Strach przed porodem – jak sobie z nim radzić? Wyjaśnia Jeannette Kalyta
31 lipca 2020
Strach przed porodem dotyka wielu przyszłych mam. Owszem, poród jest bolesny, ale trzeba również pamiętać, że to nie tylko ból, lecz także radosne wydarzenie – na świecie pojawia się upragnione dziecko.
Strach przed porodem to uczucie, którego trudno całkowicie uniknąć. Jeśli jednak przyszła mama słyszy opowieści o bólu porodowym, który jest nie do zniesienia, o złorzeczących albo zimnych jak głaz położnych, obojętnych na cierpienie rodzącej ginekologach, to nie ma się co dziwić, że później umiera ze strachu na samą myśl o porodzie.
Położna Jeannette Kalyta, która przyjęła na świat ponad 3500 dzieci i brała udział w kilku tysiącach porodów, tłumaczy, że dramatyczne historie nie zdarzają się tak często, a każdy poród jest inny i nie ma co nastawiać się na najgorsze. Kobiety mają do dyspozycji znieczulenie zewnątrzoponowe oraz inne techniki łagodzenia bólu porodowego. A samo straszenie porodem, zdaniem najsłynniejszej polskiej położnej, powinno być karalne.
Jak oswoić strach przed porodem?
Przyszła mama powinna przede wszystkim myśleć o tym, że poród to oprócz bólu wydarzenie, dzięki któremu przywita na świecie swoje dziecko. Choć nie od razu ból minie, to obecność maluszka na pewno w dużym stopniu go złagodzi. Zmniejszenie strachu przed porodem i uczucie komfortu da też odpowiedni towarzysz porodu. Kiedy kobieta nie jest w stanie skupić się na akcji porodowej, bo np. wstydzi się męża, poród się przedłuża, a nawet czasami kończy cięciem cesarskim. Podejmując decyzję o tym, z kim będzie się przebywać w tak ważnym momencie na porodówce, trzeba zadbać, by była to osoba, która da rodzącej poczucie swobody, nieskrępowania i bezpieczeństwa.
Jeannette Kalyta o straszeniu przed porodem w internecie
– Straszenie porodem w internecie powinno być karalne! – twierdzi Jeannette Kalyta. Niestety, w sieci możemy być, kim chcemy, i pisać, co tylko mamy ochotę. Dlatego właśnie tam jest najwięcej dramatycznych, często zmyślonych historii. Aby nie potęgować u siebie uczucia strachu przed porodem, lepiej w ogóle ich nie czytać.
Popularna położna zwraca uwagę na kobiece wsparcie. Kiedyś kobiety z różnych pokoleń spotykały się na darciu pierza czy przy wspólnym gotowaniu i doradzały sobie oraz się wspierały się. Dzisiaj najczęściej nie mieszkamy razem naszymi matkami, ciotkami czy babciami, a także nie do końca mamy ochotę zwierzać się im z intymnych problemów czy lęków przed porodem. Bliskie kobiety z naszych rodzin prawdopodobnie też nie są na tyle otwarte, by głośno mówić o swoich przeżyciach. Zostają znajome i internet.
Jeśli ciężarna czerpie informacje na temat porodu z sieci, powinna sięgać po pozytywne i napawające nadzieją historie. Są ich miliony. Odpowiednie nastawienie psychiczne do porodu ma ogromne znaczenie dla jego przebiegu, dlatego nie warto na zapas zadręczać się negatywnymi myślami.
Z kim NIE rodzić? Podpowiada Jeannette Kalyta [WIDEO]
Do porodu możesz zaprosić męża, mamę, przyjaciółkę, doulę... Ale z kim naprawdę poczujesz się bezpiecznie podczas porodu? Z kim rodzić, a z kim... nie? Najsłynniejsza polska położna, która przyjęła na świat prawie 3600 dzieci, podpowiada!
Z kim do porodu? Rodzić można z mężem, mamą, przyjaciółką, doulą... Jak poznasz, że to jest właściwa osoba do porodu? Jeannette Kalyta, położna, właścicielka Szkoły Narodzin Jeannette , radzi, by decyzję, z kim rodzić, podjąć sercem a nie rozumem. Serce podpowie, kogo się nie wstydzimy, komu ufamy najbardziej.
Z kim do porodu?
„Rodzice dziecka muszą być dogadani jeszcze podczas ciąży. Często kobieta widzi dwie kreski na teście ciążowym i od razu wie, że parter będzie przy porodzie, a facet... wcale się tam nie widzi ! Ale nie chce jej zawieść, więc idzie do porodu” – tłumaczy Jeannette Kalyta.
Najczęściej mąż daje radę sprostać zadaniom na porodówce i wie, jak towarzyszyć żonie, chodził z żoną na zajęcia do szkoły rodzenia , przygotowywał się. Ale to chyba nie jest to...
Zawsze warto się zastanowić, czy nie lepszym towarzyszem porodu będzie mama, przyjaciółka albo profesjonalna opiekunka przy porodzie – doula .
Zobacz też: Z kim do porodu?
Nieodpowiednia osoba towarzysząca przedłuża poród
Jeannette dodaje, że kiedy kobieta nie jest w stanie skupić się na porodzie, ten się przedłuża a nawet czasami kończy cięciem cesarskim . Dzieje się tak, gdy rodząca nie koncentruje się na rodzeniu dziecka, tylko jej myśli krążą wokół osoby towarzyszącej.
Zadbaj o to, by ktoś, kto jest z tobą w tak ważnym momencie na porodówce dawał ci poczucie swobody, nieskrępowania i bezpieczeństwa.
Zobacz też:
Torba do szpitala - co wziąć do porodu?
Wyprawka noworodka - co się przyda do karmienia maluszka?
materiały prasowe
Poród naturalny
7 ważnych sprzętów na sali porodowej - one ułatwią poród!
Bezpieczne i sprawne przyjście na świat twojego dziecka ułatwią sprzęty, które przyspieszają poród i łagodzą ból. Poznaj je już teraz, by wiedzieć, jak pomóc sobie i maluszkowi przetrwać trudne chwile.
Wanna na sali porodowej – ciepła kąpiel łagodzi napięcie, rozluźnia. Dzięki temu nie będziesz się bronić przed skurczami, szyjka macicy zacznie się szybciej rozwierać i poród potrwa krócej.
Piłka na sali porodowej – może być okrągła lub w kształcie fasolki. Kiedy na niej usiądziesz, będziesz mogła szeroko rozstawić nogi, a wtedy miednica znajdzie się w najlepszej pozycji dla rodzącego się dziecka. Bujając się na piłce porodowej, ułatwisz mu przesuwanie się w dół.
Worek sako na sali porodowej, czyli pufa wypełniona kulkami. Kiedy na niej usiądziesz okrakiem, opierając nogi o podłogę, pochyl się do przodu – przyniesiesz ulgę kręgosłupowi.
Stołek porodowy – można na nim wygodnie usiąść, gdy wypiera się dziecko. Ale uwaga – jeśli będziesz zbyt długo parła w tej pozycji, istnieje ryzyko przekrwienia tkanek, a więc większego krwawienia podczas rodzenia dziecka oraz łożyska. Zmieniaj pozycję porodową .
Drabinka na sali porodowej – pomoże i odciążyć kręgosłup i nogi. Podczas skurczu będziesz mogła się jej przytrzymywać lub opierać się o nią. W niektórych salach służą do tego także liny.
Materac na sali porodowej – przyda się, gdy będziesz chciała przyjąć wygodną pozycję kolankowo-łokciową . W ten sposób odciążysz kręgosłup i bóle krzyża będą mniej uciążliwe.
KTG I UDT na sali porodowej, czyli kardiotokograf oraz detektor tętna. Pozwalają sprawdzić pracę serca dziecka, KTG rejestruje dodatkowo także skurcze macicy.
Zobacz film: Jak pomóc piersiom wrócić do formy sprzed ciąży i porodu?
FILM: Prof. dr hab. n. med. Tomasz Niemiec podpowiada, na co zwrócić uwagę podczas wyboru szpitala, aby możliwy był bezpieczny i komfortowy poród naturalny :
Fotolia.com
Tata
Tata przy porodzie to zło? Nie zgadzam się!
Obecność mężczyzny podczas porodu może niekorzystnie wpłynąć na relacje seksualne rodziców – przestrzegli specjaliści podczas II Kongresu Wyzwań Zdrowotnych w Katowicach. Odradzają rodzinny poród mężczyznom, którzy nie są do tego przygotowani. Też tak uważacie?
Udział mężczyzny w narodzinach dziecka ( poród rodzinny ) może niekorzystnie wpłynąć na relacje seksualne rodziców – usłyszeli uczestnicy panelu, który odbył się w ramach II Kongresu Wyzwań Zdrowotnych w Katowicach, prof. Violetta Skrzypulec-Plinta – kierownik Katedry Zdrowia Kobiety i Zakładu Seksuologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego (SUM) w Katowicach, dr hab. Marek Krzystanek – kierownik Kliniki Rehabilitacji Psychiatrycznej SUM oraz dr hab. Agnieszka Drosdzol-Cop – kierownik Zakładu Patologii Ciąży.
Poród rodzinny nie dla wszystkich mężczyzn?
Prof. Skrzypulec-Plinta podkreśliła, że zawsze była przeciwniczką obecności mężczyzn przy porodzie . – Te fizjologiczne obrazy nie są podniecające – mówiła. – Mężczyźni mają z tym problem, poród śni się potem połowie z nich. Jest może 15% mężczyzn, którzy są na to przygotowani, pozostali: nie.
Dr hab. Marek Krzystanek dodał, że kobieta w roli matki nie jest dla mężczyzny podniecająca. – Mówimy oczywiście tylko i wyłącznie o aspekcie seksualnym i mężczyznach, którzy nie są przygotowani do końca na to, co zobaczą podczas porodu . To kwestia edukacji: jeżeli ta edukacja jest w porządny sposób przeprowadzona, taki mężczyzna wie, co zobaczy, nie mdleje, a potem nie śni mu się to po nocach. Oceniamy, że ta edukacja jest jednak kiepska. – sprecyzował.
Tata przy porodzie? Najpiękniejszy moment w życiu!
Zastanowiło mnie to. Praktycznie wszyscy moi dzieciaci znajomi ojcowie byli obecni przy narodzinach swoich maluchów . I nie znam żadnego, który by tego – głośno czy po cichu – żałował. Co więcej, każdy przyznaje, że było to jeśli nie najpiękniejsze, to jedno z najpiękniejszych wydarzeń ich życia. Czy lekarze tego nie widzą?
Czy przydałaby się naszym facetom lepsza edukacja (...