Kalendarz karmienia piersią
Karmienie piersią zmienia się wraz z rozwojem dziecka. Sprawdź, kiedy spodziewać się nawału pokarmu, kryzysu laktacyjnego i jak bezproblemowo odstawić dziecko od piersi.
1 z 6
Pierwsze karmienie
Najlepiej przystawić noworodka do piersi w ciągu dwóch godzin po porodzie, bo wtedy dziecko jest dość aktywne (potem dopada je zmęczenie poporodowe i głęboko zasypia). Odwlekanie pierwszego karmienia może prowadzić do późniejszych kłopotów z karmieniem: zastojem pokarmu, pękaniem brodawek itd.
Najważniejsze – to wybierz dobrą pozycję do karmienia piersią. Jeżeli chcesz karmić na leżąco, ułóż się na boku i przygarnij do siebie dziecko. Przytrzymuj je ręką, aby nie odsuwało się od ciebie. Głowa dziecka powinna znajdować się na wysokości piersi, a usta naprzeciwko brodawki. Nie powinno leżeć na poduszce.
Możesz też karmić w pozycji siedzącej. Pomocna wtedy będzie poduszka poporodowa albo nadmuchane koło do pływania – siedząc na nim nie będziesz drażnić rany krocza. Wybierz fotel albo krzesło z oparciem. Weź dziecko w ramiona, przedramieniem podpieraj jego plecy. Jego brzuszek powinien być przytulony do twojego brzucha, a buzia wtulona w twoją pierś. Nie bój się, że dziecko nie będzie miało jak oddychać - jego nosek jest tak szeroki, że na pewno nie będzie miał kłopotów z oddychaniem.
Zobacz także: Pomocne gadżety dla karmiącej mamy
Jak rozpocząć karmienie piersią?
Aby skłonić dziecko do otwarcia buzi, połaskocz je palcem albo brodawką piersiową w miejsce nad górną wargą. Kiedy otworzy buzię, „nasadź" ją na pierś. Pamiętaj, że zasada prawidłowego karmienia brzmi: „Zawsze przystawiamy dziecko do piersi, a nie pierś do dziecka”. Nie nachylaj się nad dzieckiem – twoje plecy niedługo wytrzymają w takiej pozycji. Jeżeli nie masz sił, aby przez całe karmienie trzymać je w ramionach pomyśl o kupnie rogala do karmienia.
Nie dziw się, że podczas pierwszych dni karmienia, pokarmu będzie mało, dosłownie kilkanaście kropel. Tyle wystarczy. Maluszek nie umiałby poradzić sobie w większą ilością mleka.
Najpewniej pierwsze dni karmienia piersią nie będą dla ciebie przyjemne. Brodawki piersiowe mogę boleć a nawet pękać. Takie kłopoty wynikają z braku doświadczenia – i twojego, i dziecka. Będzie lepiej, ale oboje musicie się jeszcze dużo nauczyć: ty – prawidłowego przystawiania dziecka, a maleństwo – prawidłowego ssania.
ZRÓB TEST: Czy prawidłowo karmisz dziecko piersią?
2 z 6
Nawał pokarmu
Dwa lub trzy dni po porodzie (albo w piątym lub szóstym, jeśli rodziłaś poprzez cesarskie cięcie), twoje piersi mogą stać się znacznie obrzmiałe i twarde. To objawy nawału pokarmu, wywołanego poporodową burzą hormonalną. Sprawdź, jak sobie z nim poradzić.
Często przystawiaj dziecko do piersi. Maleństwo powinno ssać przynajmniej 8-10 razy w ciągu doby, a jego efektywne ssanie powinno trwać przynajmniej 5-10 minut. W ten sposób laktacja zostanie naturalnie wyregulowana: organizm sam dostosuje się do rytmu karmienia.
Jeżeli pierś jest zbyt napięta i przystawienie do niej maluszka jest trudne, odciągnij odrobinę mleka (dłonią albo laktatorem), aby zmiękczyć otoczkę. Nie opróżniaj piersi całkowicie, bo w ten sposób dasz znać mózgowi, że trzeba zwiększyć produkcję mleka. Po karmieniu weź chłodny prysznic. Chłodna woda lekko obkurczy kanaliki mleczne i trochę zmniejszy produkcję pokarmu.
Uważaj na zapalenie! Nawał pokarmu, to stan fizjologiczny: chociaż piersi są ciężkie i przepełnione, to mama czuje się dobrze. Jeżeli jednak piersi będą twarde, zaczerwienione i bolesne, a do objawów dołączy gorączka, bóle mięśni, karmiąca mama powinna bez zwłoki poradzić się lekarza albo konsultanta laktacyjnego. Takie objawy świadczą o zapaleniu piersi – a zapalenie piersi trzeba leczyć.
Zobacz także: Co robić, by nawał pokarmu nie przeszedł w zapalenie piersi?
3 z 6
Pierwszy kryzys laktacyjny
Przejściowe kłopoty w zaopatrzeniu zwykle pojawiają się w trzecim tygodniu karmienia. Przez kilka kolejnych dni możesz mieć wrażenie, że mleko się skończyło. Maluch domaga się ssania na okrągło, jakby wciąż był głodny (i pewnie trochę tak jest), a twoje piersi sprawiają wrażenie pustych.
Najgorsze, co wtedy możesz zrobić - to podać dziecku butelkę z mieszanką modyfikowaną. Owszem, dzięki niej maluch się naje, ale przez to, po przystawieniu do piersi wypije mniej twojego pokarmu niż powinien. Twój organizm dostanie sygnał : "zmniejszyć produkcję" - i mleko zacznie zanikać. A jak zacznie zanikać, to maluch zacznie dostawać częściej butelkę i błędne koło się zamknie.
Co robić, gdy pojawi sie kryzys laktacyjny?
- Daj sobie czas - Jeżeli zapotrzebowanie dziecka na jedzenie raptownie wzrasta, organizm karmiącej mamy potrzebuje kilku dni, aby przestawić się na większą produkcję mleka. To całkowicie naturalne. Nie martw się, że maluch "się zagłodzi" - na pewno tak się nie stanie. Jeśli jednak po dwóch czy trzech dniach nadal będziesz miała wątpliwości, czy mleka jest wystarczająco, poszukaj pomocy w poradni laktacyjnej.
- Często przystawiaj do piersi - To najlepsza metodą na zwiększenie laktacji. Karmienie piersią działa na zasadzie popytu i podaży: im więcej maluch wypije, tym więcej twój organizm wyprodukuje. Za każdym razem proponuj ssanie obu piersi, zaczynając od tej, z której malec jadł ostatnio.
- Wypoczywaj - Położne laktacyjne radzą, aby kryzysowe dni spędzać w łóżku, z maluszkiem obok, dobrą książką i ulubioną muzyką. Taki relaks działa cuda!
Uwaga! Zdarza się, że zanik mleka jest efektem błędów karmiącej mamy. Do najczęstszych należą za rzadkie albo za krótkie karmienia, a także stosowanie restrykcyjnej diety.
Polecamy: Jak zwiększyć ilość pokarmu? 10 sprawdzonych sposobów na poprawienie laktacji
4 z 6
Kiedy nastąpi ustabilizowanie laktacji?
Mniej więcej po sześciu tygodniach karmienia piersią, wreszcie kończą nieoczekiwane zwroty akcji. Piersi stają się miękkie, rzadko już zdarzają się niekontrolowane wycieki pokarmu. Mleko nie gromadzi się już na zapas w piersiach, ale jest produkowane podczas ssania dziecka. To sprawia, że zmienia się też wygląd naszego biustu. Powoli kończymy ze stanikami w rozmiarze namiotu i wracamy do naszych przedciążowych biustonoszy.
Uwaga! Nie omijaj ani jednego karmienia piersią, w oczekiwaniu aż „zbierze się” mleko. W tym okresie mleko już się nie zbiera – powstaje podczas karmienia. Jeżeli zastąpisz butelką nawet jedno karmienie piersią, dojdzie do zaburzenia laktacji, które po pewnym czasie może skończyć się zanikiem pokarmu. A warto karmić dłużej – zwłaszcza jeśli przetrwało się i wszystkie kryzysy, i nawały, i popękane brodawki.
5 z 6
Karmienie piersią, a rozszerzanie diety dziecka
Światowi specjaliści od karmienia dzieci są zdania, że wyłączne karmienie piersią powinno trwać do końca szóstego miesiąca. Kiedy maluch skończy pół roku trzeba zacząć powoli rozszerzać dietę dziecka - ale to wcale nie znaczy, że warto już zrezygnować z podawania mu piersi. Po pierwsze dlatego, że naturalny pokarm działa osłonowo na żołądek i chroni zarówno przed uczuleniami, jak i bólem brzuszka.
Po drugie zaś dlatego, że dziecko przecież nadal musi pić mleko (aż do końca pierwszego roku, mleko będzie podstawą jego diety) - a kobiecy pokarm jest o wiele zdrowszy niż modyfikowane mleko krowie.
Ciekawostka: Czy wiesz, że dzieci karmione piersią łatwiej akceptują nowe smaki niż maluchy karmione butelką? Pokarm kobiecy też każdego dnia miał inny smak, w zależności od tego, co jadła karmiąca kobieta. Dzięki temu jej dziecko od urodzenia ćwiczy kubki smakowe i chętniej reaguje na nowości w diecie.
6 z 6
Jak zakończyć karmienie piersią?
Kiedy zakończyć karmienie? Decyzja zależy od ciebie (albo czasem od dziecka). Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) nie podaje daty granicznej karmienia naturalnego, w praktyce jednak większość mam kończy karmienie w okolicy pierwszych urodzin dziecka. Są jednak i takie mamy, które karmią z powodzeniem jeszcze przez dwa kolejne lata. Są też i takie, które kończą karmienie, kiedy maluszek ma pół roku.
Bez względu na to, kiedy zdecydujesz się odstawić dziecko od piersi, pamiętaj, że odstawianie od piersi powinno trwać przynajmniej tydzień albo dwa, aby twój organizm mógł przestawić na tryb „bezmleczny”.
- Co dwa, trzy dni rezygnuj z jednego karmienia, najpierw z dziennych, potem z nocnych (chyba, że nocnych jest więcej niż dwa – wtedy warto ograniczyć ich liczbę właśnie do dwóch). Dzięki temu unikniesz zastojów, bo organizm powoli będzie zmniejszał laktację. Jeżeli maluch nie jest głodny, ale po prostu z przyzwyczajenia dopomina się ssania, odwlekaj moment przystawienia go do piersi albo zaproponuj mu coś ciekawego (zabawkę, wyjście na spacer). Głodnemu, ponadrocznemu dziecku podaj w porze karmienia jego ulubione stałe posiłki, a niespełna rocznemu – butelkę z mieszanką.
- Skracaj czas ssania. Niech trwają najwyżej 5-7 minut. Ale uwaga: w zamian za to częściej przytulaj dziecko i noś na rękach, aby nie odczytało końca karmienia jako końca bliskości między wami.
- Pij szałwię. Ale nie dłużej niż dziesięć dni. Szałwia hamuje laktację, ale zbyt częste picie jej może źle wpłynąć na twój system nerwowy.
Polecamy: 7 rad, jak odstawić dziecko od piersi