
Niedawno na świat przyszedł synek gwiazdorskiej pary, szybko zrobiło się wokół niego sporo zamieszania. W sieci aż wrzy ostatnio od domysłów na temat chrztu małego Henia – odbędzie się, czy nie?
Będzie chrzest, czy go nie będzie?
Ostatnio Radosław Majdan i Gosia Rozenek powiedzieli, co myślą na temat aktualnej sytuacji w kościele. Zdradzili również, że na razie nie planują chrztu małego Henryka. „Myślę, że kościół powinien zająć się wiarą, nie polityką. Myślę, że te całe sytuacje pedofilskie też nie wpływają dobrze na wizerunek kościoła. Pewnie też to, że nie akceptują metody in vitro, więc nie będę wysyłał syna do środowiska, które nie akceptuje tej metody" - mówił Radek.
Brak ostatecznej decyzji
Obecne podejście Gosi i Radka może się zmienić. W każdej chwili młodzi rodzice mogą podjąć decyzję, że jednak chcą ochrzcić małego Henia. Na taką ewentualność Perfekcyjna pani domu jest oczywiście perfekcyjnie przygotowana, ponieważ wybrała już rodziców chrzestnych dla swojego synka. Chrzest jest ważnym wydarzeniem, a więc ta poważna decyzja także wymagała przemyślenia.
Rodzicami chrzestnymi będą... dziadkowie!
Na chrzestnych Henia Małgosia wybrała swoich rodziców, powiedziała też, czym kierowała się przy wyborze rodziców chrzestnych. Decyzje argumentowała słowami: „Mój tata jest dziadkiem spędzającym dużo czasu z wnukami. Mama też. To widać na przykładzie Stasia i Tadzia, i tutaj będzie dokładnie tak samo". Po raz kolejny więc to właśnie dziadkowie będą pełnić tę ważną rolę!
Stanisław Kostrzewski, czyli tata Małgorzaty również powiedział, co myśli na temat decyzji córki: „Mam poważne podejście do tych spraw, takie prawdziwe, a nie tylko instytucjonalne. Ważne jest dla mnie pokazywanie dziecku świata, kwestie wychowawcze".
Źródło: fakt.pl
Zobacz także:

Małgorzata Rozenek-Majdan niedawno po raz trzeci została mamą . Od tego czasu prezenterka często publikuje na Instagramie zdjęcia ze swoim najmłodszym synkiem, Henrykiem . Nierzadko też, że dzieli się z fankami opowieściami o trudnym macierzyństwie. Tym razem Małgorzata Rozenek-Majdan postanowiła znów pochwalić się zdjęciem z synem. Wpis jednak zaczęła nietypowo. Rozenek o byciu matką Małgorzata Rozenek swój wpis rozpoczęła bardzo emocjonalnie: „Każdego dnia budząc się i zasypiając, dziękuję Bogu i losowi, że pozwolił mi zostać Mamą. Jak patrzę na swoich synów, wyrastających na wspaniałych, mądrych mężczyzn i na tego najmłodszego, który jest ukoronowaniem długich starań , to nie mogę nie myśleć, że gdyby nie in vitro to nie byłoby ich ze mną. Wiem, że dla kogoś, kto nie miał problemów z zajściem w ciążę, to nie jest jakiś ważny temat, ale dla mnie równy dostęp do in vitro , refundowanie tej metody, uświadamianie społeczeństwa o tym, jak wygląda, to życiowa misja” – i wyznała też, że bycie mamą jest dla niej najważniejsze. Wyświetl ten post na Instagramie. Każdego dnia budząc się i zasypiając,dziękuje Bogu i losowi, że pozwolił mi zostać Mamą. Jak patrzę na swoich synów, wyrastających na wspaniałych, mądrych mężczyzn i na tego najmłodszego, który jest ukoronowaniem długich starań, to nie mogę nie myśleć, że gdyby nie In-Vitro to nie było by ich ze mną. Wiem, że dla kogoś kto nie miał problemów z zajściem w ciąże to nie jest jakiś ważny temat, ale dla mnie równy dostęp do In vitro, refundowanie tej metody, uświadamianie społeczeństwa o tym jak wyglada, to życiowa misja. Ze wszystkich ról jakie mam w życiu, rola Mamy jest...

Nie ma dnia, aby Małgorzata Rozenek-Majdan nie podzieliła się z fanami zdjęciem z codzienności w trakcie połogu . Tym razem jest podobnie – prezenterka właśnie opublikowała długi post na Instagramie, w którym odpowiedziała obserwatorom na liczne zapytania o to, jak udało jej się zeszczupleć w tak krótkim czasie po urodzeniu Henia . Gwiazda napisała szczerze, że smukła sylwetka jest zasługą jej umiejętnego pozowania do zdjęć . Dodała także, że do powrotu do formy sprzed ciąży wciąż długa droga, lecz nie zamierza się spieszyć . Rozenek wciąż zmaga się z 12 nadprogramowymi kilogramami, które będzie chciała zrzucić zdrowo: „Będę chciała w miarę szybko, ale najważniejsze zdrowo zrzucić. Do końca połogu (wtedy można zacząć ćwiczyć po cc) zostało mi 3 tyg. Zaczynam już powoli myśleć jak się za cały proces zabrać. Chce to zrobić z głową i bez krzywdy dla siebie i pokarmu” – wyjaśniła. Rozmiar nie jest najważniejszy Na dowód Gosia pokazała zdjęcie, do którego zapozowała w kostiumie kąpielowym: Wyświetl ten post na Instagramie. Dziewczyny, wiele z Was pisze do mnie co zrobiłam, że tak szybko wróciłam do formy🤔😁Każdej z Was odpisuje, że do formy to mi jeszcze bardzo daleko. Zdjęcia, które oglądacie na insta to często jedno zdjęcie wybrane z bardzo wielu zrobionych. Po tylu latach po prostu wiem jak się ustawić żeby wyglądać lepiej, szczuplej, korzystniej, ale nie chcę, tworzyć jakiejś nieistniejącej rzeczywistości i dlatego pokazuje Wam jak teraz wyglądam 😁 Wciąż zostało mi 12 nadprogramowych kilogramów🤨 (to zdjęcie, tez jest najlepszym z kilkudziesięciu jakie mi Tadzio zrobił 😂) 12 kg które...

Małgosia Rozenek regularnie zaspokaja ciekawość fanów i publikuje zdjęcia swojego nowo narodzonego synka Henryka, wyposażenia pokoju maluszka oraz gadżetów, które zdobią jej dom. Tym razem prezenterka pochwaliła się łóżeczkiem na kółkach, w którym wozi Henia − jej zdaniem to genialny sprzęt dla świeżo upieczonych rodziców, praktyczny, ładny, a do tego dziecko szybko z niego nie wyrośnie. Małgosia Rozenek pokazała kosz Mojżesza na kółkach Mały Henio Majdan ma do wyboru co najmniej kilka wygodnych miejsc do spania: Rozenek pokazała już niemowlęcy kokon , kołyskę, która buja się nietypowo, bo w przód i w tył zamiast na boki , tradycyjny kosz mojżeszowy i łóżeczko. Małgosia zdradziła jednak, że najbardziej ceni sobie kosz na kółkach, bo jest pożyteczny i będzie go mogła używać przez dłuższy czas. A do tego świetnie usypia maluszka! „Kosz jest na kółkach i można nim jeździć po całym domu, co bardzo ułatwia opiekę nad niemowlakiem. Henryk bardzo go lubi, a dźwięk, jaki wydają kółka, kiedy się nim jeździ, dobrze go usypia” − napisała Perfekcyjna. Pozwoliła sobie na nawet na mały żart: ponieważ na koszu wyhaftowano imię jej syna, Rozenek stwierdziła, że to idealne rozwiązanie dla rodziców ze słabą pamięcią. I raczej dla takich, którzy mają duże domy, bo w niewielkim mieszkaniu taki jeżdżący kosz raczej się nie sprawdzi, na co szybko zwróciły uwagę fanki Małgosi. Mobilne łóżeczko Rozenek, ze stelażem i kółkami, obszyte materiałową spódnicą to produkt marki Caramella. Cena: ok. 1190 zł. Wyświetl ten post na Instagramie. Uwielbiam ten kosz😁 to bardzo praktyczna rzecz. Kosz jest na kółkach i można nim jeździć po całym domu,...