Hanna Zborowska-Neves ugryzła córkę. Powód był zaskakujący. A efekt?

Zofia Zborowska próbuje normalizować czynności, które wykonuje każda mama i których na pewno nie trzeba się wstydzić. Tymczasem jej najnowsze zdjęcie wywołało mieszane uczucia fanek. Słusznie? Zofia Zborowska odciąga mleko. To zbyt intymne? Aktorka opublikowała zabawne zdjęcie z pracy – w przerwie pomiędzy zajęciami musiała odciągnąć pokarm, aby móc później nakarmić córeczkę. To całkiem naturalna czynność znana niemal każdej mamie. Co więcej, Zofia Zborowska nie pokazała na fotografii ani skrawka nagiej piersi, widać tylko lakatator i szeroki uśmiech gwiazdy. Aktorka została jednak skrytykowana za niepotrzebne relacjonowanie rzeczy, które zdaniem niektórych powinny pozostać ukryte. „A co jest w tym zdjęciu nie tak?! Powinnam się wstydzić, że odciągam pokarm w pracy?! Nigdy nie przestaną mnie dziwić takie komentarze… i to zwłaszcza od kobiet. Przykre to” – skomentowała uszczypliwości Zofia Zborowska. W pełni popieramy dystans i naturalność, jaką promuje aktorka. Na tym zdjęciu nie ma przecież ani nic nienormalnego, ani zdrożnego.           Wyświetl ten post na Instagramie                       Post udostępniony przez Żonka Wronka 👹 (@zborowskazofia) Piszemy też o: Maja Hyży wspiera Joannę Opozdę: "Wiem, z czym się mierzy" Agnieszka Kaczorowska gotowa na Wielkanoc. Ma powód, by się spieszyć! Projekt "Wielki Brat"? Rząd chce wiedzieć wszystko o naszych rodzinach, a gdzie prawo do prywatności?

Zawarty w bursztynie kwas bursztynowy ma się uwalniać pod wpływem temperatury ciała dziecka i uśmierzać ból podczas ząbkowania. W takie działanie naszyjnika wierzy Zofia Zborowska, która sprezentowała córeczce specjalną biżuterię. Bursztyn na ząbkowanie? Zofia Zborowska jest na tak Naszyjnik małej Nadziei jest zrobiony z okrągłych bursztynowych kuleczek. Zofia Zborowska ma nadzieję, że dzięki niemu dziewczynka lżej zniesie ząbkowanie. Uprzedzając złośliwości, aktorka zwróciła się do nadgorliwych mam, które chciałyby krytykować jej decyzję: „Zanim zasypie mnie tona wiadomości od madek – tak, specjalnie wybrałam taki model, co się łatwo odpina, żeby dziecko się zadławiło albo w ogóle udusiło tymi bursztynami” – żartowała Zofia Zborowska na InstaStories. Córka aktorki z pewnością jest bezpieczna, a rodzice będą stosować bursztynową biżuterię ostrożnie i z rozwagą. Warto jednak wiedzieć, że specjaliści przestrzegają przed zakładaniem malutkim dzieciom jakichkolwiek naszyjników. Ryzyko uduszenia lub zadławienia jest zbyt wysokie. We Francji i w Szwajcarii zakazano nawet sprzedaży podobnych produktów w aptekach. Fani Zofii Zborowskiej chyba też podchodzą do tego tematu sceptycznie, bo zdecydowana większość zagłosowała przeciwko bursztynowym naszyjnikom dla niemowląt. A czy bursztynowa biżuteria rzeczywiście koi ból? Producenci naszyjników i bransoletek dla niemowląt zapewniają, że to skuteczny sposób na bolesne ząbkowanie, nie ma jednak żadnych naukowych badań, które by to potwierdzały.  Uwaga! Bursztynowe naszyjniki i bransoletki na ząbkowanie zawiesza się na szyi lub rączce dziecka. Biżuteria pod żadnym pozorem nie może służyć jako gryzak! Piszemy też o: Mikołaj zadławił się w przedszkolu winogronem. Tego błędu nie popełniaj! Choroba, na którą zachoruje niemal każde dziecko. „To tylko kwestia czasu” –...

W mediach społecznościowych i na portalach plotkarskich pojawiały się co pewien czas zdjęcia pokazujące Zofię Zborowską w ciąży. Nie zawsze aktorka mogła też liczyć na przychylne komentarze obserwujących ją ludzi. To wszystko nie poprawiało jej samopoczucia, a przecież miała na głowie jeszcze większe problemy. O wszystkim opowiedziała w rozmowie z Martyną Wojciechowską. To był trudny czas Aktorka straciła pierwszą ciążę. W drugiej najpierw dowiedziała się, że ma trombofilię – chorobę krwi, a później przekonała się, że ciąża nie chroni przed rakiem – stwierdzono u niej złośliwy nowotwór. Zdarzenia te w połączeniu z niekorzystnymi zdjęciami i komentarzami bardzo obciążyły psychicznie przyszłą mamę. „Masz turbostres, bo dowiadujesz się o tym, że masz czerniaka z pieprzyka, który wyglądał jak każdy inny i dostajesz jeszcze od opinii publicznej, że wyglądasz jak gó*no, to trzeba było mieć naprawdę mocne nerwy, żeby się nie załamać” – powiedziała Zofia Zborowska. „Ja byłam wtedy w bardzo trudnym momencie. A półtora miesiąca wcześniej miałam zagrożoną ciążę. To była moja druga ciąża, bo pierwszą poroniłam. Chciałam się tym podzielić z ludźmi, którzy mnie obserwują, bo jest to jakaś przestroga, żeby smarować się kremami. Na szczęście skończyło się dobrze, miałam to wycięte. Trafiłam na fantastycznych ludzi na onkologii. A tyle osób mnie wtedy krytykowało , że tak narzekam” – stwierdziła.           Wyświetl ten post na Instagramie                       Post udostępniony przez Żonka Wronka 👹 (@zborowskazofia) Teraz to już nie sekret Okazuje się, że ukrywanie nowotworu przed fanami i plotkarskimi portalami było sposobem aktorki na to, aby chronić się przed dodatkowym zainteresowaniem....