Przy staraniach o dziecko większą uwagę przykuwa męskie szczytowanie, bo bez niego trudno o zapłodnienie. Jednak coraz większa rzesza ekspertów przypomina o istotnej roli kobiecego orgazmu w staraniach o zajście w ciążę. Natura podarowała kobiecie orgazm, nie tylko dla samej rozkoszy i chęci uprawnia seksu.
Poznaj 3 fakty świadczące o tym, że kobiecy orgazm pomaga zajść w ciążę:
Te 3 czynniki mają jednak szansę zaistnieć, jeśli jesteście kochankami niemal doskonałymi, czyli szczytujecie w tym samym momencie, lub prawie w tym samym. Jeśli więc staracie się o dziecko, warto zaangażować się w czułe dopieszczenie partnerki i doprowadzenie jej do rozkoszy. Nawet jeśli nie uda się wam szczytować w tym samym momencie, nie przejmujcie się, wówczas starania o dziecko będą po prostu przyjemniejsze i nie zmienią się w rutynę i „obowiązek kochania się w dni płodne”.
Polecamy: W pogoni za orgazmem.
Czy wiesz, że istnieje teoria, która mówi, że jeśli kobieta ma orgazm podczas stosunku i zajdzie w ciążę to ma większe szanse na urodzenie chłopca? O co chodzi w tej teorii? Jak zaplanować płeć dziecka ? W dzisiejszych czasach przyszli rodzice nie tylko chcą wybrać najlepszy czas na narodziny dziecka (gdy dostaną upragniony awans, kupią większe mieszkanie), lecz także chcą móc wybrać płeć swojego potomka, a przynajmniej mieć jakiś wpływ na odwieczną zasadę 50 proc. na 50 proc. Stąd sprawdzają wszelkie sposoby na to, by zaplanować płeć dziecka . Jedną z nich jest obecność bądź brak kobiecego orgazmu . Jest orgazm? Będzie chłopiec! Według tej teorii współżycie, które ma na celu poczęcie dziewczynki, powinno zakończyć się brakiem orgazmu kobiety . Skąd taka teoria? Środowisko pochwy jest kwaśne, orgazm zmienia je na zasadowe, które bardziej sprzyja plemnikom męskim . W środowisku kwaśnym mogą przeżyć jedynie plemniki żeńskie i zapewnienie takiego środowiska w pochwie po stosunku zwiększa szanse na poczęcie dziewczynki . Warto wiedzieć, że okolice położone bliżej wejścia do pochwy są bardziej kwaśne niż te miejsca w pobliżu szyjki macicy. Jeśli rodzice zastanawiają się, jak począć dziewczynkę, powinni pamiętać, że penetracja nie powinna być zbyt głęboka, aby stworzyć bardziej sprzyjające warunki dla plemników żeńskich. Zgodnie z prezentowaną teorią, jeśli w czasie stosunku, podczas którego doszło do zapłodnienia , kobieta ma orgazm, to zwiększa prawdopodobieństwo urodzenia syna .
Dr Robert King z University College Cork, specjalista od płodności uważa, że „erotyka i bliskość nie są opcjonalnymi dodatkami do reprodukcji” i ma na to dowody. Okazuje się, że gdy kobieta szczytuje, ma znacznie większe szanse zajścia w ciążę, niż gdyby do orgazmu nie doszło. Po co kobiecie orgazm Podczas szczytowania organizm kobiety uwalnia oksytocynę , tzw. hormon miłości. Powoduje on skurcze mięśni macicy, co sprawia, że plemniki są „zasysane” we właściwym kierunku. Dzięki temu sperma w naturalny sposób jest kierowana w miejsce, w którym jest maksymalna szansa na poczęcie. Z analiz badacza wynika, że panie, które doświadczyły orgazmu, są w stanie zatrzymać wewnątrz ciała do 15 proc. więcej spermy , niż kobiety, które nie szczytowały. A to znacznie zwiększa szanse na poczęcie maluszka. Rozkosz a płodność Aby przetestować związek między kobiecym orgazmem a szansą na zajście w ciążę, dr King zbadał sześć kobiet-ochotniczek w wieku od 26 do 52 lat. Zostały poproszone o zarejestrowanie liczby orgazmów , które osiągnęły podczas używania wibratora przez ponad miesiąc. Następnie porównał, ile wydzieliny znajdowało się w ich pochwach, kiedy osiągały orgazm i kiedy go nie miały. Wyniki sugerują, że kiedy kobieta szczytuje, zatrzymuje do 15 proc. więcej wydzieliny. Zdaniem specjalisty jest to wskaźnik ilości spermy, która mogłaby zebrać się w jej łonie. Skutecznie i przyjemnie Zazwyczaj przy staraniach o dziecko koncentrujemy się na męskim szczytowaniu. Bez niego szanse na zapłodnienie są znikome. Natomiast eksperci coraz częściej zwracają uwagę również na rolę kobiecego orgazmu . King nie jest pierwszym, który to dostrzegł. Skurcze, które „ popychają” nasienie to nie jedyne odkrycie. Naukowcy zauważyli, że podczas orgazmu szyjka macicy nieco się skraca, a kobieca rozkosz powoduje także obniżenie kwaśnego, niesprzyjającego...
Masz wątpliwości, czy postępujecie właściwie? Oto ważne fakty na temat seksu w ciąży. 1. Nie zrobicie dziecku krzywdy. Maluch jest dobrze chroniony wewnątrz worka owodniowego – podczas stosunku nie wnikną tam drobnoustroje ani plemniki, nie dojdzie do poronienia. Macica, od strony szyjki, jest zamknięta warstwą śluzu. Jej skurcze podczas orgazmu nie wpływają na komfort dziecka (czuje ono wtedy tylko delikatne, kołyszące ruchy) ani nie wywołają porodu. W ostatnich tygodniach ciąży orgazm może spowodować niegroźne skurcze Braxtona-Hicksa , trwające nawet do 30 minut po stosunku. 2. Nie przestałaś być dla męża atrakcyjna. Jesteś pewna, że on tak właśnie myśli? Większość mężczyzn pozytywnie reaguje na zaokrągloną talię i pełne piersi. Może się jednak zdarzyć, że przyszły tata czuje się nieswojo, zwłaszcza jeśli do tej pory nie miał kontaktu z malutkimi dziećmi lub jesteś pierwszą „ciężarówką” w waszej rodzinie. Może jest mniej spontaniczny, bo podświadomie obawia się, że zrobi tobie lub maleństwu krzywdę? Albo jego zapał w sypialni studzi twoja mina pod tytułem: „Jestem gruba! Jak to możliwe, że ci się podobam?”. Koniecznie porozmawiajcie o tym, co czujecie. To naprawdę pomaga. 3. Masz prawo nie mieć ochoty na seks. Tak czuje wiele kobiet. Zwłaszcza w pierwszych miesiącach ciąży. Trudno emanować erotyzmem, gdy zasypia się na stojąco, ma się mdłości... A gdy miną te dolegliwości, pożądanie słabnie z powodu bólu kręgosłupa, niewygodnego brzucha w rozmiarze XXL. Wpływ na życie seksualne ma też to, jak zareagowałaś na ciążę. Jeśli cię zaskoczyła i czujesz, że to koniec wolności, swe rozgoryczenie możesz podświadomie przenieść na jej sprawcę. I przeciwnie. Niektóre kobiety tracą zainteresowanie seksem, gdy są wreszcie w upragnionej ciąży, skupione tylko na niej. Co na to można poradzić? Jak zwiększyć apetyt na seks?...
