
Zmiana czasu na letni: horror dla rodziców małych dzieci
Udaję, że jest jeszcze ciemno
Kiedy moje córeczki były jeszcze małe, miałam sporo problemu z tym, aby wyrobić w nich rytm dnia, tak aby spały o w miarę stałych porach i nie budziły się za wcześnie rano. Dążyłam, zresztą z raczej mizernym skutkiem, do ideału, aby moje dzieci budziły się wtedy, kiedy i my rodzice już wstajemy. Każda udana próba przetrzymania w łóżku maluchów nawet o kilkanaście minut była sukcesem.Nic więc dziwnego, że kiedy zbliżał się koniec marca i przestawianie zegarków na czas letni, chodziłam zdołowana, że wszystko weźmie w łeb i wszystko trzeba będzie ustawiać na nowo. Stosowałam różne sztuczki, kładłam dzieci spać później, zaciemniałam jeszcze mocniej pokoje. Na nic, wstawały jak skowronki, dokładnie o tej samej godzinie co zawsze, a więc o godzinę wcześniej.
"No co ty, moja córka już teraz budzi się o pół godziny wcześniej" – powiedział koleżanka redakcyjna, kiedy zaczęłyśmy mówić o sposobach radzenie sobie z przesunięciem czasu. "Szczęściara, masz dziecko, które samo reguluje rytm organizmu pod porę roku" – odpowiedziałam. Ja nie miałam tyle farta i zawsze przez pierwszy tydzień po zmianie czasu funkcjonowaliśmy jako rodzina trochę na wariackich papierach.
Ale: po pierwsze mam bardzo mądre koleżanki, które mają na to swoje sposoby, a po drugie w internecie sporo jest informacji, jak w miarę bezboleśnie przestawić się na czas letni. Postanowiłam więc je zebrać i pomóc rodzicom cierpiącym z powodu zmiany czasu.
Zacznij przygotowania wcześniej
Warto rozważyć rozpoczęcie procedury przestawiania się już dzień wcześniej. Dzięki temu już w sobotę można zacząć oswajać to, co nieuniknione, dzięki czemu zyskamy jeden buforowy dzień przed poniedziałkiem, który tak naprawdę unaoczni nam tylko, jak wielką katastrofę logistyczną jest zmiana czasu.Wcześniejszy sen
Już w sobotę, a nawet kilka dni wcześniej warto przesuwać czas snu dziecka podczas dnia na około 15-30 minut wcześniej. Przykładowo, sen w godzinach 13-15:00 przesuń na 12:30-14:30, a pójście spać o 19:00 – na 18:00 lub 18:15.Spacer
Nic tak dobrze nie robi na sen, jak świeże powietrze. Postarajmy się, aby nie zabrakło go w piątek, sobotę i niedzielę. Może pogoda pozwoli już na to, aby odwiedzić piaskownicę, pouczyć się jazdy na rowerku. Spacery dotlenią nasze maluchy, ale także je zmęczą, a o to chodzi, aby spały jak susły sądnego, następnego dnia.Wstajemy o tej samej porze, jak zwykle
W niedzielę, gdy zegarki są już przestawione, obudź swoje dziecko o tej samej porze, co zwykle; jeśli budzi się samo, to i tak nie masz specjalnego wyboru. Ważne, aby także położyć je spać o tej samej porze co zazwyczaj.Atrakcyjna niedziela
Warto dostarczyć w niedzielę dziecku dodatkowych wrażeń: kino, basen, sala zabaw. Po takim dniu na pewno będzie mu łatwiej zasnąć i następny dzień rozpocząć według nowego rozkładu.Wieczorne rytuały
Niedzielne, wieczorne kładzenie się spać do łóżka, robimy o tej samej porze co zawsze, ze wszystkimi towarzyszącymi temu rytuałami. Zachowuj się tak, jakby nic się nie zmieniło. Jeśli dziecko nie przejawia żadnych oznak zmęczenia, możesz przesunąć porę kąpieli i wędrówki do łóżka o 15-30 minut, i dopracować harmonogram następnego dnia.Każde dziecko jest inne
Niektóre dzieci nawet nie zauważą zmiany czasu, inne mogą wymagać nawet całego tygodnia, aby się przestawić. Bądźmy cierpliwi i tak nie mamy wyjścia!Trzymajcie się, bo statystyki nie są optymistyczne -badania pokazały, że dzień po zmianie czasu na letni:
- znacznie wzrasta liczba wypadków drogowych,
- ludzie częściej zaglądają w pracy do internetu w poszukiwaniu rozrywki,
- spada koncentracja.
Na szczęście w ciągu dwóch do trzech dni większość z nas dostosuje się do nowego rytmu. No i będziemy mieć z każdym dniem więcej słońca. To jednak spore pocieszenie! I jeszcze jeden dowód na to, że w przyrodzie zawsze zwycięża opcja zerowa.
To może ci się przydać:
A wy, jak sobie radzicie ze zmianą czasu? Podzielcie się swoimi sposobami w komentarzach!
Źródło: tatapad, onet zdrowie, huffpost
Zobacz też: