
„Postawiłam sprawę jasno”
„Na początku postawiłam sprawę jasno. Nie do końca chciałam, aby widywał się z małym, to było bardzo bolesne dla mnie. Każde jego przyjście do domu powodowało żal, smutek i nie dawałam sobie z tym rady. Nie potrafiłam zbudować normalnej relacji ojciec – matka, bo po prostu jest za wcześnie” – powiedziała modelka.
„Mam w sercu duży żal, że on poszedł od razu w nową relację. Z tym nie mogę sobie poradzić. Takie były decyzje, że ja nie za bardzo chciałam, aby on miał kontakt z Oliwierem. I też tak powiedział mój psychoterapeuta – że byłoby lepiej, żebyśmy nie mieli tego kontaktu przez jakiś czas. Żeby to wszystko ucichło, żeby sobie poradziła z tymi emocjami i z tą całą sytuacją, która się wydarzyła” – dodała.
Magdalena Stępień opowiedziała także o podejściu piłkarza do synka: „Jest zakochany w Oliwierze. To jest jego syn. Był, jest i będzie”. Wspomniała także, że jej kontakty z ojcem dziecka są bardzo ograniczone: „Tyle, co rozmawiamy o zdjęciach małego i formalnościach. A tak nie mamy kontaktu”.
Zobacz także: