku zapalenia trzustki.
Kwasica ketonowa objawia się:
- suchością w ustach
- częstym pragnieniem
- częstym oddawaniem moczu
- sennością
- osłabieniem ogólnym
- bólami i zawrotami głowy
- bólami brzucha u dziecka
- nudnościami i wymiotami
- bólami w klatce piersiowej.
Ostra kwasica ketonowa może wywołać utratę świadomości i śpiączkę. Kwasica ketonowa jest stanem zagrożenia życia.
Ketonuria – leczenie
Jeśli wystąpią ketony w moczu u dziecka, koniecznie trzeba skonsultować się z lekarzem. W sytuacji gdy podwyższone ketony w moczu dziecka będą skutkiem wymiotów lub biegunki, po ich ustąpieniu i nawodnieniu dziecka, lekarz zleci powtórzenie badania. Wynik ujemny potwierdzi, że przyczyną ketonurii były przejściowe dolegliwości. Wynik ponownie pozytywny będzie wymagał dalszych poszukiwań przyczyny problemu – lekarz zleci dodatkowe badania.
W przypadku cukrzycy kluczowe będzie wyrównanie poziomu insuliny i glukozy we krwi, a także wyrównanie nieprawidłowości w gospodarce kwasowo-zasadowej i elektrolitowej organizmu.
Sprawdź też:

Ukrzyca to jedna z chorób autoimmunologicznych . Ponieważ zachorowalność na nią jest spora, chyba każdy o niej słyszał. Choroba ta dotyka nie tylko dorosłych, lecz także dzieci. Czy wiesz, jak rozpoznać, czy twoje dziecko cierpi na cukrzycę ? Przeczytaj koniecznie, jakie objawy mogą na nią wskazywać i jak postępować w razie zachorowania. Co to jest cukrzyca? Cukrzyca to nie jedna choroba, a zespół chorób, których cechą charakterystyczną jest hiperglikemia , czyli podwyższony poziom glukozy we krwi. Hiperglikemia powstaje na skutek nieprawidłowego działania insuliny. Cukrzyca należy do grupy chorób autoimmunologicznych . Wyróżniamy cukrzycę typu 1, 2 i inne rzadziej występujące. Najczęściej chorzy cierpią na cukrzycę typu 2. Kobiety spodziewające się dziecka miewają niekiedy cukrzycę ciążową - jest ona związana ze zmianami hormonalnymi, jakie zachodzą w ciele ciężarnej. Jak rozpoznać cukrzycę u dzieci? W celu zbadania, czy dziecko cierpi na cukrzycę, należy udać się z nim do specjalisty – diabetologa . Lekarz zleci wykonanie testu na cukrzycę , czyli trzeba będzie zbadać, jak organizm toleruje glukozę. W tym celu pobiera się krew na czczo przed wypiciem glukozy, a następnie po 2 godzinach od jej wypicia. Wyniki badań jednoznacznie wskazują, czy w organizmie rozwinęła się cukrzyca, czy nie. Badanie ręcznym glukometrem nie jest tak dokładne, dlatego lepiej wykonać od razu test na obciążenie glukozą w przychodni. Jaki jest prawidłowy poziom cukru we krwi? Norma cukru we krwi mieści się w przedziale od 3,4 do 5,5 mmol/l. Badanie krwi na czczo powinno wskazać glukozę nie wyższą niż 99 mg/dl , najlepiej, by była w przedziale 70–99 mg/dl. Jeśli glikemia (czyli stężenie glukozy we krwi) na czczo przekracza 126 mg/dl, wówczas diagnozuje się u badanego cukrzycę. Z kolei po 120 minutach od wypicia roztworu glukozy (75 gramów) glikemia...

Monika Zamarlik z cukrzycą zmaga się od 10 lat. Zmaga – choć na cukrzycę choruje nie ona sama, ale jej córka. Gdy w 2006 r. zdiagnozowano cukrzycę typu 1 u 12-letniej Dominiki, zawalił się świat nie tylko jej samej, lecz także jej mamie i tacie. Potrzeba było dużo czasu, żeby się odbudował. Dzisiaj Dominika jest studentką architektury, a jej mama, Monika Zamarlik – prezesem Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pomocy Dzieciom i Młodzieży Chorym na Cukrzycę ( Diabetycy. eu ). Dba o to, żeby dzisiaj rodziny z cukrzycą nie musiały przechodzić tego samego piekła, co kiedyś jej rodzina: – Nieuleczalna, przewlekła choroba dziecka jest tak samo wielką traumą dla rodziców, jak dla chorego malucha, czy nastolatka. Paradoksalnie, z tego względu lepiej, jeśli zachoruje bardzo małe dziecko: ono często już po kilku miesiącach choroby nie pamięta życia sprzed cukrzycy, więc nie ma poczucia straty. Dużo gorzej zachorowanie znoszą dzieci 12-, 13-letnie, które nagle z dnia na dzień muszą całkowicie zmienić swoje życie. One ze stratą zmagają się przez kolejne lata. Niekiedy kryzys, załamanie przychodzi w najmniej oczekiwanej chwili, gdy do cukrzycy dołączają problemy z relacjami rówieśniczymi, dyskryminacja z powodu choroby. To często zbyt wiele dla dorastającego człowieka. Brakuje wsparcia psychologicznego dla chorych dzieci – Kiedy moja córka zachorowała, to pani psycholog przyszła tylko do mnie, nie do mojego mądrego, świadomego dziecka. Może zresztą to i dobrze, bo zupełnie nie wiedziała, jak nam pomóc. Zapytała mnie: "Jak się pani czuje z chorobą swojego dziecka?". Nie wiedziałam, co jej mam odpowiedzieć, bo przecież jak się mogłam czuć? W takiej chwili wali się cały świat i dziecku, i jego rodzicom! – mówi Monika Zamarlik i dodaje: – Pamiętam, jak bardzo wtedy potrzebowałam mądrego wsparcia, tymczasem tamta moja rozmowa...

Cukrzyca typu 1 to choroba przewlekła, dlatego chorym należy się zasiłek pielęgnacyjny w wysokości całych 153 zł miesięcznie. Zasiłek dobra rzecz – szkoda tylko, że nie wystarcza na pokrycie nawet podstawowych potrzeb chorego. Co to za potrzeby? Zapytałam o to Monikę Zamarlik, szefową Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pomocy Dzieciom i Młodzieży Chorym na Cukrzycę. Specjalnie dla nas wylicza koszty życia z cukrzycą typu 1: Koszty życia z cukrzycą typu 1 u dziecka na pompie insulinowej Insulina: kilkadziesiąt złotych miesięcznie Insulina, która jest substancją ratującą życie, kosztuje plus minus kilkadziesiąt złotych przy kilkuletnim dziecku. Jedna paczka insuliny to 40-50 zł. U młodszych dzieci taka paczka teoretycznie wystarcza na cały miesiąc – mówię "teoretycznie", bo np. latem, w upał, insulina może się zagrzać i nie działać efektywnie. Wtedy trzeba ją koniecznie wymienić. Koszty insuliny rosną z wiekiem, a ściśle mówiąc z wagą dziecka, jako że insulinę ( w uproszczeniu) przelicza się na liczbę posiłków i zawartych w nich węglowodanów i na kilogramy masy ciała. Przy nastolatku, który rośnie, rozwija się i potrzebuje więcej jedzenia, insulina może kosztować już 200-300 złotych na miesiąc. Glukometr: 0-50 zł jednorazowo Glukometr zwykle chory dostaje bezpłatnie w ośrodku, ewentualnie musi za niego jednorazowo zapłacić do 50 zł. Powiedzmy sobie szczerze, producentom zależy, żeby chory używał wyprodukowanego przez nich glukometru, bo dzięki temu przez kolejne lata mają gwarantowane zyski z jednorazowych pasków do glukometru. Paski do glukometru: kilkadziesiąt zł miesięcznie W zależności od tego, jaki mamy glukometr, paczka 50 pasków kosztuje 3-5 zł. Mało? Tylko wtedy, kiedy mówimy o jednorazowym wydatku. Tymczasem pomiarów cukru jest nawet 15 dziennie przy małym dziecku i...