
Ale wspaniała wiadomość! Obrońcy praw dzieci i praw kobiet - Malala Yousafzai i Kailash Satyarthi - nagrodzeni pokojowym Noblem 2014! Choć na chwilę, na całym świecie, zrobi się głośno o tym, że szkoła, że dzieciństwo bez niewolniczej pracy nie wszędzie są normą.
– Malala Yousafzai może być inspiracją dla każdego z nas. Pakistańska dziewczynka, która kilka lat temu prawie zginęła, stając w obronie praw dziewcząt do edukacji, dzisiaj sama angażuje się w walkę o to, aby każde dziecko miało szansę pójść do szkoły. Malala mówi w imieniu każdego z ponad 50 milionów dzieci na świecie, które nadal pozbawione są tego prawa. Jesteśmy dumni, że współpracuje z Unicef. Gratulujemy! – taki komentarz dostałam od Zosi Dulskiej, przedstawicielki polskiego Unicef.
Blog i... postrzał
Malala Yousafzai w 2009 roku zaczęła pisać bloga (pod pseudonimem Gul Makai) m.in. o tym, jak talibowie zamykają szkoły dla dziewcząt. Jako 15-latka sformułowała głośny apel o powszechną edukację dla wszystkich palestyńskich dzieci. Za to została... postrzelona w głowę przez zamachowców. Ale nie przestraszyła się. Wystąpiła m.in. w ONZ z apelem, by otworzyć szkoły dla wszystkich dzieci na Ziemi (policzyła ponoć, że byłyby to koszt budowy dwóch elektrowni atomowych).
Za swoją działalność dostała już wiele nagród. Nagroda Nobla jest najważniejsza. Oby przyniosła Malali i sprawie, o którą walczy, jak najwięcej sławy.
Nie byłam nigdy w Pakistanie. Talibów znam tylko z mediów.
Ale byłam, właśnie z Unicef Polska, w Demokratycznej Republice Konga i w Etiopii. Byłam w jednym z największych wtedy obozów dla uchodźców. Nigdy nie zapomnę tego, co tam widziałam, ale też nie umiem tego do dziś odpowiednio opowiedzieć.
Taki obóz dla uchodźców. Setki, tysiące, całe pole po horyzont, chatek skleconych z patyków, błota, nakrytych płachtami. W środku próbują żyć ludzie. Mnóstwo dzieci. I wiecie, co te dzieci najbardziej lubiły? Szkołę! W jednym większym namiocie stały ławki, leżały kamienie i drewniane belki do siedzenia. Była tablica. Szkoła to było wesołe miejsce. Tam – z jednej strony – dzieci miały szansę na choćby substytut normalności, życia, jakie wiodą rówieśnicy w innych miejscach. Z drugiej strony – mogli się czegoś nauczyć. A tylko edukacja pozwalała im się wyrwać, szukać pracy, znaleźć inne życie.
Kailash Satyarthi jest hinduskim działaczem walczącym o prawa dzieci. Od lat protestuje przeciwko zatrudnianiu dzieci, jego organizacja GoodWeave przyznaje certyfikaty firmom, które nie wykorzystują nieletnich do pracy przy produkcji dywanów.
Cały świat gratuluje obrońcom praw dzieci. Na Twitterze można znaleźć między innymi słowa uznania dla decyzji Komitetu Noblowskiego wysłane przez Watykan. Papież Franciszek był również wymieniany, jako kandydat do tej nagrody. Myślę, że sam Franciszek nie marzy o większym rozgłosie. A hałas wokół praw dzieci, prawa do edukacji dzieci i dziewczynek jest potrzebny. Brawo!
Polecamy też wywiad z Rzecznikiem Praw Dziecka, który został opublikowany w „Twoim Dziecku”. Kup e-wydanie!

Godzina tygodniowo na dziecko "Nowe zasady organizacji przedszkola to łamanie praw dzieci niepełnosprawnych, bowiem placówka oświatowa powinna organizować zajęcia specjalistyczne dla dzieci o potrzebie specjalnego kształcenia zgodnie z zaleceniami zawartymi w orzeczeniu. Zgodnie z nowymi założeniami stanie się to niemożliwe! Dziecko z orzeczeniem o niepełnosprawności będzie miało dostęp do zajęć specjalistycznych tylko w zakresie 1 godziny zegarowej tygodniowo! Ograniczenie terapii dzieci niepełnosprawnych i pozbawienie ich realnej pomocy jest niedopuszczalne!" – piszą rodzice z warszawskiego przedszkola. Inicjatywa Mieszkańców "Warszawa Społeczna" przekazała przedstawicielom Biura Edukacji m.st. Warszawy 11,5 tys. podpisów pod protestem przeciwko cięciom w edukacji , które łamią prawa dziecka . W liście protestacyjnym podkreślono, że postanowienia zawarte w dokumencie "Zasady organizacji pracy przedszkoli i szkół prowadzonych przez m.st. Warszawę w roku szkolnym 2013/2014" nie tylko obniżają standardy opieki nad dziećmi, ale wręcz uniemożliwiają bezpieczne funkcjonowanie przedszkoli i szkół. Nie można oszczędzać na bezpieczeństwie dzieci Sprzeciw budzi ograniczanie liczby godzin zajęć specjalistycznych przeznaczonych dla przedszkolaków z orzeczeniami o specjalnych potrzebach edukacyjnych . "Na bezpieczeństwie i standardzie opieki nad dziećmi nie można oszczędzać. Deficytów rozwojowych, które powstaną i utrwalą się w dzieciństwie, nie da się w przyszłości tak po prostu wyrównać" – piszą autorzy listu. Szkoły to nie puszki, dzieci nie sardynki Oburza też zapis o tworzeniu klas szkolnych przy minimum 26 uczniach (do tej pory obowiązywał zapis o maksymalnej liczbie dzieci w klasie). Inicjatywa Mieszkańców "Warszawa Społeczna" podkreśla, że w Finlandii, w której uczniowie...

p.p1 {margin: 0.0px 0.0px 0.0px 0.0px; font: 14.0px 'Geneva CE'} p.p2 {margin: 0.0px 0.0px 0.0px 0.0px; font: 14.0px 'Geneva CE'; min-height: 19.0px} Światowy Dzień Orderu Uśmiechu to jedno z najpiękniejszych świąt dla dorosłych i dzieci. W tym roku z okazji Światowego Dnia Orderu Uśmiechu Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak napisał specjalny list, w którym wspomina, że w sierpniu 2017 r. miał zaszczyt wręczyć to odznaczenie Papieżowi Franciszkowi. Ceremonia wręczenia odznaczenia papieżowi Franciszkowi rozpoczęła również obchody 50-lecia Orderu Uśmiechu. Co to jest Order Uśmiechu? Order Uśmiechu to międzynarodowe odznaczenie nadawane za działania przynoszące dzieciom radość. Przyznawany jest 2 razy w roku. Kawalerem Orderu Uśmiechu może zostać dorosły, którego działalność jest wyjątkowa, nietuzinkowa i przynosi dzieciom radość , często ratuje ich życie. Projekt Orderu Uśmiechu stworzyła dziewięciolatka z Głuchołaz, Ewa Chrobak. Od talerzyka i szklanki odrysowała słońce, do którego ręcznie dorysowała promienie. Następnie do znanej nam dziś formy dopracował go Szymon Kobyliński, znany polski grafik. Znak i nazwa „Order Uśmiechu” są zastrzeżone, a wyłączne prawa autorskie posiada Międzynarodowa Kapituła Orderu Uśmiechu. Podczas ceremonii pasowania na Kawalera Orderu Uśmiechu kandydat musi z uśmiechem wypić puchar soku z cytryny , pasowany jest różą. Kto wymyślił to słoneczne odznaczenie? Nie byłoby Orderu Uśmiechu bez Wandy Chotomskiej – pisze w swoim liście Marek Michalak. To ona jako autorka książek dla dzieci, ale przede wszystkim znanych już pół wieku temu przygód Jacka i Agatki spotkała się z chorymi dziećmi w szpitalu w Konstancinie pod Warszawą, gdzie usłyszała od jednego chłopców, że Jacuś powinien dostać jakiś medal za przynoszenie dzieciom radości ....

11 kwietnia na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie odbyła się akcja, mająca zwrócić uwagę na brak dostępu do energii elektrycznej w szkołach w Etiopii. Agnieszka Więdłocha wraz z pracownikami i wolontariuszami Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM) zachęcali Warszawiaków do zabawy fotograficznej z wykorzystaniem techniki malowania światłem. W Etiopii brak dostępu do światła jest jednym z głównych powodów obniżenia szans edukacyjnych młodych mieszkańców. Etiopskie dzieci pracujące w ciągu dnia, dopiero wieczorem mają szansę na naukę , a wtedy w pomieszczeniach nie ma światła. – Dostęp do elektryczności, na który w naszych warunkach właściwie nie zwracamy uwagi, zamyka etiopskim dzieciom drogę nie tylko do edukacji, ale również - w dłuższej perspektywie - do poprawy jakości ich życia – mówi Agnieszka Więdłocha. – Akcja malowania światłem ma podkreślić istotę działań polegających na oświetlaniu szkół i bibliotek przez PCPM oraz uwrażliwić nas na problemy, które w odległych regionach świata stanowią przeszkodę nie do pokonania – dodaje aktorka. Jak działa Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej? PCPM od roku 2011 realizuje w Afryce projekty oświetleniowe oparte na energii słonecznej. W samym 2013 roku dzięki wsparciu MSZ i programowi “Polska Pomoc”, Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej zapewniło dostęp do światła zasilanego energią słoneczną już ponad 80 szkołom podstawowym położonym na pasterskich terenach Etiopii. Do szkół, którym pomogło PCPM uczęszcza ponad 20 tysięcy dzieci. – Choć sytuacja poprawia się z roku na rok, szkolnictwo w Etiopii ciągle potrzebuje wsparcia, poprawy jakości i zwiększenia dostępności. – mówi Piotr Stopka, koordynator projektu PCPM. – W tym roku planujemy oświetlić jeszcze więcej szkół, co zwiększy szanse dzieci na przyszły rozwój nie tylko...