Anna Lewandowska zadbała o samą siebie i pojechała na wakacje bez dzieci. Odpoczywała bez wyrzutów sumienia, doceniając ciche poranki i brak obowiązków, z którymi na co dzień zmagają się rodzice. Trenerka radzi innym mamom zrobić to samo!
Trenerka spędziła weekend w Paryżu, zwiedzała miasto i bawiła się z przyjaciółmi. Dla niej wyjazd bez córek jest naturalny i potrzebny – dzięki niemu regeneruje się i nabiera sił. To piękny czas, taki, jak kiedyś, czyli przed narodzinami dzieci – uważa Anna Lewandowska i namawia inne mamy, by także zadbały o własną równowagę.
„Każda mama powinna czasami wziąć 'wolne', żeby spędzić czas tak jak kiedyś, prawda? Też tak robicie? Balans, równowaga i cisza rano...”.
Zazdrościmy! W końcu poranek bez bałaganu, krzyków i pośpiechu doceniłaby każda mama.
Zobacz też:
Publikujemy kolejny list od jednej z naszych czytelniczek. Tym razem młoda mama poruszyła problem, który spędza sen z powiek (dosłownie!) niejednej kobiecie i potrafi nieźle namieszać w małżeństwie. No bo kto ma większe prawo do snu: świeżo upieczona mama czy pracujący tata? I czy teściowa to na pewno odpowiednia osoba do wydawania osądów w tej sprawie? Przeczytajcie same. A jeśli macie inny ważny temat, który chciałybyście poruszyć w naszym portalu, piszcie śmiało na adres: redakcja@mamotoja.pl . Mąż wymiguje się od opieki nad noworodkiem. Bo pracuje (list) „Nasz synek urodził się dopiero miesiąc temu, a ja jestem już nieprzytomna ze zmęczenia. Mój mąż szybko wyprowadził się z naszego małżeńskiego łóżka do salonu, bo nie mógł znieść ciągłych pobudek. Twierdzi, że sama powinnam sobie z tym radzić, bo jestem matką i siedzę w domu. Że niby niewiele robię, więc w dzień mogę sobie poleżeć albo odespać. A on musi przecież wstać rano do pracy. To nie jest tak, że ja nie chcę zajmować się synkiem. Wiedziałam, że tak wyglądają początki macierzyństwa i że się mało śpi, ale czy mąż nie powinien trochę bardziej zaangażować się w opiekę nad maleństwem? Mnie wystarczyłaby jedna przespana noc raz na tydzień. Albo chociaż wstawanie do dziecka na zmianę. Czytałam w internecie, że niektórzy ojcowie biorą nawet nocne dyżury i wyręczają swoje żony, żeby mogły odpocząć. To niesprawiedliwe! Ja czuję, że jestem ze wszystkim sama. W dodatku moja teściowa zaczęła się wtrącać w nasze sprawy (mąż chyba musiał się jej poskarżyć). Ostatnio przyjechała do mnie, kiedy akurat mogłam trochę odpocząć, bo synek zasnął, i nakrzyczała na mnie! Powiedziała, że muszę bardziej się starać, zamiast stresować mojego męża i robić mu jakieś wyrzuty. Ona uważa, że mamy bardzo hałaśliwe dziecko i powinnam się cieszyć, że mąż w ogóle wraca na noc do...
Emily Adrian, autorka książki opowiadającej o prawdziwych obliczach macierzyństwa („Everything Here Is Under Control”), opublikowała na swoim Twitterze zdjęcie z dzieckiem w ramionach. Jej wzrok wyraża ogromne zmęczenie i zagubienie. „Czy każda z Was ma swoje zdjęcie w roli świeżo upieczonej mamy, której wzrok krzyczy: Co się, do cholery, dzieje? Tutaj macie moje” – napisała pod zdjęciem Adrian. Does every mother have a photo of herself as a new mom, eyes screaming "What the actual fuck?" Here's mine. pic.twitter.com/ZpxR9Hl5jl — Emily Adrian (@adremily) February 2, 2021 Matki pokazują swoje „zmęczone” zdjęcia W odpowiedzi na odważną publikację pisarki, kobiety z całego świata zaczęły pokazywać swoje zdjęcia w pierwszych tygodniach po narodzinach dziecka. „Zabawne, że pytasz, mamy wiele takich zdjęć” – pisały niektóre, odpowiadając Adrian. Funny you should ask I have several pic.twitter.com/vc6CvsDLIt — sara petersen (@slouisepetersen) February 2, 2021 Here’s one of many. pic.twitter.com/CHYlnijMlo — Katie Gutierrez (@katie_gutz) February 2, 2021 Zmęczenie i zagubienie to zupełnie normalne stany, zwłaszcza dla młodych, świeżo upieczonych matek. Brawa dla Emily Adrian za pokazywanie prawdziwego, nielukrowanego macierzyństwa! Źródło: Twitter Zobacz też: Do wszystkich młodych mam: koniec udawania, że wszystko jest OK! Dzieci potrzebują wypoczętych mam! Kiedy i jak odpoczywać – wyjaśnia ekspert Zmęczona? Przeczytaj. Koło ratunkowe dla pracującej mamy
