
Twoje ramiona nie tylko dają maleństwu schronienie, jeśli coś je przestraszy lub jest zmęczone. Gdy nosisz dziecko na rękach, pomagasz mu się rozwijać. Przekonaj się, jak wiele daje Wam obojgu ten bliski kontakt.
Boisz się, że nosząc maleństwo na rękach, rozpieścisz je? Że będzie się stale domagało, byś wzięła je w ramiona? Przypomnij sobie, o czym sama marzysz, gdy jesteś smutna lub kiedy coś Cię boli. Czy nie pragniesz znaleźć się w objęciach ukochanej osoby?
Nowe odkrycie
Serdeczny kontakt fizyczny daje poczucie bezpieczeństwa, rozluźnia i uspokaja. Dlatego już w chwilę po przyjściu na świat dziecko stara się znaleźć w Twoich objęciach. Noworodek położony na brzuchu mamy, umie podpełznąć do jej piersi. Tam uspokaja go bicie serca, rytm oddechu – znajome odgłosy, które towarzyszyły mu w okresie życia płodowego. W pierwszej godzinie po narodzinach maleństwo
odkrywa też coś zupełnie nowego – ciepło, miękkość i zapach Twojej skóry, a także wyjątkową czułość dotyku Twoich dłoni. Ramiona mamy to dla dziecka najbezpieczniejsze miejsce. Noś maluszka, pieść i kołysz, gdy tylko tego potrzebuje. Nie żałuj mu tego! Szybko się przekonasz, że chwile, kiedy jesteście blisko siebie, także dla Ciebie są najprzyjemniejsze.
Same korzyści
Jeśli chcesz sprawdzić, jaką moc ma Twój dotyk, przytul niespokojne maleństwo i delikatnie masuj jego bose stópki. A gdy męczy je kolka lub ze zmęczenia nie może zasnąć, połóż je rozebrane na swoim nagim brzuchu i okryj kołdrą. Dla noworodka i niemowlęcia nie ma nic przyjemniejszego niż kontakt „skóra do skóry” z Twoimi nagimi piersiami i brzuchem. Jeśli maleństwo jest rozebrane lub ma odsłoniętą część ciałka, może Cię poczuć całym sobą. Ono potrzebuje nasycić się Tobą. To są bardzo ważne dla rozwoju dziecka doznania, więc nie powinno mu ich brakować. Ciepło i dotyk Twojego ciała zmniejsza napięcie dziecka, niezależnie od jego przyczyny. Sprawia, że wydzielają się u niego (i u Ciebie!) endorfiny – substancje, które łagodzą ból i poprawiają nastrój. Z kolei delikatne masowanie maleńkiego ciałka podnosi odporność, stymuluje rozwój całego układu nerwowego. Gdy głaszczesz i przytulasz niemowlę, oddziałujesz nie tylko na jego naskórek. Drażnisz także mieszki włosowe, które przekazują impulsy do komórek nerwowych znajdujących się w skórze. A pobudzanie układu nerwowego przyspiesza jego dojrzewanie i tworzenie nowych połączeń w mózgu.
Rozkoszne pieszczoty
Im młodsze dziecko, tym więcej wrażeń dociera do niego w ten sposób, ponieważ skóra to najwrażliwszy organ zmysłowy. Jest w niej wiele receptorów, dzięki którym maluszek czuje ciepło i zimno, odczuwa ból i przyjemność, rozróżnia fakturę przedmiotów. Doznania odbierane przez półroczne dziecko są słabsze niż to, co czuje noworodek. Dzieje się tak, ponieważ w chwili narodzin w skórze znajduje się wiele splotów nerwowych, które zanikają z wiekiem. Ich rozmieszczenie w różnych częściach ciała nie jest równomierne.