
Moja domowa do niedawna jeszcze przedszkolaczka, a od września już uczennica, Iga, nie przepadała za myciem. Duchową przemianę przeszła po obejrzeniu odcinka „Kubki smakowe i zęby” serialu „Było sobie życie”. Od tamtej pory nikt nie musi jej przypominać o porannej i wieczornej toalecie. Dłonie myje długo i często. Zęby szoruje tak, jakby od tego zależało jej życie. Włosy czesze jak, nie przymierzając, arkadyjska pasterka nad strumieniem – z widoczną lubością. W przedszkolu również pierwsza biegła – i w szkole biega – do łazienki. A panie nie mogą się jej nachwalić. Bo wbrew pozorom mycie rąk i buzi to bardzo ważna sprawa dla zdrowia małego człowieka. Dlatego warto pozwolić dzieciom zmienić łazienkę w prawdziwy salon piękności.
Pielęgnacja dziecka - o tym pamiętaj:
- Rozczesane włosy. Dodają uroku i zdobią jak mało co. Jeśli jednak musisz toczyć co dzień boje o szczotkowanie włosów, pomyśl o ich skróceniu.
- Krótkie paznokcie. Zbyt długie mogą być świetnym siedliskiem bakterii, a przedszkolak często wkłada ręce do buzi. Najlepiej przynajmniej dwa razy w tygodniu skracać je u rąk i dwa razy w miesiącu – u nóg.
- Umyta buzia. Ciepła woda usunie martwy naskórek, nadmiar łoju i resztki jedzenia wokół ust.
- Czyste zęby. Argument dotyczący zdrowia nie zawsze trafia do umysłu próżnego przedszkolaka, dlatego odwołaj się do jego... urody. Chyba nie ma pięciolatka, który nie chciałby wyglądać jak: Barbie lub Superman. Wykorzystaj tę próżność.
Sprawdź też: Wychowanie czyścioszka - łatwiejsze niż myślisz.
5 najważniejszych kosmetyków dla przedszkolaka
- Mydło. Skutecznie usunie czekoladę z policzków, piasek spod paznokci, ślad po flamastrze z dłoni. Zażyła przyjaźń malucha z mydlaną pianą być może uchroni go także przed zakażeniem pasożytami, o które w naszych przedszkolach stanowczo zbyt łatwo.
- Szampon. Włosy przedszkolaka nadal powinno się myć szamponem dla dzieci – albo bardzo delikatnym, przeznaczonym dla alergików. Skóra na głowie jest wrażliwa i kosmetyk dla dorosłych mógłby ją podrażnić – pojawia się wtedy dokuczliwe swędzenie.
- Odżywka. Dziecięce włosy, choć jeszcze się nie wysuszają ani szybko nie przetłuszczają, mogą się plątać i łamać. Odrobina odżywki ułatwi rozczesanie. W sklepach są też specjalne spraye do splątanych włosów.
- Krem. Latem – na słońce, zimą – chroniący przed mrozem i wiatrem. Skóra trzy-, a nawet pięciolatka nadal jest bardzo delikatna. To dlatego, że wciąż jest cieńsza niż dorosłego.
- Pomadka. Oblizywanie ust zdarza się często przedszkolakom, a na wietrze mokre wargi szybko wysychają i pękają. Pomoże wazelinowa pomadka, najlepiej bezbarwna i bezsmakowa.
Zobacz też: Dziecko samo myje ząbki? Niedobrze.