
Żeby nasze metody wychowawcze były skuteczne, muszą być idealnie dopasowane do temperamentu dziecka. Co prawda poznać osobowość dziecka nie jest łatwo, warto jednak próbować.
Temperament niemowlaka
Dziecko przychodzi na świat z określonymi, wrodzonymi potrzebami. Jedno lubi bardzo stymulujące otoczenie, drugiemu do szczęścia konieczny będzie tylko spokój. Przyczyna takich różnic tkwi w indywidualnej wrażliwości komórek nerwowych, której – nawet gdybyś się bardzo starała – nie zmienisz. Lepiej będzie, jeśli swój wysiłek włożysz w zaakceptowanie usposobienia malucha. Nie obawiaj się, że wychodząc naprzeciw jego potrzebom, rozpieścisz go. Przeciwnie – twoja akceptacja pomoże mu w przyszłości przezwyciężać słabości.
Czytaj też: Czy dwulatek rozwija się prawidłowo?
Jaki charakter ma twoje dziecko?
Chciałabyś, aby maluch powiedział ci coś o sobie? Ależ robi to cały czas! Tylko że po swojemu. Według psychologów, obserwując już czteromiesięczne dziecko, możemy dość dokładnie określić jego temperament. Sprawdź, czy twoje dziecko to introwertyk, czy ekstrawentyk.
Wrażliwość
Są maluchy, którym nigdy nie przeszkadza ani światło, ani hałas. Ale są też i takie, które śpią czujnie jak zając i budzi je dosłownie wszystko, np. odgłosy szumu ulicznego za oknem albo guzik na plecach śpioszków. Jeśli jesteś mamą takiego małego wrażliwca
w każdej nowej dla niego sytuacji sprawdzaj, czy ilość bodźców, jaka do niego dociera, nie jest za duża. Takie dziecko nie znosi hałasu ani jaskrawego światła, zatem nawet zwykłe zakupy będą dla niego torturą.
Czytaj też: Jak nie oszaleć, gdy niemowlę jest nieznośne?
Chęć nowych doświadczeń
Co zrobił maluch, gdy pierwszy raz przekręcił się na brzuszek? Znieruchomiał z wrażenia czy od razu próbował powtórzyć doświadczenie? Zwróć też uwagę, w jaki sposób dziecko reaguje na innych ludzi, ale pamiętaj, że nawet największe zuchy mniej więcej w ósmym miesiącu wchodzą w okres lęku przed obcymi.

Mój trzyletni synek do tej pory był w domu ze mną, babciami lub opiekunką. Ma kontakt z dziećmi, np. na placu zabaw, ale zawsze z trudnością włącza się w zabawę z nimi. Muszę go namawiać, a najlepiej bawić się z nim. Często siedzi u mnie na kolanach i tylko obserwuje. Mały ma iść teraz do przedszkola i boję się, jak sobie poradzi, skoro jest taki nieśmiały. Czy to cecha wrodzona? Co robić? Iza z Wrocławia Zachowania synka mogą wynikać z jego temperamentu , czyli sposobu odbioru bodźców i reagowania na nie. Dziecko może należeć do typu dzieci „wolno rozgrzewających się”, które w nowej sytuacji są napięte, nieśmiałe , ostrożne , potrzebują czasu na przystosowanie się i oswojenie np. z rówieśnikami. Być może też Pani lub inni opiekunowie wzmacniają takie podejście do nowych sytuacji i ludzi, nie wiedząc o tym – poprzez unikanie miejsc hałaśliwych, ceniąc rutynę. Czytaj też: Sprawdź charakter swojego dziecka Mów dziecku o tym, co ma się wydarzyć Choć temperament jest częściowo wrodzony i ma charakter biologiczny, można go kształtować. Ważne, by nowe sytuacje wcześniej omawiać, aby dziecko zaczęło przystosowywać się, jeszcze zanim coś się wydarzy. Jeśli jest już np. na placu zabaw lub w przedszkolu, warto pozwolić mu na dłuższe niż innym dzieciom oswajanie się z sytuacją , czyli najpierw na spokojną obserwację z odległości lub z kolan opiekuna, potem zaangażowanie się w zabawę z mamą, a następnie powolne oddzielanie się od niej. Może to trwać dłużej lub krócej. Czytaj też: Maluch samotnik Cierpliwie tłumacz sytuacje Zdarza się, że dziecko nawet poinformowane o nowości, płacze , marudzi – wtedy nie należy się wycofywać, ale przekonywać, pokazać korzyści z nowej sytuacji. Bez takiego treningu z bliską osobą samo z siebie nie pozbędzie się nieśmiałości czy strachliwości, a nawet mogą...
Wyrośnie na szczupłego wysokiego mężczyznę jak tata, a może odziedziczy pyzate policzki po babci? Będzie mieć ścisły umysł czy już w przedszkolu napisze pierwsze wiersze? Wszystko to zapisane jest w genach. Gdy obserwujesz kilkumiesięcznego bobasa, z grubsza możesz przewidzieć, jakim będzie człowiekiem: śpiochem i łasuchem pokojowo nastawionym do świata czy energicznym wiercipiętą. Kiedyś sądzono, że rodzimy się jako tabula rasa – biała, niezapisana karta. Teraz już wiadomo, że jest inaczej. To przecież...wykapany dziadek! Po rodzicach, dziadkach i dalszych krewnych dziecko dziedziczy zarys osobowości, czyli pewne cechy temperamentu – aktywność, towarzyskość, ekstrawertyczność, skłonność do reagowania strachem, złością czy niezadowoleniem. W spadku otrzymuje też kolor włosów, oczu, kształt nosa i małżowiny usznej, grupę krwi oraz... skłonności do niektórych chorób. Wszystkie te dane są zapisane w genach, które znajdują się w każdej komórce ciała. Twoje maleństwo jest w połowie podobne do Ciebie i w połowie do swojego taty, ale tylko pod względem genetycznym. Cechy fizyczne i psychiczne maluszka mogą być zupełnie inne niż Wasze – dzieci często bywają bardziej podobne do dziadków niż własnych rodziców! W takim przypadku mamy do czynienia z tzw. przeskakiwaniem pokoleń. Jak to wytłumaczyć? Wiele cech dotyczących wyglądu fizycznego (np. blada cera lub jasne oczy) to tzw. cechy recesywne. Są one słabsze i mogą zostać zagłuszone efektami obecności genów dominujących, otrzymanych od drugiego z rodziców. Z tego właśnie powodu słabsze cechy dziadka nie musiały ujawnić się u jego własnych dzieci, bo były przytłumione przez silniejsze geny babci. Natomiast w trzecim pokoleniu, u wnuka, może dojść do głosu wyposażenie genetyczne po dziadku. Jeśli więc Twój tata odziedziczył po swoich przodkach recesywną cechę, np. niebieskie oczy,...

Jeśli, tak jak większość mam, możesz wziąć urlop tylko na dwa tygodnie, a Twoi rodzice lub teściowie chcą latem zająć się dzieckiem, jesteś szczęściarą. Dzięki dziadkom dziecko będzie mieć dłuższe wakacje. I spędzi czas z ludźmi, którzy nie widzą poza nim świata! Kiedy zacząć? Część psychologów uważa, że malec, który nie ukończył jeszcze trzech lat, nie powinien rozstawać się na dłużej z rodzicami. Pierwsze lata życia dziecka to okres budowania więzi i poczucia bezpieczeństwa. Ok. szóstego-ósmego miesiąca pojawia się lęk przed rozstaniem z mamą i strach przed obcymi. Dziecko w tym wieku nie jest w stanie zrozumieć, że rozstanie jest tylko chwilowe. Czytaj też: wakacje z niemowlakiem Gdy ma półtora roku wchodzi w trudny okres zdobywania niezależności – często złości się wówczas bez powodu i bardzo potrzebuje wsparcia ze strony najbliższych. Z trzylatkiem jest już zupełnie inaczej – otwarty na nowe doświadczenia, nabiera ochoty na eksperymentowanie z nowymi sytuacjami i wchodzenie w bliskie relacje z innymi ludźmi. Poza tym można się z nim dogadać, wytłumaczyć mu, że wakacje to fajny wynalazek, a po nich wraca się do domu i wszystko jest po staremu. Czy to oznacza, że dziecko, które nie skończyło jeszcze trzech lat, absolutnie nie powinno wyjeżdżać bez rodziców? Nie! Dzieci są różne, różni są także dziadkowie. Jeśli Twoja pociecha jest mocno zżyta z babcią i dziadkiem i spędza z nimi dużo czasu, może wyjechać nawet jako niemowlę. Wiele zależy także od temperamentu. Dzieci nadpobudliwe albo nieśmiałe i lękliwe trudniej się dostosowują do nowej sytuacji niż ich pogodni, otwarci rówieśnicy Dziecko samo ci powie Na ogół dziecko po prostu samo daje znać, kiedy jest gotowe na wakacje bez mamy i taty. Jeśli lubi spędzać czas z dziadkami, chętnie zostaje u nich na noc albo wręcz samo się tego domaga,...