Dziecko kochane bezwarunkowo ma w życiu łatwiej – nabiera pewności siebie i umie dostosować się do wymagań innych. Warto więc wiedzieć, jak postępować, by zapewnić synkowi czy córeczce nie tylko szczęśliwe dzieciństwo, ale także pełne miłości dorosłe życie!
Gdy rodzice są optymistami, rośnie szansa, że maluch też będzie pogodny to fakt, kluczem do szczęścia naszych pociech jest miłość. Ale tylko taka, która nie stawia żadnych warunków. Nie mówi: „Kocham cię, bo jesteś taki rozkoszny, grzeczny, mądry...”, tylko: „Kocham cię nawet wtedy, gdy nie podoba mi się to, co robisz”.
Mów i... słuchaj
Już w ciąży można zwracać się do maleństwa na wiele sposobów, np. przemawiać do niego czule, nucić kołysanki. Naukowcy udowodnili, że rozkrzyczane noworodki słysząc łagodny głos matki, który znają z okresu prenatalnego, szybciej się uspokajają i zasypiają.
Nasze rady:
- Spędzając dzień z niemowlęciem, mów mu, co teraz robisz, śpiewaj piosenki, naśladuj głosy zwierząt. A kiedy zacznie gaworzyć, gaworz razem z nim. Dziecko bardzo to lubi, bo wtedy wie, że to, co „mówi”, jest dla innych ważne.
- Słuchaj uważnie, co pociecha ma do powiedzenia. Podpytuj, jak minął dzień w przedszkolu, co wydarzyło się w szkole czy na podwórku. Poprzez rozmowę lepiej poznajesz dziecko, a ono dowie się, że ma w Tobie oparcie.
Traktuj z szacunkiem
Nawet najmłodsze dziecko ma prawo do własnych opinii czy upodobań. Maluch, którego głos brany jest w rodzinie pod uwagę, czuje się kimś ważnym. Później, w dorosłym życiu nie będzie nikomu pozwalał „rozstawiać się po kątach”.
Nasze rady:
- Zawsze staraj się uprzedzać malca o swoich zamiarach. Nie żądaj kategorycznie, by np. posprzątał zabawki, kiedy zajęty jest robieniem budowli z klocków. Daj mu chwilę na dokończenie zabawy.
- Kiedy to tylko możliwe, pozwól dziecku decydować w różnych sprawach – szczególnie tych, które go dotyczą, np. „zapiszesz się na basen czy lekcje judo?”. Dokonując wyborów, młody człowiek uświadamia sobie, że może mieć wpływ na to, co się z nim dzieje.
- Nie wkładaj szkrabowi na siłę spodenek, gdy się opiera i ucieka. Odczekaj chwilę, może zmieni zdanie. Pamiętaj też, że czasem warto po prostu ustąpić.
Nie skąp pieszczot
Dzieci potrzebują całego oceanu czułości. Tylko wtedy czują się kochane, szczęśliwe i bezpieczne.
Nasze rady:
- Wykorzystuj każdą okazję, kąpiel, karmienie, przewijanie, do pieszczot z maleństwem. Im częściej będzie głaskane, kołysane, przytulane, tym lepiej!
- Tul też przekornego przedszkolaka i nie zapominaj o buziakach dla nastolatka (nie tylko na dobranoc!). Takie serdeczne gesty to niezwykle ważny komunikat: „Rodzice bardzo cię kochają i lubią z tobą być”.
Nie trzymaj pod kloszem
Parasol ochronny rozpięty przez nadopiekuńczą mamę sprawia, że dziecko traci pewność siebie i częściej szuka pomocy u innych. Gorzej też radzi sobie z wszystkimi trudnościami. Potem zamiast walczyć (np. o poprawienie ocen w szkole), od razu wycofuje się i poddaje.
Nasze rady:
- Nie mów stale: „Zostaw, nie ruszaj, ja to zrobię”. Niech szkrab samodzielnie sznuruje buciki czy je zupę, jeśli woła: „Ja sam!”. Zabraniaj i nakazuj tylko wtedy, kiedy to jest naprawdę konieczne.
- Synowi udało się w końcu zdać na kartę rowerową? Doceń to! Gdy dziecko często słyszy, że rodzice są z niego dumni, to wierzy, że naprawdę może wiele zdziałać!
- Zachęcaj dziecko do samodzielności, ale nie zostawiaj go samego, gdy z czymś sobie nie radzi. Pokaż np., jak się wiąże sznurowadła lub gdzie trzeba włożyć bilet w autobusie, żeby go skasować. Oczywiście, bądź też czujna. Szczególnie zwracaj uwagę na wszystko, co mogłoby zagrozić jego bezpieczeństwu.
Dodawaj otuchy
Każde dziecko pragnie mieć rodziców, na których może polegać. Chce mieć pewność, że będą przy nim zawsze, gdy ich potrzebuje. To buduje jego poczucie bezpieczeństwa i pewność siebie.
Nasze rady:
- Jeśli maluch płacze ze strachu przed zastrzykiem, nie zawstydzaj go i nie nazywaj beksą, ale przytul i pociesz. Twój brzdąc boi się zasypiać w ciemnym pokoju? Zostaw mu przy łóżku zapaloną lampkę lub po prostu bądź z nim, póki nie uśnie. To będzie procentowało w przyszłości zaufaniem do świata.
- Starszego dziecka nie zmuszaj do recytowania wiersza na szkolnej akademii. Być może powie go za rok, gdy poczuje się odrobinę pewniejsze siebie.