
Kiedy Chelsea Craig poprosiła Mae Burke o zrobienie jej sesji z córkami, miała na myśli uwiecznienie wspaniałych chwil, które przeżywa na co dzień z dziećmi. Dziewczynki w pewnym momencie zaczęły marudzić, całkiem naturalnie więc postanowiła je nakarmić. Jednak w tym przypadku "naturalnie" należy rozumieć dosłownie: Chelsea nadal karmi swoje córeczki piersią. Mae wiedziała, że musi uwiecznić ten intymny moment, bo chwila była prawdziwie magiczna. Przepiękne zdjęcia mamy z dziećmi obiegły internet, wzbudzając zachwyt matek na całym świecie. Jak zwykle jednak w przypadku karmienia piersią (a szczególnie karmienia dzieci, które wyrosły z okresu niemowlęcego) nie zabrakło głosów oburzenia. Jak czuje się z tym zamieszaniem sama Craig? Wyjaśniła nam to w uroczym i mądrym liście, który specjalnie dla was publikujemy w całości:
fot. Mae Burke / maeburke.com
List Chelsea Craig do Babyonline:
"Jestem niezwykle zdziwiona zainteresowaniem mediów tymi zdjęciami. Wiem, że długie karmienie piersią i w ogóle publiczne karmienie piersią to tematy wzbudzające kontrowersje, ale nigdy nie przypuszczałam, że te piękne ujęcia, które Mae uchwyciła dla mnie, wywołają taką dyskusję. Mimo że jestem zdumiona tym, jak bardzo przekonane o swojej racji są osoby zamieszczające negatywne komentarze, jestem wdzięczna, że taka dyskusja ma miejsce.
fot. Mae Burke / maeburke.com
Większość kobiet, w tym ja, po prostu stara się podejmować decyzje, które będą najlepsze dla naszych dzieci, bazując na swojej wiedzy i własnej intuicji. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że jestem taką szczęściarą i znajdę tyle poparcia dla tego, co robię. W mojej rodzinie - o ile mi wiadomo - kobiety nie karmiły piersią. Mimo że one wybrały inną drogę, zarówno moja rodzina, jak i przyjaciele, ufają moim wyborom i wspierają mnie.
fot. Mae Burke / maeburke.com
Wszyscy znajomi bardzo pozytywnie zareagowali na zdjęcia. Nawet najbardziej skryci z moich znajomych, wspierają mnie i przekaz, który stoi za tymi fotografiami. Przykro mi, kiedy czytam silnie nacechowaną emocjonalnie krytykę mnie i moich wyborów jako matki. Przeczytałam tylko kilka takich komentarzy, zanim poczułam, że ja i moi najbliżsi jesteśmy wystawieni na obrzucanie błotem i wiedziałam, że muszę się trzymać od tego z daleka. Moi najbliżsi przyjaciele robią dla mnie screeny wspierających komentarzy. Wiedza o tym, jak inspirujące te zdjęcia są dla tak wielu ludzi – kobiet, mężczyzn, rodziców - sprawia, że ta krytyka jest tego warta.
Jeśli chodzi o moje prywatne zdanie na temat karmienia piersią, uważam, że nie ma co dyskutować z badaniami naukowymi potwierdzającymi, że pokarm mamy jest korzystny dla zdrowia dzieci. Zdaję sobie jednak sprawę z faktu, że to wybór kobiety. Większość rodziców robi to, co uważa za najlepsze dla swoich dzieci i tak długo, jak ich nie krzywdzą swoimi wyborami, powinniśmy ich wspierać. Naprawdę trzeba całej wioski, żeby wychować dziecko i powinniśmy bardziej skupić się na tym, żeby być dla siebie tą wioską, zamiast szkodzić sobie nawzajem".
fot. Mae Burke / maeburke.com
Chelsea Craig o pracy z Mae Burke
"Prace Mae mówią same za siebie, ale to, czego być może nie widać tak wyraźnie na zdjęciach to to, jak czują się kobiety, które z nią pracują. Nigdy wcześniej nie czułam się tak dobrze w swojej skórze, w ciele, które jest porozciągane i powiększone po narodzinach moich dzieci. Czułam się piękna i silna. Wiedząc, że byłam bardzo podekscytowana czekając na sesję, moja mama zadzwoniła do mnie i zapytała, jak było. Odpowiedziałam: 'Było naprawdę świetnie. Nie obchodzi mnie, jak wyjdą zdjęcia, chociaż jestem pewna, że będą niesamowite. To, jak się czułam przed obiektywem wystarczy za wszystko!'".
Więcej zdjęć Mae Burke możecie obejrzeć na jej stronie i profilu na Facebooku. Warto!

Davina Wright ma 47 lat i wciąż karmi piersią 5-letnie trojaczki . Jak sama przyznaje, ma już dość karmienia i chciałaby, żeby maluchy same z niego zrezygnowały, tak, jak zrobiły to jej starsze dzieci. Karmienie piersią trojaczków "Dwoje moich starszych dzieci przestało jeść z mojej piersi około 13 miesiąca życia. Trojaczki chciałam karmić piersią około 2 lat. Cóż, nie wyszło i wciąż to robię. Szczerze mówiąc, chciałabym odstawić je już teraz. Jestem zmęczona, jestem wykończona, jestem pewna, że nie zrzucę ostatnich "ciążowych kilogramów" , jeśli nie przestaną. To nie chodzi o to, że chcę odzyskać swoje ciało, bo mam dość trojaczków wspinających się na mnie i traktujących mnie jak worek treningowy. Chodzi o to, że czuję, że to już za mną" – napisała Davina na blogu The Milk Meg. Zobacz także: Jak długo karmić piersią? Obalamy mity! fot. Davina Wright via dailymail.co.uk Kiedy przestać karmić piersią? Davina napisała również, że ma problem z ustaleniem granic i odmówieniem dzieciom karmienia. Kiedy maluchy mówią, że jej pierś je uszczęśliwia, trudno jest jej powiedzieć "nie". Postanowiła, że będzie czekać i karmić je tak długo, aż same uznają, że nie potrzebują już piersi mamy . Chociaż lekarze zalecają, by karmić dzieci piersią przez rok, średnia długość karmienia na świecie wynosi od 2 do 4 lat! Co, według was, powinna zrobić Davina? Jak odstawić od piersi dziecko w wieku przedszkolnym, które otwarcie mówi, że potrzebuje bliskości z mamą, bo to je uspokaja i uszczęśliwia? Czekamy na wasze komentarze! Czytaj także: Czy można karmić piersią zbyt długo? źródło: The Milk Meg / dailymail.co.uk

Desiree Fortin dzięki zapłodnieniu in vitro urodziła trojaczki. Na swoim blogu opisuje codzienne życie z trojaczkami – wszystkie radości, smutki i niespodzianki. W swoim ostatnim wpisie Desiree szczerze opowiedziała, co myśli, kiedy patrzy na siebie w lustrze i dlaczego wszystkie mamy powinny spojrzeć na siebie nieco łaskawiej... Przeczytajcie, co napisała: "Wielbiąc blizny" "Nie tak dawno, co najmniej dwa razy w tygodniu gratulowano mi na widok mojego ciążowego brzuszka. Już nie jestem w ciąży, jednak po porodzie zostało mi trochę ciałka. Mimo to zawsze czułam się niesamowicie i po urodzeniu trojaczków byłam dumna z mojego ciała, z tego, co przeszłam, ze wszystkich blizn, które opowiadają moją historię. [...] Poza tym ciążowym brzuszkiem, kiedy patrzę w lustro, widzę o wiele więcej piękna, niż kiedyś. Te wszystkie ślady zostaną ze mną na zawsze i mają o wiele większe znaczenie, niż myślałam, że będą miały. Chociaż mam trochę dodatkowego ciała i mnóstwo rozstępów, pragnęłam właśnie takich ran. [...] One są dowodem mojej siły i odwagi, bólu, straty, radości, blasku. Są naturalnym pięknem, bo reprezentują moje cuda. Każda mała zmarszczka, każda blizna, obwisła skóra , która wypływa z jeansów, wszystko to pokazuje, jak wspaniały jest Bóg w sytuacjach bez wyjścia. Kiedy perinatolożka zobaczyła mnie po raz pierwszy, powiedziała mi, że prawdopodobnie nie donoszę tej ciąży. Byłam zbyt chuda, za niska, to była moja pierwsza ciąża i miałam nie urodzić trojaczków. Moje blizny udowadniają, że się myliła. Nie tylko urodziłam je dzień po terminie, ale każde z nich ważyło prawie 2,5 kg! Dokonało tego moje ciało! Bóg tego dokonał! Kiedy patrzę na te wszystkie blizny, przypominam sobie tę niezwykłą miłość, której doświadczam dzięki narodzinom moich trzech cudów. Te blizny reprezentują życie. [...] Mam nadzieję, że...

Każda kobieta na pewne zdarzenia reaguje inaczej. To, co dla jednych będzie nieszczególnie ważne, dla innych może stać się powodem depresji. Przeczytajcie list tej mamy, może odnajdziecie w nim siebie? " Smutek był dla mnie ogromnym zaskoczeniem. W moich piersiach było coraz mniej pokarmu i musiałam zakończyć karmienie synka, gdy miał 7 m-cy. Początkowo czułam się dobrze z tą decyzją i nie myślałam o tym zbyt wiele. Do czasu... Co robić, gdy jest za mało mleka w piersiach? Dwa tygodnie później zaczęłam być coraz bardziej smutna . Czułam się źle, myślałam czy nie mogłam zrobić czegoś więcej by nadal karmić. Nie cieszyłam się moim dzieckiem jak powinnam. Cały czas myślałam o tym, że coś się nieodwracalnie skończyło i nigdy już nie wróci. Postanowiłam poszukać w internecie innych kobiet, które przeżywają to samo co ja i czują się winne, że odstawiły dziecko od piersi. Wiele się mówi o depresji poporodowej, ale o depresji związanej z zakończeniem karmienia, mało. Jak odstawić dziecko od piersi? Okazało się jednak, że takich kobiet jak ja, jest wiele. "To nie jest nic szczególnie dziwnego, że kobieta, która odstawiła od piersi dziecko czuje się smutna, płaczliwa i przechodzi łagodną depresję ." - przeczytałam wypowiedzi innych mam. Trudno znaleźć na temat takiej depresji informacje w literaturze medycznej. Niektórzy tłumaczą taki stan ducha zmianami hormonalnymi, które zachodzą w ciele kobiety. Inni, że kobieta, która nie może pogodzić się z tym, że jej dziecko jest coraz starsze, może po zakończeniu karmienia piersią odczuwać stratę czegoś ważnego. Dlaczego nikt głośno o tym nie mówi? " Dr Hoskins, ginekolog, tłumaczy że nie spotkała przypadku głębokiej depresji wywołanej zakończeniem karmienia piersią, ale zna przypadki kobiet, które odczuwały znaczny spadek nastroju....