
Jeśli chcesz, by smyk pobawił się na dworze, zwykle zabierasz go do piaskownicy albo na huśtawkę. Ale bawić się można nie tylko na placu zabaw. Jak? Oto kilka ciekawych propozycji, dzięki którym twój zuch nie tylko nie będzie się nudził, ale także poćwiczy swoje umiejętności.
Królewskie kręgle
Świetna zabawa dla półtorarocznych szkrabów. Przygotuj wcześniej plastikowe butelki (najlepiej tej samej wielkości) albo zabawkowe kręgle (są w sklepach z zabawkami).
Jak się bawić? Jeśli nie masz kręgli, napełnij butelki wodą lub piaskiem, żeby były stabilne. Zakręć je nakrętkami. Rozstaw butelki lub kręgle na planie trójkąta (wierzchołek skierowany w stronę graczy). Narysuj kredą linię, na której ustawia się gracz. Nie powinna być zbyt oddalona od butelek, by dziecko miało szansę w nie trafić. Dla siebie możesz wyznaczyć drugą, położoną nieco dalej. Jeśli gracie na trawniku, wytycz linie sznurkiem. Na przemian turlajcie piłkę w stronę kręgli i próbujcie je przewrócić.
Co to daje? Ćwiczy umiejętność równoczesnej pracy oczu i rączek, a element rywalizacji sprawia, że malec uczy się zachowań potrzebnych mu potem np. w piaskownicy przy robieniu babek.
Rzucanie do celu
Z tą grą poradzi sobie już półtoraroczne dziecko. Będzie wam potrzebny duży pojemnik, np. miska, wiaderko lub rozłożona i odwrócona rączką do góry parasolka, kolorowe piłeczki.
Jak się bawić? Ustawcie pojemnik w odległości pół metra od siebie (zwiększ odległość w zależności od wieku dziecka), wyznacz linię, np. kładąc kawałek wstążeczki. Stańcie za nią i wrzucajcie piłki do miski.
Co to daje? Ćwiczy koordynację ruchów i umiejętność skupiania się. A do tego każde trafienie piłeczką do pojemnika dodaje malcowi pewności siebie! Ta gra uczy także maluszka, że zawsze musi poczekać na swoją kolej.