Badania prowadzono w Hiszpanii. Podczas nich obserwowano, jak przebiega ciąża u kobiet zakażonych koronawirusem i jak rozwijają się dzieci z „ciąż koronawirusowych”. Jak dotąd przeanalizowano dane pochodzące z czasu ciąży i pierwszych 6 tygodni życia dziecka. Projekt będzie kontynuowany, aby sprawdzić, czy koronawirus może wywoływać jakieś odległe w czasie zmiany u dzieci z takich ciąż. W planie jest monitorowanie rozwoju motoryki i języka przez pierwsze 42 miesiące życia dzieci.
Naukowcy poddali testom noworodki 21 kobiet, które w ciąży przeszły COVID-19, i 21 noworodków kobiet, które w ciąży nie były zakażone koronawirusem. Dzieci oceniano na podstawie skali zachowania noworodków (NBAS). Mierzy ona ruchy i zachowanie dziecka. Wyniki z obu grup porównano.
Jak się okazało, po 6 tygodniach życia pojawiły się pewne różnice u niektórych dzieci z grupy z „ciąż kowidowych”. Nieco inaczej reagowały one na trzymanie lub przytulanie – miały zauważalne trudności z kontrolowaniem ruchów głowy i ramion w porównaniu do dzieci z grupy kontrolnej, czyli dzieci urodzonych z ciąż nienarażonych na SARS-CoV-2. Naukowcy podejrzewają, że zmiany w funkcjach motorycznych (ruchowych) dzieci mogą wynikać z zakażenia matki koronawirusem.
„Nie wszystkie dzieci matek zakażonych COVID-19 wykazują różnice w rozwoju neurologicznym, ale nasze dane pokazują, że ryzyko ich wystąpienia jest zwiększone w porównaniu z tymi dziećmi, które nie były narażone na COVID w macicy. Potrzebne jest większe badanie, aby potwierdzić dokładny zakres różnicy. To właściwy moment na nawiązanie międzynarodowej współpracy, która pozwoliłaby nam ocenić długotrwały rozwój neurologiczny u dzieci urodzonych podczas pandemii COVID-19” – powiedziała dr Rosa Ayesa Arriola, kierownik projektu.
COVID a ciąża: „Badania w tej dziedzinie mają kluczowe znaczenie dla zrozumienia i zapobiegania możliwym problemom neurologicznym i zagrożeniom zdrowia psychicznego u tych dzieci w nadchodzących latach” – dodała pani doktor.
Jak podkreślają naukowcy, wyniki wspomnianych badań wyraźnie pokazują, że warto dzieci z „ciąż kowidowych” bacznie obserwować i w razie jakichkolwiek wątpliwości dotyczących ich rozwoju konsultować się z pediatrą.
Źródło: pulsmedycyny.pl
Piszemy też o:
Adam Niedzielski podpisał w piątek (03.06.2022 r.) rozporządzenie, zgodnie z którym dane zbierane przez personel medyczny zostaną rozszerzone między innymi o grupę krwi, alergię, ciała obce oraz ciążę. Konieczność raportowania tych informacji ma wejść w życie 1 października. Dostęp do danych mają mieć jedynie medycy. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz przekonywał, że rząd nie tworzy rejestru ciąż, a jedynie poszerza system raportowania: „Nie tworzymy żadnych rejestrów, a jedynie poszerzamy system raportowania w oparciu o zalecenia Komisji Europejskiej”. Strach przed „rejestrem ciąż” Pomysł z obiegiem informacji medycznej budzi kontrowersje, ale u większości Polaków również strach... Na ten temat głos zabrała posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, pisząc na Twitterze: „Polki już dziś nie zachodzą w ciążę z obawy przed przymusem porodu w każdej sytuacji. Powodów do strachu właśnie przybyło. Rejestr ciąż w kraju z niemal całkowitym zakazem aborcji przeraża”. Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska zauważyła z kolei, że żadna kobieta nie będzie mogła czuć się w Polsce bezpieczna: „Rząd PiS będzie rejestrować ciąże Polek. Oczywiście twierdzi, że to wszystko dla bezpieczeństwa kobiet. Czyli jak zawsze będzie odwrotnie. Zaostrzy kontrolę, by żadna kobieta nie mogła czuć się w Polsce bezpiecznie”. Wszystkie poprzednie działania obozu rządzącego pokazują, że podejmowane decyzje mają na celu kontrolę i przymus, a nie troskę i opiekę nad kobietami w Polsce. Istnieją ogromne obawy, że podpisane rozporządzenie i działania podjęte w związku z tym staną się narzędziem represji wobec kobiet. Jaki jest cel zmian? Jak podaje resort zdrowia, celem podpisania rozporządzenia jest „doprecyzowanie szczegółowego zakresu danych dotyczących zdarzenia...
