Jaki może być? Nieznośny, rozdzierający, dojmujący. Czy to Twój ból? Bo mój często jest nie do zniesienia. Gdy czuję, że się zbliża, wszystko we mnie krzyczy: Ratunku! Przesadzam? Ani trochę.
Moja znajoma nie rozumie, dlaczego tak łatwo się poddaję: „Walcz z nim!”. Ona to potrafi, jest twarda, może dlatego, że – jak sama mówi – pochodzi z gór? No cóż, ja jestem z Wrocławia. Ale gdy tak mnie dopinguje, bym dzielnie znosiła cierpienie, patrzę na nią z pobłażaniem i powtarzam za Bogusławem Lindą: „Co ty wiesz o bólu?”.
Różna wrażliwość na ból porodowy
No właśnie, co wiemy o bólu? To, że nie ma jednej oceny jego nasilenia – inaczej Ty postrzegasz swój ból, a inaczej osoba postronna (zwykle uważa za mniej silny). To, że każdy ma inny próg wrażliwości. Kobiety odczuwają go mocniej niż mężczyźni, a intensywność odczuwania zależy także od samopoczucia, stanu ducha.
Dlatego każdy poród jest inny i każda kobieta inaczej odczuwa ból. Jedno jest pewne, może odpowiadać za spowolnienie akcji porodowej! Masz wątpliwości, by poprosić o znieczulenie? Bo brak bólu oznacza, że nie będziesz dobrą matką? Bo dzieci z porodu znieczulanego gorzej rosną? Nie pozwól sobie tego wmówić! Ani jedno, ani drugie nie jest prawdą.
ZOBACZ TEŻ: pięć powodów, by rodzić naturalnie
Znieczulenie w czasie porodu to także Twój wybór
O tym, czy zastosować znieczulenie, w niektórych wypadkach decyduje lekarz (znajdziesz je na drugiej stronie). Jeśli nic Ci nie dolega, to i tak wybór należy do Ciebie (możesz zaznaczyć, że chcesz otrzymać znieczulenie w specjalnym planie porodu). Przecież nikt nie wie lepiej, ile jesteś w stanie znieść. Jeśli zniesisz każde cierpienie, to nie ma potrzeby, abyś korzystała ze znieczulenia – ot tak, na wszelki wypadek. Poddaj się bólowi, skup na skurczu i nie myśl o kolejnych.
Przestań się kontrolować. Rozluźnij mięśnie, oddychaj – tak radzą położne. Na samą myśl o bólu paraliżuje Cię strach? Boisz się, że będzie tak dojmujący, że zamiast zbliżyć Cię do narodzin dziecka, utrudni Twoje starania? Nie musisz cierpieć. Znieczulenie nie szkodzi dziecku, wręcz jest korzystne dla niego i dla Ciebie. Dziecko przychodzi na świat w lepszej kondycji, a Ty niewyczerpana bólem chętniej wyciągniesz ręce po dziecko i szybko przystawisz go do piersi.
ZOBACZ TEŻ: ile trwa poród i od czego to zależy
Co może Ci pomóc w czasie porodu
Zdecydowałaś, że skorzystasz ze znieczulenia w czasie porodu. I co dalej? Powiedz o tym swojemu lekarzowi. Skieruje Cię do anestezjologa, który oceni, czy nie ma przeciwwskazań do jego wykonania. Pamiętaj, nie podpisujesz cyrografu, decyzję możesz podjąć w czasie porodu. Oto, czego możesz spodziewać się na sali porodowej.
Znieczulenie zewnątrzoponowe w czasie porodu
Jest najczęściej stosowane i też najbezpieczniejsze. Lek podany do kręgosłupa znieczula dół ciała (możesz mieć problemy z chodzeniem) i osłabia ból porodowy. Tylko osłabia! Powinien odrobinę doskwierać, ale tę dolegliwość zniesiesz już bez problemu. Dzięki temu możesz uczestniczyć w porodzie – przez cały czas wiesz, kiedy zbliża się skurcz.
- Jak podaje się znieczulenie Anestezjolog poprosi Cię, abyś usiadła lub położyła na boku ze zgiętymi nogami. Po chwili poczujesz ukłucie w dole pleców. Gdy zacznie działać zastrzyk, ledwo się obejrzysz, a cieniutki cewnik, przez który podaje się lek znieczulający, już zostanie wprowadzony. Dociera on m.in. do nerwów czuciowych, które przesyłają sygnały bólowe, i je blokuje. Chwilę po podaniu leku możesz poczuć nieprzyjemne rozpieranie w krzyżu, ale to szybko minie. Ulgę poczujesz po 10–20 minutach. Znieczulenie zewnątrzoponowe podaje się, gdy przyszła mama poczuje regularne, wyraźnie skurcze, a szyjka macicy ma 3–4 cm rozwarcia.
- Dlaczego warto poprosić o znieczulenie Dobrze podany lek zmniejsza ból, ale nie ogranicza czucia – możesz przeć. Najnowsze techniki znieczulenia umożliwiają nawet chodzenie w czasie porodu. Plus to możliwość karmienia dziecka od razu po porodzie – znieczulenie nie osłabia odruchu ssania u dziecka, a leki nie przechodzą do mleka.
- Co może Cię niepokoić w czasie porodu To, że anestezjolog wbije się w rdzeń kręgowy. Spokojnie! W miejscu nakłucia znajdują się tylko korzenie nerwowe – ewentualnie możesz poczuć mrowienie. Albo że zostanie źle dobrana dawka środka znieczulającego – nie czuje się bólu, ale też i skurczów, nie wiadomo, kiedy przeć. Akcja porodowa może się wtedy wydłużyć. Może też niepokoić Cię opinia, że wiele porodów znieczulanych zewnątrzoponowo wymaga użycia np. kleszczy. Lekarze uspokajają, przyczyną takiego zakończenia nie jest znieczulenie, ale inne, wcześniejsze powody. I jeszcze te dolegliwości... Mogą się pojawić trudności w oddawaniu moczu, bóle głowy, nudności.
- Znieczulenie podczas porodu i jego wpływ na dziecko Leki znieczulające podawane są w tak małych stężeniach, że nie mają one wpływu na stan dziecka w chwili jego narodzin – nie przechodzą do układu krążenia i przez łożysko. Dzieci znieczulonych mam są w lepszej kondycji niż te rodzone w bólach.
ZOBACZ TEŻ: jakie są korzyści urodzenia dziecka w terminie