Plamy z trawy to utrapienie wielu mam, zwłaszcza latem, gdy dzieci często bawią się na dworze. Ciepła woda utrwala tego typu zabrudzenia, dlatego nie należy wkładać ubrudzonych tkanin do ciepłej, a tym bardziej gorącej kąpieli. Zimna woda ze środkiem piorącym lub specjalnym preparatem na plamy to pierwszy krok, jaki warto zrobić, aby skutecznie usunąć plamy z trawy. Po namaczaniu przez ok. dwie godziny trzeba zaplamione ubranie wyprać, także w zimnej wodzie. Ale to nie jedyna metoda! Poniżej prezentujemy inne sposoby na plamy z trawy.
Kiedyś, gdy nasze mamy dużo samodzielnie gotowały, a do odkażania ran stosowały wodę utlenioną, usuwanie plam z trawy można było przeprowadzić bez wyprawy do sklepu – wszystko, co do tego potrzebne, było pod ręką. Teraz nie wszystkie wymienione niżej produkty znajdują się w każdej kuchni. Dlatego, jeśli masz małe dziecko, które brudzi ubrania trawą, warto przy najbliższych zakupach wrzucić do koszyka kilka dodatkowych produktów. Wiele plam z dziecięcych ubranek można sprać bez chemii!
Nadaje się do świeżych i starych plam. Należy go nałożyć na plamę i zwilżyć zimną wodą. Stare plamy można nim energicznie pocierać, ze świeżymi lepiej tego nie robić, za to można na nich powtórzyć zabieg nakładania zwilżonego kwasku. Na koniec trzeba ubranie wyprać.
Uwaga! Ten sposób jest dobry do białych tkanin bawełnianych.
Może być spirytus albo wódka, choć najlepiej działa czysty alkohol, który najskuteczniej rozpuszcza chlorofil. Jeśli plama z trawy znajduje się na wełnianym ubraniu, warto zastosować letni alkohol, nie zimny. Najlepiej przykładać do zabrudzenia nasączoną nim gąbkę. Nie warto nią trzeć ubrania, bo plama rozejdzie się na większej powierzchni. Po usunięciu jak największej ilości zielonego barwnika ubranie należy wyprać zgodnie z instrukcją na metce.
Uwaga! Na kolorowych ubraniach trzeba przeprowadzić próbę, czy alkohol nie odbarwia materiału.
W przeciwieństwie do kwasku cytrynowego i alkoholu płyn do mycia naczyń nadaje się do tkanin delikatnych, technicznych, kolorowych i syntetycznych. Gąbeczką nasączoną wodą z płynem trzeba delikatnie pocierać plamę, starając się nie wychodzić poza jej obszar. Na koniec warto na dwie godziny zostawić zabrudzoną odzież w zimnej kąpieli z płynem do mycia naczyń, a później odzież wyprać.
Można użyć samej wody utlenionej lub wspomóc jej działanie zsiadłym mlekiem. Miksturą nasącza się plamę i zostawia na dwie godziny, a następnie ubranie wrzuca do pralki.
Uwaga! Woda utleniona jest bezpieczna dla tkanin białych i naturalnych: lnu i bawełny, ale może niszczyć ubrania kolorowe i syntetyczne.
Plamę z trawy trzeba spryskać lakierem do włosów po obu stronach materiału. Lakier zawiera alkohol, więc pomaga rozpuścić chlorofil. Jednak ponieważ zawartość alkoholu w lakierze nie jest zbyt duża, sposób ten może się sprawdzić tylko w przypadku niewielkich plam z trawy.
Przygotuj pastę, mieszając sodę oczyszczoną z wodą. Nałóż ją na plamę z trawy i pozostaw na 15 minut. Zbierz pastę, wypłucz ubranie i wrzuć je do pralki.
Na plamy z trawy pomoże także odplamiacz typu Vanish. Należy nanieść go na zieloną plamę, następnie wetrzeć w nią i zostawić na 15-20 minut. Po tym czasie należy uprać ubranie. Pamiętaj jednak, by w przypadku kolorowych ubrań nie stosować nigdy chlorku (wybielacza).
Mleko, podobnie jak soda oczyszczona, również pomoże zwalczyć plamy z trawy. Plamę należy nasączyć mlekiem i pocierać do momentu, aż zniknie. Następnie upierz ubranie w pralce.
Nie każdy z wyżej wymienionych sposobów działa tak samo skutecznie w przypadku różnych materiałów i barwników wykorzystanych do nadania tkaninie koloru. Dlatego nie zrażaj się, gdy któryś nie zadziała. Do dyspozycji są jeszcze: szare mydło, płyn do płukania tkanin, pasta do zębów z mentolem. O ile szare mydło i płyn do płukania są bezpieczne dla wszystkich tkanin, to z pastą do zębów trzeba uważać i najpierw spróbować, czy nie niszczy ona materiału. W przypadku tych trzech preparatów sposób postępowania jest ten sam: nasączyć plamę i zostawić na 1-2 godziny.
Zobacz także:
W chłodne miesiące stojaki z praniem trafiają do mieszkań. W tym czasie też zdecydowanie rzadziej wietrzymy mieszkania, sprawia to, że wilgotność powietrza wzrasta nawet o 30 procent. Specjaliści alarmują, że może to być bardzo groźne dla naszego zdrowia. Prawidłowa wilgotność powietrza w mieszkaniu Ubrania na świeżym powietrzu schną znacznie szybciej i nie trzeba się martwić o dodatkowy mebel. Ten kto ma taką możliwość, pranie wywiesza zazwyczaj na dworze lub na balkonie (choć w tym przypadku w dochodzą kwestie tego, co wypada, a co nie). Jednak, gdy przychodzi jesieni i zima, wszyscy swoje ubrania zaczynają suszyć w mieszkaniach. Okazuje się, że nie jest to najlepszy pomysł. Naukowcy z Mackintosh School of Architecture zbadali, jak suszą pranie mieszkańcy Glasgow. Na 100 badanych domów, aż w 87 domownicy suszyli pranie wewnątrz mieszkania (w łazience lub w pokoju). Okazało się, że podczas suszenia zaledwie jednego prania do powietrza ulatniają się ok. 2 litry wody . W większości domów w zimne miesiące okna są pozamykane i zaczyna się grzać. Ciepło i przyjemnie? Ale nie tylko dla ludzi! W ten sposób tworzy się środowisko idealne do rozwoju pleśni i roztoczy. Co więcej "tak klimat" sprzyja rozprzestrzenianiu się alergenów. Gdyby tego było mało, to specjaliści ostrzegają, że podczas takiego suszenia do powietrza przedostają się szkodliwe opary z detergentów . Zdrowi ludzie niemający problemów z odpornością, mogą nie odczuć żadnych negatywnych skutków zawilgocenia powietrza w swoim domu. Jednak dla dziecka może to być już być duża różnica, problem mogą mieć także alergicy i astmatycy . Zaniepokoić powinny szczególnie na problemy z oddychaniem , kaszel i bóle głowy. Warto wyposażyć się w higrometr, by śledzić poziom wilgotności powietrza w mieszkaniu. Norma to przedział wartości od 40 do 60 procent. Dobre sposoby na suszenie prania...
Kiedy my byliśmy dziećmi, posiadanie obowiązków domowych było czymś naturalnym, ale teraz – jako rodzice – czujemy często, że wymaganie od dzieci udziału w pracach domowych jest wykorzystywaniem i nie jest na miejscu. Niepotrzebnie! Obowiązki domowe dziecka są ważne z kilku powodów: jak wykazały badania, dziecko, które wykonuje drobne prace w domu, lepiej się uczy i ma lepsze kontakty z rówieśnikami. Poza tym dzieci, które mają swój wkład w dbanie o dom, uczą się odpowiedzialności i współpracy. Jeśli więc czujesz, że wszystko jest na twojej głowie, a jednocześnie, że sama wszystko zrobisz szybciej i lepiej, zastanów się: może jednak warto podzielić się obowiązkami zresztą rodziny ? Nie mówimy tu o zlecaniu małym dzieciom ciężkich pracach domowych , ale spójrzcie na tę listę zadań, z którymi powinno sobie poradzić dziecko w zależności od wieku. Potraktujcie to jako inspirację, nie musicie kurczowo trzymać się tej listy. Dziecko 2-3-letnie Już przed 3 urodzinami dziecka, warto zachęcić je do pomocy i nie robić wszystkiego za nie. Będzie to cenną nauką samodzielności i zaprocentuje w przyszłości. 2- i 3-latek może wykonywać następujące zadania w domu: Wrzucać brudne ubrania do kosza na bieliznę Odkładać na miejsce zabawki Odkładać książeczki na półkę Pomagać w karmieniu zwierzątka domowego Wyrzucać zużyte pieluszki do kosza Dziecko 4-7-letnie Dziecko w tym przedziale wiekowym może zrobić jeszcze więcej rzeczy samodzielnie. Nie spodziewajmy się idealnych rezultatów, chwalmy dziecko za wysiłek ! Do jego obowiązków domowych może należeć: Pomoc w nakrywaniu do stołu (i w sprzątnięciu po posiłku) Ścielenie łóżka Podlewanie kwiatków Pomoc w rozpakowaniu zakupów Zamiatanie Ścieranie kurzu Wybieranie ubrania na następny dzień (pod nadzorem rodzica) Sprzątanie zabawek w swoim pokoju...
