
Na świecie jest mnóstwo zwolenników, czy wręcz miłośników serii książek o Harrym Potterze. Jednak nie brak także jej przeciwników, którzy uważają, że czytanie o magii, nieważne czy białej, czy czarnej, jest szkodliwe dla dzieci. A jak jest naprawdę?
Harry a uprzedzenia wobec inności
Co ma wspólnego czytanie książek o magii, walce ciemnych sił z siłami dobra, z prawdziwym życiem? Okazuje się, że całkiem sporo. Dowiedli tego włoscy naukowcy, którzy przebadali młodych ludzi w trzech grupach wiekowych – włoskich piątoklasistów i licealistów oraz brytyjskich studentów. Specjaliści sprawdzali, jak czytanie książki o czarodzieju wpływa na uprzedzenia wobec innych ludzi.
Zobacz także: Biżuteria jak z Harry'ego Pottera!
Wyniki badań
W najmłodszej grupie zbadano podejście dzieciaków do imigrantów, a następnie dzieci przez 6 tygodni czytały Harry’ego Pottera i dyskutowały w grupach. Te z nich, które identyfikowały się z głównym bohaterem książki, wykazały pozytywną zmianę w nastawieniu wobec imigrantów.
Z kolei w grupie licealistów, młodzież, która czytała Harry’ego Pottera, okazała się bardziej tolerancyjnie nastawiona wobec homoseksualistów. Natomiast brytyjscy studenci czytający Pottera, być może ze względu na większe trudności z identyfikowaniem się z młodszym od nich bohaterem, nie wykazywali aż takiej tolerancji wobec uchodźców, jak ich młodsi koledzy. Co ciekawe, jeśli studenci nie identyfikowali się z Voldemortem, to ich postawy były raczej pozytywne wobec uchodźców.
Zobacz także: Jak skutecznie zachęcić dzieci do czytania książek
Książka a rzeczywistość
Dzieciaki wcale nie muszą znać historii i kojarzyć "czystej krwi" z Harry’ego Pottera z rasą panów w III. Rzeszy ani mugoli z narodowościami zwalczanymi przez nazistów, aby z książek o czarodzieju wynieść tolerancję dla inności. Oby tej tolerancji dla uchodźców i mniejszości seksualnych, której dzieci mogą nauczyć się z książek, nie zepsuło zachowanie nas, dorosłych.
Źródło: mentalfloss.com
Zobacz także: