Podobno pokazywaniu twarzy synów sprzeciwiał się również Grzegorz Hyży. Mimo to mama niedawno zaprosiła chłopców do udziału w świątecznym teledysku do piosenki „Lulajże”. A ostatnio wszyscy mieliśmy okazję zobaczyć dzieci piosenkarki na koncercie „Gwiazdy dzieciom” transmitowanym na żywo przez TVP.
Maja Hyży brała udział w mikołajkowym koncercie w Białymstoku. Okazało się, że na występ zabrała Wiktora, Alexandra i Antosię. W pewnej chwili na scenę weszły jej dzieci – małą Antosię wniósł na rękach jeden z synów.
Zdjęcie piosenkarki na scenie z dziećmi pojawiło się również na jej instagramowym profilu. Opatrzyła je wpisem: „Dla mnie ten dzień był wyjątkowy również z innej okazji. Były to mikołajki również dla moich dzieci, które miały okazję towarzyszyć mi na scenie po jednym z moich wykonów. Wielkie przeżycie i pamiątka dla moich dzieci jak i niewątpliwie dla mnie. Ten dzień na pewno na zawsze zapadnie w naszej pamięci. Myślałam, że się rozkleję na widok moich pociech, ale walczyłam dzielnie do końca”.
Maja Hyży w podobny sposób tłumaczyła się w rozmowie z serwisem Pudelek. Zapytana o zmianę poglądów co do upubliczniania wizerunku dzieci powiedziała: „Jestem bardzo szczęśliwa, że dzięki reżyserowi koncertu mikołajkowego mogłam spełnić jedno z marzeń moich chłopców. Zobaczyli, jak to jest patrzeć ze sceny na widownię”.
Dodała też, że dzieci dopingują ją jako artystkę, pomagają uczyć się tekstów i… jeżdżą na wszystkie koncerty. „No i właśnie w mikołajki, na koncercie poświęconym dzieciom, mogli zobaczyć, jak takie wydarzenie wygląda z innej strony. Wspaniałe mikołajki dla całej naszej rodziny”.
Zobacz także:
Mimo że od 2. edycji, w której się poznali minęło już ładnych parę lat – losy Agnieszki i Roberta Filochowskich wciąż bardzo często budzą pozytywne emocje. Wiele wskazuje na to, że tworzą naprawdę szczęśliwą rodzinę… W domu i na gospodarstwie, które wspólnie prowadzą hodując krowy. Starszy brat – mały zuch Pierwszy syn Agnieszki i Roberta Filochowskich urodził się w 2017 roku. To już całkiem duży chłopak, który już bardzo chętnie pomaga rodzicom w gospodarstwie. Jego mama nie bez dumy wrzuca na swój instagram zdjęcia, na których Tomek karmi butelką cielaczka lub chwyta za wielką szczotę i zamiata. Prócz tego uwielbia wyprawy rodzicami – zarówno rowerowe, kajakiem po rzece, jak i te do lasu, np. na grzyby. Okazuje się też, że znakomicie spełnia się w roli starszego brata. Jest zachwycony małym Adasiem, który przyszedł na świat w lipcu tego roku. Razem? Najlepiej! Maluchy popularnych rolników rosną jak na drożdżach. Na zdjęciu, które udostępniła Agnieszka Filichowska widzimy dwóch smyków, którzy leżą blisko siebie, w piżamkach i wyglądają na bardzo zadowolonych. Widać, że jest im razem po prostu dobrze. Przed rodziną Filochowskich pierwsze mikołajki i święta w mocnym, powiększonym składzie. Obu chłopcom życzymy zdrowia i dużo radości. źródło: party.pl/ instagram Agnieszka Filochowska Zobacz także: Agnieszka i Robert Filochowscy z "Rolnik szuka żony" pokazali syna Anna i Grzegorz Bardowscy z "Rolnik szuka żony" pomagają chorej dziewczynce Magdalena Stępień ochrzciła synka. Jakub Rzeźniczak nie wziął udziału w ceremonii: „Niestety nie dotarł”
Żaklina Ta Dinh opublikowała w internecie zdjęcia prosto ze szpitalnego łóżka. Modelka znana z programu „Top Model” trzyma na nich noworodka i ogłasza światu: „Daliśmy radę!”. Żaklina Ta Dinh została mamą Modelka szczegółowo relacjonowała swoją ciążę na Instagramie, nie mogło więc zabraknąć zdjęć z porodówki. Gwiazda ogłosiła w czwartek, że właśnie została mamą! Pierwsze dziecko influencerki to wyczekana dziewczynka. Żaklina Ta Dinh wraz z partnerem powitali córkę w szpitalu Medicover. Na zdjęciach, które modelka umieściła na InstaStories, widać szpitalną kartę: noworodek urodził się, mierząc 56 cm i ważąc 3350 g. To zatem książkowe wymiary! Mama też poradziła sobie świetnie, a do zdjęć zapozowała, jak na modelkę przystało – z dyskretnym makijażem i w imponującej biżuterii. Gratulujemy! Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez ŻAKLINA TẠ ĐÌNH (@zaklinatadinh_official) Zobacz też: Gdzie rodzić: ranking szpitali położniczych Nie uwierzycie, co ta kobieta robiła podczas porodu! Spotify ujawnia idealną playlistę do porodu
Klaudia Halejcio chętnie dzieli się swoim życie prywatnym w sieci. Zdradziła między innymi, że nie chce zatrudniać niani, ponieważ jest zazdrosna . Wyznała także, czego bała się po narodzinach córki . Teraz młoda mama opublikowała zdjęcia z chrzcin Nel, które odbyły się w ostatnią niedzielę. Wystawne przyjęcie Aktorka pokazała na InstaStories relację z chrzcin córki. „Mam chrzciny Nelusi, więc dom pełen ludzi. Pełno dzieci, domowe przedszkole. Szykujemy się, szybko” – zaczęła aktorka. Klaudia Halejcio w tak ważnym dniu zaprezentowała się zjawiskowo. Młoda mama była ubrana cała na biało, co pięknie kontrastowało z jej czarnymi włosami. Ubrania gości również nie były przypadkowe – wszyscy mieli na sobie stylizacje w jasnych barwach. Aktorka zadbała także o ubranka dla swojej córeczki. „Przygotowuję różne opcje na przebranie księżniczki później” – mówiła rozczulona młoda mama. Mama Nel dopieściła także wystrój swojej willi. Ogromny dom Klaudii Halejcio udekorowany z okazji chrzcin prezentował się doskonale. Wszystko było dopracowane w każdym szczególe, nawet kolorystyka dekoracji: dominowały biel i złoto. Również w tych barwach były pokaźnych rozmiarów balony, które stanowiły ważny element dekoracji. Aktorka zadbała także o podniebienia swoich gości: był różowy tort, pyszny sernik, personalizowane ciasteczka. Słodkości z pewnością nie tylko cieszyły kubki smakowe, ale także oczy wszystkich zaproszonych. Zobacz także: Zofia Zborowska o pierwszych tygodniach po porodzie: „Połóg naprawdę mnie zgniótł” Aleksandra Domańska wybrała nietypowe imię dla dziecka: nie wskazuje na płeć Ciężarna Anna Dereszowska mówi wprost o trudnych emocjach pod koniec ciąży
