5 kosmetyków dla dzieci, które pokocha twoja skóra

Pisaliśmy o szpitalach, w których rodzice muszą płacić za pobyt razem z chorym dzieckiem w szpitalu, mimo tego, że przebywając przy dziecku, faktycznie sprawują nad nim opiekę, wyręczając w tym pracowników szpitala. Płacą np. za wypożyczenie leżanki albo nawet za przespanie się na podłodze przy łóżeczku dziecka. Szpitale konieczność opłat tłumaczyły różnie, np. tym, że rodzic podczas pobytu w szpitalu razem z dzieckiem zużywa wodę , mydło czy papier toaletowy. Opłaty były tylko w niektórych szpitalach – decydował dyrektor szpitala . Były też takie szpitale, w których żadnych opłat nie ma, warunki są dobre, a rodzice są wręcz zachęcani do pobytu z dzieckiem. Zobacz także: Popieramy! W tym szpitalu rodzice nie będą już płacić Opłat nie będzie Zniesienie opłat w we wszystkich szpitalach zapowiadał już kilka miesięcy temu minister zdrowia, który stwierdził, że takie opłaty są niezgodne z prawem . Okazuje się, że jednak zgodne z prawem były, dlatego teraz jest już projekt zmiany w ustawie o prawach pacjenta, która wprowadza odpowiednie zapisy. Zgodnie z nimi szpital nie będzie miał prawa pobierania opłat za pobyt wraz z dzieckiem w szpitalu. Projekt ustawy wprost wskazuje, że z tytułu opieki sprawowanej nad dzieckiem w szpitalu rodzice albo opiekunowie nie mogą być obciążeni opłatą. Dziecko szybciej zdrowieje W uzasadnieniu projektu ustawy podkreśla się, że dziecko ma prawo do tego, aby cały czas podczas pobytu w szpitalu przebywali z nim rodzice lub opiekunowie, dlatego należy im stwarzać możliwe dogodne warunki pobytu w szpitalu, a wręcz ich do tego zachęcać. Obecność osób bliskich jest korzystna dla dziecka, przyspiesza proces leczenia , łagodzi stres, wzmacnia poczucie bezpieczeństwa dziecka. Dlatego pobyt rodziców i opiekunów wraz z dzieckiem w szpitalu nie może ich narażać na ponoszenie dodatkowych wydatków.  Jest to...

Kierownictwo podwarszawskiego Parku Kultury w Powsinie nie miało wyjścia i musiało zamknąć kąpielisko. W zeszły poniedziałek okazało się, że jeden z nieodpowiedzialnych użytkowników tej otwartej pływalni wypróżnił się do niecki basenowej. Kąpielisko zamknięto do odwołania. Basen będzie ponownie otwarty po wykonaniu dezynfekcji wody oraz uzyskaniu pozytywnego wyniku jej badań. Najprawdopodobniej pod koniec lipca. Ludzie sikają w basenach Niestety, to co się stało w Powsinie, nie dziwi służb sanitarnych. " Ludzie nagminnie sikają do basenów , nie mówiąc już o takich incydentach, jak ten ostatnio w Powsinie" - komentuje Arkadiusz Chełstowski z inspekcji sanitarnej w Warszawie. Kanadyjskie badania pokazały, że ponad połowa Kanadyjczyków sika do basenu. Z oddawaniem moczu do wody na publicznych basenach nie ma problemu aż 64 proc. obywateli USA , 46 proc. Brytyjczyków i 44 proc. Niemców. Najmniej sikających do basenów było Chińczyków - 41 proc. ankietowanych. "Poziom higieny naszego społeczeństwa nadal pozostawia wiele do życzenia" - podkreśla Chełstowski. Na basenie spotykają się ludzie o różnym stanie zdrowia i poziomie higieny osobistej . Dlatego przestrzega, aby pamiętać, że pływalnie mogą być miejscem rozwoju licznych szkodliwych drobnoustrojów. Mocz jest niewidoczny w wodzie Okazuje się, że oddawanie moczu do basenu jest zupełnie bezkarne . "To mit, że istnieje środek chemiczny, który zabarwia wodę, gdy do niej nasikamy. Opowieści o tym, że w ten sposób baseny walczą z osobami łamiącymi zasady higieny, to jedna z najbardziej rozpowszechnionych na świecie miejskich legend" - rozwiewa złudzenia Chełstowski. Zanieczyszczenie pływalni odchodami ludzkimi czy zwierzęcymi powoduje występowanie mikroorganizmów w wodzie, często chorobotwórczych . Podstawowym zagrożeniem w basenach są zanieczyszczenia mikrobiologiczne...