
Toni i Paul McCann z Irlandii dzięki temu filmikowi zyskali niezwykłą popularność w internecie. Nagranie wideo zaczyna się, kiedy 36-letnia mama Cilliana filmując swojego niespełna dwumiesięcznego malucha mówi do niego: „cześć”. Malec gimnastykując buzie i język próbuje coś odpowiedzieć. Po kilku próbach udaje mu się powiedzieć wyraźnie, celowo wypowiedziane słowo: „hello”. Rodzice byli w szoku.
Nie wierzysz, by dwumiesięczne niemowlę mówiło? Zobacz wideo:
- Sami byśmy w to nie uwierzyli, gdyby nie to wideo – twierdzą Toni i Paul McCann.
Rodzice opowiadają, że żadna z ich trzech starszych córek: 12-letnia Sophie, 11-letnia Ewa, i 8-letnia Ellie nie zaczęły mówić w tak młodym wieku. Radościom z wydarzenia nie było końca. Zdaniem rodziców to nie przypadek, bo kolejne wyrazy maluch równie szybko stara się naśladować.
Wiele osób z niedowierzaniem ogląda po raz kolejny nagranie.
A jak było z waszymi pociechami? Kiedy zaczęły mówić?
Źródło: MailOnline
Czytaj też: Dziecko słuchając muzyki szybciej zaczyna mówić.

39-letnia Australijka Simon Thurber, jest mamą trojga dzieci, oraz doulą . Kiedy dowiedziała się, że spodziewa się 4. dziecka, wiedziała, że przyjdzie ono na świat z dala od sali szpitalnej. Nawet poród domowy nie wchodził w grę, o ile pogoda będzie sprzyjała narodzinom na łonie natury. Gdy nadszedł termin porodu, Simon wraz z rodziną wyjechali do znajomych. Prawie zrezygnowałam... - Moim marzeniem od dawna, był poród na łonie natury. - napisała Simon na początku swojego filmu.- Tydzień przed terminem porodu, pojechałam wraz z rodziną do przyjaciół, którzy mają domek w najstarszym lesie na świecie, Daintree Rainforest. Tu jest zawsze ciepło, więc to idealne warunki do porodu na dworze. Postanowiłam rodzić w odnodze rzeki, miejscu oddalonym kawałek od drogi, w którym się zakochałam. Woda w rzece jest absolutnie czysta i pyszna, najlepsza jakiej próbowałam w życiu. [...] Pierwsze skurcze zaczęły się o 23. Przez całą noc czekałam. Zrezygnowałam z porodu na łonie natury, bo byłam pewna, że urodzę nad ranem. Jednak o 6 rano nadal nie urodziłam. Przez 3 godziny korzystałam jeszcze z wanny wystawionej przed dom. Gdy nadal nic się nie działo, a na zewnątrz wyszło słońce i zrobiło się ciepło, postanowiłam pojechać jednak nad rzekę. Moja córeczka urodziła się o 10.50." Jak ludzie oceniają to nagranie? Nagrania z porodu naprawdę robią wrażenie. Sama, bez wsparcia medycznego, za to z dwiema nastoletnimi córkami, 2-letnim synkiem i mężem, w lesie, nad rzeką. To się nazywa prawdziwy "powrót do korzeni". I choć dawniej kobiety właśnie w taki sposób rodziły swoje dzieci, dziś takie podejście do porodu, robi piorunujące wrażenie. Świadomość swojego ciała , wiara we własne możliwości, spokój i opanowanie w tak trudnym momencie życia, kontakt z naturą, bliskość z innymi członkami rodziny – to wszystko...

52-letnia Sarah Gable, opiekunka w prywatnym przedszkolu w Pensylwanii w USA, została przyłapana na znęcaniu się nad 4-letnią podopieczną. Gable zrzuciła dziewczynkę ze schodów, na szczęście nic jej się nie stało. Całe zajście uchwyciła kamera zainstalowana w przedszkolu zaledwie kilka dni wcześniej. Jak tylko kierowniczka przedszkola zobaczyła nagranie, powiadomiła policję o popełnieniu przestępstwa przez opiekunkę. Kobieta została aresztowana, usłyszała zarzuty napaści, znęcania się i narażenia zdrowia i życia podopiecznej. Dzięki wpłaceniu kaucji Gable będzie przebywać na wolności do czasu rozprawy. Zobaczcie nagranie z kamery. Uwaga, jest naprawdę wstrząsające! Jeden z internautów zauważył, że to pierwszy raz, kiedy zachowanie kobiety zostało nagrane, prawdopodobnie już wcześniej znęcała się nad dziećmi, jednak nikt o tym nie wiedział. Po zobaczeniu tak szokującego filmu nikogo nie powinno dziwić, że rodzice często zastanawiają się nad zainstalowaniem w domu kamery. Rodzic oddający dziecko pod opiekę innej osoby, niani czy nauczycielki w przedszkolu, liczy, że jego dziecko będzie bezpieczne. Takie nagrania nie pomagają rodzicom! Czytaj także: Czasem warto zainstalować w domu kamerę! Źródło: thesun.co.uk, nbcphiladelphia.com

Badacze z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie nagrali dźwięki, jakie wydają niemowlęta podczas karmienia piersią . W ten sposób chcą nauczyć młode mamy rozróżniania, kiedy maluszek je, a kiedy ssie pierś, żeby się uspokoić lub zrelaksować. Edukowanie mam karmiących piersią "Rodzice będą mogli najpierw wsłuchać się w nasze nagranie, a później w swoje dziecko i porównać. Bywa tak, że maluch ssie, ale nie je. Może robić to dla przyjemności, żeby poczuć bliskość mamy albo na przykład przeciwbólowo. Jak rozpoznać, kiedy dziecko je, a kiedy nie? Tego właśnie będzie miało uczyć nasze nagranie – mówi Anna Kotlińska, doradczyni laktacyjna i doktorantka na Uniwersytecie Jagiellońskim. "Chcemy pokazać, że kontakt z piersią to nie tylko karmienie. Nagranie ma być rodzajem przewodnika, narzędzia dla rodziców, którzy chcą się więcej dowiedzieć o kontakcie dziecka z piersią" – dodaje Kotlińska. Już 9 lutego każdy z nas będzie mógł posłuchać nagrania na stronie yt.propersound.pl. To pierwsze nagranie o tak dobrej jakości, nikt wcześniej nie stworzył podobnego projektu edukacyjnego dla młodych mam. Jesteśmy zachwyceni inicjatywą polskich naukowców. Takie nagranie może się przydać zarówno mamom, które dopiero zaczynają karmić piersią i boją się, że ich maluszki będą głodne, jak i tym, które chcą odstawić maluchy od piersi (mama, która słyszy, że maluch ssie pierś nie z głodu, a dla przyjemności, będzie mogła szukać innych sposób na uspokojenie malca). Czy według was takie nagranie może pomóc młodym mamom? Czytaj także: "Czuję się jak nieudacznik": tak szczerze o karmieniu piersią jeszcze nie było! Źródło: gazetakrakowska.pl, radiokrakow.pl