Agrest dla karmiącej mamy?
Może mieć zielone, żółte lub czerwone owoce. Dojrzały w słońcu wcale nie jest kwaśny. A już agrestowym kompotem nie sposób pogardzić w gorące dni.
Co dobrego jest w agreście?
Agrest jest bogaty w witaminę C, B1, PP i prowitaminę A. Zawiera żelazo, magnez, fosfor i wapń, skutecznie wspiera więc układ kostny (wapń i fosfor), zapobiega anemii (żelazo), a nawet poprawia humor (magnez wpływa na dobry nastrój). Ma też m.in. kwas cytrynowy, któremu zawdzięcza cierpki smak. Korzystnie wpływa na przemianę materii, a na surowo owoce agrestu pomagają przy zaparciach ze względu na dużą zawartość błonnika . Wzmacnia układ odpornościowy. Suszony agrest ma także działanie przeczyszczające.
Czy karmiąca mama może jeść agrest?
Tak, agrest to dobry owoc dla karmiącej mamy . Oczywiście, zalecany jest umiar, bo agrest zawiera sporo błonnika, który spożywany w nadmiarze może mieć działanie przeczyszczające.
Uwaga! Z agrestu wytwarza się wina i nalewki - karmiąca mama nie powinna jednak pić alkoholu.
Kiedy jest najlepszy sezon na agrest?
W Polsce agrest dojrzewa w okresie lipiec-sierpień . Najsłodszy jest agrest dojrzewający w pełnym słońcu.
Zobacz też: 6 książek, które zrewolucjonizują twoją kuchnię
Jak jeść agrest?
Rzadko jada się go na surowo, chyba że jest naprawdę dojrzały (czerwone owoce), ale z powodzeniem można robić przetwory z agrestu - przerabiać na kompoty, dżemy, konfitury czy galaretki. Doskonale nadaje się do ciast - np. babeczek czy crumble (owoce zapiekane pod kruszonką).
Odmianą agrestu jest:
porzeczkoagrest - to krzyżówka czarnej porzeczki i agrestu. Ma czarne owoce 2-3 krotnie większe od porzeczki i jasny miąższ. Nie ma typowego, porzeczkowego smaku. Jest agrestowo kwaśny i ma jagodowy aromat. Porzeczkoagrest nadaje się na przetwory, głównie na galaretki i dżemy, soki.
Zobacz też: Powrót do formy po porodzie