
Niewiele polskich gwiazd potrafi tak wzruszyć swoim wpisem na portalu społecznościowym, jak Ania Lewandowska. Trenerka odkąd została mamą, dużo pisze o tym, jak ważne są dla niej relacje, świadome kształtowanie córki i tworzenie szczęśliwej rodziny. Tym razem postanowiła podzielić się ze swoimi fanami postem o miłości matki do dziecka. Jak sama przyznała, jej miłość do Klary pokazała jej, co jest ważne w życiu i przewartościowała wiele spraw. Zobaczcie, jak piękne słowa o miłości napisała Ania!
Miłość, którą „chcesz się dzielić z innymi”
„Miłość. ❤️Mama. Dziecko. Zaczyna się nagle, gdy zobaczysz na teście II kreski i dociera do Ciebie, że jesteś w CIĄŻY” - napisała na swoim profilu na instagramie Ania Lewandowska i przyznała tym samym, że miłość macierzyńska nie zaczyna się w momencie pojawienia się dziecka na świecie, ale już w momencie uświadomienia sobie, że ma się w sobie nowe życie. Stwierdziła też, że ta miłość ma bardzo dobry wpływ na kobietę. Napisała: „zaczynasz szczególnie dbać o siebie – regularnie chodzisz do lekarza, jeszcze bardziej świadomie się odżywiasz, ubierasz, poruszasz”. A przede wszystkim ta miłość nie jest wybiórcza, ale skłonna do pełnego poświęcenia. „Wyczekujesz dnia NARODZIN, a następnie przechodzisz przez bóle i trudy by dać komuś życie” - wyznała Ania.
"Znam tę miłość❤️❤️❤️. Jest bezwarunkowa,
nie do zatrzymania,
nigdy nie ocenia i
zawsze wybacza,
angażuje się całkowicie.
Nie kończy się, nie może jej zabraknąć, jest celem samym w sobie i pokazuje nam, że idee są prawdziwe" - dodała Ania na koniec. Szczere, mądre wyznanie. Widać, że naprawdę rola mamy nauczyła Anię patrzeć na wiele rzeczy inaczej, dojrzalej.
Chyba nie przesadzimy, jeśli stwierdzimy, że żona Roberta Lewandowskiego w tych słowach jest głosem wszystkich matek. Pamiętacie, jak same dowiedziałyście się o ciąży? Jak później dbałyście o siebie przez kolejne 9 miesięcy? Jak przetrwałyście poród, by w końcu móc zobaczyć tę ukochaną maleńką istotkę?
Zobacz też:

Jak na trenerkę fitness przystało, Ania Lewandowska bardzo szybko wróciła do formy po ciąży . Z pewnością kosztowało ją to sporo wysiłku, ale efekt jest rewelacyjny! Ania pokazała właśnie zdjęcia, na których jest przed ciążą, w jej trakcie i po ciąży. Właściwie na każdym z nich zachwyca! Nie dziwimy się, że zechciała się nimi pochwalić… Post udostępniony przez Anna Lewandowska (@annalewandowskahpba) 19 Paź, 2017 o 8:39 PDT Zgłoś się do testowania i zdobądź 1 z 200 opakowań Enfamil Premium 3 ! Jak ciąża zmieniła ciało Ani Lewandowskiej? Porównując pierwsze i trzecie zdjęcie wydaje się, że sylwetka zmieniła jej się tylko minimalnie . Pełniejsze piersi to oczywiście efekt karmienia Klary. Poza tym gdyby ktoś nie wiedział, że trzecie zdjęcie jest zrobione po ciąży, w ogóle by tego pewnie nie podejrzewał. Ania ma na nim tak płaski brzuch, że niejedna dziewczyna by jej pozazdrościła! Ale nie to było jej celem, gdy publikowała zdjęcia. Ania przyznała, że jednym z jej marzeń jest „ chęć inspirowania Polek do świadomego dbania o siebie w ciąży . Wiadomo już powszechnie, że samopoczucie kobiety wpływa na rozwój dziecka, podobnie jak charakter spożywanego jedzenia na preferencje żywieniowe pociechy w przyszłości. Dodatkowo kluczowa jest odpowiednia aktywność fizyczna – BO W ZDROWYM CIELE… ZDROWE DZIECKO ”. Trudno się z tym nie zgodzić. Zgłoś się do testowania i zdobądź 1 z 200 opakowań Enfamil Premium 3 ! Ania Lewandowska zawsze chciała być mamą Ania pokazując zdjęcia,podzieliła się też z fankami prywatnym wyznaniem. Napisała pod postem, że zdjęcie przedstawiające ciało po urodzeniu Klary „ przedstawia najważniejsze MARZENIA ”. O czym marzyła trenerka? Wyznała szczerze: „ od zawsze chciałam mieć dziecko . I choć ciąża jest wymagającym...

Karmiłyście lub karmicie swoje dzieci piersią ? A jeśli tak, to robiłyście to z ochotą, czy raczej z poczucia obowiązku, bo wiedziałyście, że jest to zdrowe dla waszych dzieci? Wiele mam karmi piersią dzieci, ale z czasem staje się to dla nich coraz bardziej uciążliwe. Są jednak i takie, które uwielbiają to robić i świadomie, z własnej woli wybierają długie karmienie własnym mlekiem. Do takich właśnie mam należy Ania Lewandowska . Jesteście ciekawi, co myśli o karmieniu piersią ? Przeczytajcie! Ania Lewandowska zdradziła, czy lubi karmić piersią Żona Roberta Lewandowskiego to wprost mama idealna. Jakiś czas temu wpisem na instagramie udowadniała, że sama opiekuje się Klarą , pisząc: „ Dzisiaj rano… Włosy umyte, lok zakręcony, wyskoczyłam z dresów, umówiona na kawę, zabieram córkę, gotowa do wyjścia i... córka zadecydowała o drzemce ... takiej nieplanowanej. No więc zostajemy w domu ”. Czy rzeczywiście Ania nie korzysta z pomocy żadnej niani , tego nie wiemy, ale z pewnością jak najwięcej czasu spędza z córką. Nawet gdy Klara była malutka, Ania zabierała ją ze sobą na salę treningową . Trenerka karmi też córkę piersią i jak widać znalazła sposób, by jednocześnie dawać dziewczynce jak najwięcej siebie i realizować się zawodowo. Najważniejsze w tym wszystkim jest pewnie odpowiednie nastawienie. Ani tak łatwo udaje się godzić wszystko, bo ma pozytywne podejście. Czy karmienie piersią ją męczy? Absolutnie nie! Zdradziła w jednym z ostatnich wywiadów: „ Lubię karmić piersią, mieć poczucie, że jestem komuś potrzebna w tak wyjątkowy sposób ”. Dodała też, że odkąd ma córkę, poznała smak prawdziwej, bezwarunkowej, matczynej miłości. Taka miłość naprawdę uskrzydla i daje niesamowite szczęście. Zresztą, sami zobaczcie: Post udostępniony przez Anna Lewandowska (@annalewandowskahpba) Mar 4,...

Kilka do temu przy okazji urodzin Liama Szczęsnego do sieci wypłynęło zdjęcie, na którym było widać twarz Klary Lewandowskiej. Wizerunek dziewczynki upubliczniła Marina. Dumna mama roczniaka wrzucała na swoim profilu na Instagramie relacje z przyjęcia urodzinowego i niechcący pokazała przy okazji twarz córki Lewandowskich, z którymi wspólnie świętowała roczek chłopca. Szybko się jednak zreflektowała i usunęła niepożądane zdjęcie. Wiadomo przecież nie od dziś, że Ania i Robert pilnie strzegą prywatności dziewczynki i jeszcze nigdy nie zdecydowali się pokazać jej publicznie. Choć chętnie dzielą się swoim życiem z fanami, zawsze pokazują Klarę wyłącznie od tyłu, żeby nie było widać, jak wygląda. Czy ostatnia sytuacja z Mariną przekonała ich do tego, że wcale nie muszą aż tak ukrywać wizerunku córeczki? Zdjęcie, którym pochwaliła się właśnie Ania, w zupełności na to wskazuje. Zaskakujący wpis trenerki Ania Lewandowska nie tylko sama intensywnie ćwiczy, lecz także motywuje innych do codziennej aktywności. Teraz zrobiła to przy pomocy swojej dwuletniej córki. Pod ostatnim postem motywacyjnym na Instagramie napisała: „Uwielbiam te chwile, kiedy Klarcia mnie naśladuje podczas treningu . Przyznajcie się, macie takie osoby wokół siebie, które zmotywują was w razie kryzysu do treningu?”. Słowa te są dość zaskakujące, bo zwykle mamy twierdzą, że chętnie by zaczęły uprawiać sport, ale z uwagi na dzieci nie mają na to ani czasu, ani siły. Tymczasem dla Ani dziecko to dodatkowa motywacja do ćwiczeń. Słodki buziak i profil Klary Nie tylko słowa w tym poście zaskakują. Oprócz wpisu trenerka umieściła też uroczą fotografię, na której widać, jak siedzi na pomoście razem z Klarą, a dziewczynka daje jej całusa w brodę. Nie trzeba specjalnie się przyglądać, żeby zobaczyć, jak wygląda! ...