Nowe przepisy w hotelach to część tzw. ustawy Kamilek Lex. Ma ona na celu ochronę dzieci przed przemocą ze strony dorosłych. Od dnia wejścia przepisów w życie pracownicy hotelu nie mogą lekceważyć żadnych oznak świadczących o tym, że dziecko może być ofiarą przemocy fizycznej, seksualnej czy psychicznej.
Spis treści:
Hotelarze już w 2023 roku brali udział w szkoleniach mających na celu wywiązanie się z nowych przepisów. Uczyli się, jak rozpoznawać porwanie, przejawy agresji i podejrzanego zachowania dorosłych wobec małoletnich.
Mimo to spora część pracowników hoteli przyznaje, że sprawdzanie relacji dorosły – dziecko nie będzie łatwe. Na przeszkodzie stoją m.in. przepisy RODO, kolidujące z nowymi przepisami Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego. Na łamach Gazety Krakowskiej wielu z nich podkreśla też, że nigdy nie lekceważyli podejrzanych zachowań dorosłych wobec dzieci.
Pracownik hotelu ma obowiązek sprawdzić twoje relacje z dzieckiem (dziećmi) już od 15 lutego 2024 roku. Dotyczy to zarówno rodziców, jak i dziadków oraz dalszych krewnych, a także opiekunów niespokrewnionych.
Zobowiązani do sprawdzania relacji dorosły – dziecko są nie tylko pracownicy recepcji, ale również animatorzy zabaw zajmujący się dziećmi w hotelach.
Kto będzie odpowiadał za właściwe wywiązywanie się hotelarzy z nowych przepisów? Prezydenci miast lub wójtowie gmin, na których terenie znajduje się hotel. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości w realizacji przepisów mogą oni nałożyć na hotel karę do 30 tys. złotych.
Źródło: Gazeta Krakowska
Zobacz także:
To miały być cudowne wakacje. Rodzina spędzała je w luksusowym hotelu Dream lagoon w miejscowości Apodaca (Meksyk). 5 sierpnia doszło do dramatu, którego nikt się nie spodziewał. Zapaliły się światła i doszło do zwarcia? Według wstępnych ustaleń, w basenie, w którym przebywał chłopiec, doszło do zwarcia elektrycznego, tuż po zapaleniu świateł o 19.30. Według niektórych świadków chłopiec rzucił się do basenu, by ratować telefon, który wpadł mu do wody. Wskutek porażenia prądem obrażenia odniosło sześć osób. Wśród poszkodowanych była 13-letnia dziewczynka, która porażona prądem straciła przytomność. 13-latkę udało się uratować. 14-letni chłopiec zmarł. Według matki to wcale nie był „nieszczęśliwy wypadek” Na miejscu natychmiast pojawili się ratownicy. Reanimowali chłopca przez 50 minut. Bez skutku. 14-letni Emiliano Sanchez Tavitas został uznany za zmarłego wskutek zatrzymania krążenia. Mama chłopca nie zgadza się z tym, jakoby przyczyną śmierci jej syna był „nieszczęśliwy wypadek”. Zdecydowanie zaprzeczyła, że Emiliano wskoczył do wody, by ratować swój telefon. Zdaniem kobiety, winę za wszystko ponoszą władze hotelu, które nie dbały o konserwację świateł na basenie i błędy przy ich instalacji. Na swoim profilu Denisse Tavitas oskarżyła pracowników i władze hotelu o to, że ukrywają dowody świadczące o ich winie. „Zrobią wszystko, by nie było żadnych dowodów świadczących przeciwko nim” – napisała. Kobieta złożyła również pisemną skargę, adresowaną do prokuratora generalnego w meksykańskim stanie Nuevo Leon. „Wiemy, że w środowisku, gdzie króluje korupcja wszystko jest możliwe” – podkreśliła w skardze. Pogrzeb chłopca odbył się we wtorek, 8 sierpnia. 🔵 #IndigoMTY | Denisse Tavitas, madre de Emiliano, el adolescente que murió por una descarga eléctrica en una...
Aresztowani rodzice to obywatele Holandii. Dlatego o całej sprawie opinię publiczną w pierwszej kolejności poinformowały hiszpańskie i holenderskie media. Informacja ta jednak jest na tyle bulwersująca, że szybko trafiła na łamy magazynów całego świata. Mieli inne plany? Na policję zadzwoniła obsługa hotelu. Po telefonie od jednego z gości, który w barze hotelowym był świadkiem dziwnej sytuacji. Właśnie w barze zobaczył parę z dzieckiem. W pewnym momencie ojciec wyszedł gdzieś z niemowlęciem i wrócił sam. Świadek słyszał też płacz niemowlęcia z telefonu matki, jakby właśnie uruchomiła aplikację łączącą elektryczną nianię z telefonem. Czy chcieli zabrać dziecko na zakupy i kolację, lecz zmienili plany w ostatniej chwili? Czy wahali się do ostatniego momentu? Jedno jest pewne: na pewno nie spodziewali się, że tuż po wyjściu z hotelu będą poszukiwani przez policję… Na drzwiach hotelowych zostawili informację „Nie przeszkadzać” Policjanci zaczęli od sprawdzenia pokoju, w którym mieszkali niefrasobliwi rodzice. Był zamknięty na klucz. Na klamce wisiała informacja z napisem: „Nie przeszkadzać”. Kiedy funkcjonariusze pukali do drzwi, usłyszeli płacz niemowlęcia. Po otwarciu drzwi przez personel hotelu okazało się, że maleństwo jest samo. Trudno bowiem uznać, że elektryczna niania z kamerką skierowaną na dziecko spełnia rolę dorosłego opiekuna… Aresztowani na „rodzinnej” kolacji Policjanci odnaleźli rodziców, którzy właśnie jedli kolację w towarzystwie dziadków niemowlęcia i jeszcze jednej pary. Matka i ojciec półrocznego chłopczyka trafili do aresztu. Do funkcjonariuszy nie przemawiały ich tłumaczenia, że dziecko było „pod opieką” elektronicznej niani, która umożliwiała im sprawdzanie, czy z niemowlęciem wszystko jest w porządku. W efekcie półroczne dziecko pozostało samo na ok. 40 min. Po aresztowaniu...
Dramat rozegrał się w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk. Rodzina malutkiej Giulii spędzała tam urlop. Po wypadku do zrozpaczonych rodziców natychmiast dołączyli krewni z Włoch. Dziecko wypadło z rąk ojca i spadło z balkonu Na razie wiadomo jedynie tyle, że ojciec dziewczynki stał na hotelowym balkonie z córką na rękach. Dziecko w jakiś sposób wyślizgnęło się z jego uścisku i spadło z balkonu na ziemię. Niestety, nic nie dało się zrobić, Giulia Maiano zginęła na miejscu. Miała zaledwie 13 miesięcy. Policja prowadzi dochodzenie, by wyjaśnić przyczyny wypadku. O tragedii poinformował Sandro Marinelli, burmistrz Pianelli w prowincji Pescara we Włoszech, z której pochodziła Giulia. Cała społeczność regionu jest bardzo poruszona śmiercią dziewczynki, jej rodzina jest tam znana i szanowana. Sono in corso le indagini da parte delle autorità egiziane. La bimba è morta sul colpo, dopo il tragico volo. Il rientro della famiglia e della salma in Italia dovrebbe avvenire nei prossimi giorni #incidente #Egitto https://t.co/4fh8AfyEjw — RaiNews (@RaiNews) May 21, 2022 Kilka lat temu głośno było o podobnym dramacie – półtoraroczna dziewczynka wypadła z rąk dziadka przez okno statku wycieczkowego. Zmarła. Nieustannie też dochodzi do wypadków, gdy małe dzieci wypadają z okien swoich domów . Wystarczy tylko chwila nieuwagi! To bardzo ważne, by rozsądnie korzystać z balkonów, będąc z dziećmi. Maluszki potrafią być bardzo ruchliwe, mogą się wychylać i gwałtownie zmieniać pozycje. Nigdy nie podchodź z małym dzieckiem na rękach do barierki balkonu czy innego miejsca znajdującego się na wysokości. Źródło: TVN24.pl Piszemy też o: Pijana matka prowadziła wózek z dzieckiem Myślała, że mieszka wśród życzliwych ludzi 7-latka zginęła na własnym podwórku
