Obecnie większość informacji na każdy temat, czerpiemy z Internetu, który jest dziś podstawowym narzędziem do wymiany informacji. Internet to duże źródło wiedzy, ale korzystanie z niego jest trudniejsze, niż się ludziom wydaje. Należy pamiętać, że jest to przede wszystkim źródło wiedzy niezweryfikowanej, dowolnej, a często wręcz szkodliwej.
Z doświadczenia wiem, że bardzo mało osób weryfikuje to, co czyta w Internecie. Rodzice nie mają nawyku, aby sprawdzać, czy informacje w sieci są wiarygodne, wiele osób również nie wie jak to zrobić.
Osobiście często spotykam się z wieloma zarzutami antyszczepionkowców, że oszukuję ludzi, działam na ich szkodę, jestem przekupiony, ukrywam szkodliwość szczepień. Na to wszystko mam jedną bardzo prostą odpowiedź.
W swojej pracy decyduję o szczepieniach dzieci każdego dnia, średnio jest to ponad sto dzieci miesięcznie i około półtora tysiąca małych pacjentów rocznie. Wielu z nich znam od noworodka, z dziesiątkami rodzin łączą mnie kilkuletnie relacje, które są oparte na zaufaniu, którym obdarzyli mnie rodzice w dniu, gdy wybrali mnie na pediatrę swojego dziecka. Moimi pacjentami jest również moja własna rodzina, znajomi i przyjaciele. Czasami jestem pytany przez przeciwników szczepień, czy swoje własne dzieci szczepię? Własnych dzieci nie mam, ale dziecko mojej siostry, moich kuzynek, wszystkie dzieci w mojej rodzinie są moimi pacjentami i są szczepione, nie tylko szczepionkami obowiązkowymi, ale też zalecanymi. Przez wszystkie te lata pracy z dziećmi i ich szczepieniem, żaden z moich pacjentów nie doznał powikłań poszczepiennych, o których tak licznie można w Internecie przeczytać. Dlaczego tak jest? Miałem okazję zweryfikować wiele historii o rzekomych powikłaniach poszczepiennych, gdzie historie opisują często tzw. dzieci okaleczone szczepieniami. Rodzic, który czyta tego typu treści, zapoznaje się tylko z subiektywnym przekazem, niepopartym dowodami. Ja miałem okazje zapoznać się z dokumentacjami medycznymi kilku przypadków, które w żaden sposób nie potwierdzały prawdziwości tych opisów. Nigdy nie negowałem występowania niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP), ale z pełną odpowiedzialnością mogę dziś stwierdzić, że występują one bardzo rzadko i w żaden sposób nie pokrywa się to z tym, jak sytuacje przedstawiają przeciwnicy szczepień.
Jeśli rodzic chce uzyskać rzetelną opinię na temat szczepień, musi szukać informacji u osób, które mają kompetencje i medyczne wykształcenie, ale przede wszystkim zajmują się pacjentami, których leczą i chronią, szczepiąc ich. Medyczna wiedza bez problemu rozprawia się z mitami na temat szczepień, ponieważ jej prawdziwość jest weryfikowana naukowo. Jednym z powielanych mitów jest stwierdzenie, że szczepienia niemowląt mogą przeładować ich układ odpornościowy. Są to niczym niepoparte internetowe przekazy, które zostały obalone przez liczne badania naukowe, prowadzone od lat w tym zakresie. Warto podkreślić, że z roku na rok przybywa nam regularnie naukowych argumentów na korzyść szczepień.
Wiedza lekarzy jest również wiedzą praktyczną, wynikającą z doświadczeń co do chorób zakaźnych. Nie da się podważyć zasadności szczepień, ponieważ choroby, przed którymi szczepienia chronią, są ciągle aktualnym zagrożeniem, choć dziś o niektórych zupełnie ludzie zapomnieli, np. polio czy błonica.
Kiedy rodzic pyta mnie o to, jaki schemat wybrać, zawsze odpowiadam, że jeśli tylko kogoś stać, to najszerszy wariant ochronny, jest to najlepsza decyzja dla dobra dziecka. Lekarz ma obowiązek udzielić rodzicom rzetelnych informacji, a więc poinformować m.in. o dostępnych wariantach szczepionek i różnicach między nimi. Na pytanie rodzica, jakie szczepienia wybrać dla swojego dziecka, odpowiadam, że wyboru nie będę narzucać, on musi wynikać z informacji, które staram się jako lekarz jak najlepiej przekazać. Zwykle podaję przykład mojej własnej rodziny i moje osobiste rekomendacje, zalecam m.in. szczepienia skojarzone, szczepienia przeciw pneumokokom, meningokokom, ospie, grypie i rotawirusom.
autor: lek. Dawid Ciemięga
Źródła:
PP-PRE-POL-0207
Materiał powstał przy współpracy z firmą Pfizer Polska
Późne macierzyństwo jest na pewno problemem socjologicznym, niemniej psychologowie są zdania, że ma ono wiele zalet. Kobiety decydujące się na późną ciążę są dojrzalsze emocjonalnie i poważniej podchodzą do kwestii posiadania dzieci. Z badań wynika, że dzieci, które mają starsze mamy, odznaczają się wyższym poziomem inteligencji, mają bogatszy zasób słów i częściej kończą wyższe uczelnie. Z medycznego punku widzenia późne macierzyństwo może wiązać się z mniejszą płodnością i wyższym ryzykiem poronienia . Ale nie jest to regułą – zobacz, którym gwiazdom udało się urodzić po 40! Które gwiazdy urodziły po czterdziestce? Grono mam, które urodziły po czterdziestce, jest szerokie zarówno w Polsce, jak i na świecie. Oto niektóre z nich: Małgorzata Kożuchowska urodziła swoje pierwsze dziecko w wieku 43 lat. Aktorka jest mamą 3-letniego Tamara Arciuch urodziła córeczkę, mając 41 lat. Katarzyna Skrzynecka doczekała się córki niedługo przed swoimi 41 urodzinami. Agnieszka Maciąg urodziła swoje drugie dziecko, będąc 43-latką. Katarzyna Dowbor miała 40 lat, kiedy urodziła drugie dziecko, córkę Marysię. Katarzyna Figura pierwszą córkę urodziła w 40 roku życia, zaś drugą, Kaszmir, trzy lata później. Janet Jackson urodziła swoje pierwsze dziecko, mając 50 lat. Barbara Sienkiewicz zaś została mamą bliźniąt w wieku 60 lat! Halle Bery miała 46 lat. Cameron Diaz urodziła w wieku 45 lat Monika Bellucci drugą córkę urodziła, gdy miała 45 lat. Eva Longoria miała 43 lata, kiedy zaszła w pierwszą ciążę. Brigitte Nielsen ma 55 lat i spodziewa się kolejnego dziecka. Jakie są waszym zdaniem plusy i minusy późnego macierzyństwa? Podzielcie się z nami opinią w komentarzach! Zobacz także: Znany ginekolog o późnym...
Joanna Krupa wciąż zaskakuje swoim „normalnym” podejściem do macierzyństwa. Gwiazda pochwaliła się ostatnio wózkiem córki, który kosztuje zaledwie 599 zł , pokazała też na Instagramie pokoik Ashy-Leigh. Fanki od razu zwróciły uwagę na to, że jest to niewymuskana, normalna i kolorowa przestrzeń dziecięca. Pokój dziewczynki wygląda zupełnie inaczej niż sterylne kąciki, które często pokazują w sieci inne znane mamy. Wesoły i kolorowy pokój córki Joanny Krupy Przeglądając instagramowe profile znanych mam, nie da się nie zauważyć, że zdjęcia pokoi ich dzieci są bardzo dopieszczone, wymuskane i wyglądają, jakby tak naprawdę nikt w nich nie przebywał. Pokoik Ashy-Leigh mocno się spośród nich wyróżnia. Choć dominuje w nim blady róż i biel, barwy te stanowią tło dla kolorowych zabawek, w tym ogromnej maty w zwierzątka , na której bawi się dziewczynka. Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez Joanna Krupa (@joannakrupa) Maj 18, 2020 o 8:11 PDT Wystrój pokoju Ashy-Leigh przypadł do gustu internautom Przestrzeń Ashy-Leigh nie wydaje się smutna, co bardzo spodobało się fankom modelki. Pod postem Joanny pojawiło się wiele pozytywnych komentarzy, takich jak: „Cudnie jak zawsze i tak zdrowo, tak normalnie”, „Boże, jak dobrze zobaczyć normalny pokoik dla malucha, niewymuskany instagramowo, tak że strach czegoś dotknąć”. Internautki są wyraźnie zachwycone nie tylko pokojem córki Joanny Krupy, lecz także samą dziewczynką. Zwracają uwagę na to, że mała jest bardzo podobna do mamy i niesamowicie słodka . Trudno się z tym nie zgodzić, prawda? Wyświetl ten post na Instagramie. ...
Bajki na Netflixie zachwycą maluszka i nieco starsze dziecko. W popularnym serwisie jeśli to miał być myślnik, to należy napisać "spory — znajdziemy".---#---Wybór bajek na Netflixie jest naprawdę spory - znajdziemy na nim kilkadziesiąt propozycji dla najmłodszych, nie licząc filmów fabularnych dla dzieci.---#---spory-znajdziemy#spory — znajdziemy---#---spory - znajdziemy"> znajdziemy kilkadziesiąt propozycji dla najmłodszych, nie licząc filmów fabularnych. Jeżeli wasze maluchy mają ochotę na chwilę relaksu i obejrzenie bajki , zachęcamy do wybrania kreskówki z bogatej oferty jeśli to miał być myślnik, to należy napisać "spory — znajdziemy".---#---Wybór bajek na Netflixie jest naprawdę spory - znajdziemy na nim kilkadziesiąt propozycji dla najmłodszych, nie licząc filmów fabularnych dla dzieci.---#---spory-znajdziemy#spory — znajdziemy---#---spory - znajdziemy">popularnej platformy streamingowej . Wybraliśmy dla was propozycje 10 bajek, które cieszą się ogromną popularnością wśród dzieci. Na pewno spodobają się także waszym maluchom. Bajki na Netflixie : Psi Patrol Masza i niedźwiedź Alvin i wiewiórki Świnka Peppa Barbie Dreamhouse LEGO Friends Trolle Noddy detektyw w krainie zabawek Strażak Sam My Little Pony 1. Psi Patrol Psi Patrol to absolutny hit wśród dzieci! Sześć szczeniaków – Chase, Marshall, Rocky, Zuma, Rubble i Sky wraz z 10-letnim Ryderem realizują arcytrudne misje ratunkowe i ratują z opresji każdego, kto poprosi o pomoc. Każdy z piesków specjalizuje się w jakiejś dziedzinie – dalmatyńczyk Marshall jest strażakiem i ratownikiem medycznym, labrador Zuma ratownikiem wodnym, a kundelek Rubble ekologiem, który zawsze mówi do swoich przyjaciół „ Nie wyrzucaj – wykorzystaj! ". Bajka uczy dzieci, jak zachować się w trudnych sytuacjach oraz jak nieść pomoc,...
