Mama alergika w kuchni, czyli jak gotować bez mleka, jajek czy mąki
Bez jajek, mleka, mąki, kakao czy miodu? Przygotowywanie potraw dla alergika nie jest łatwe. Może nawet przerażać. Katarzyna Jankowska, autorka książki z przepisami dla alergików, opowiada, jak wyglądały jej początki w roli gotującej mamy alergika.
Co to jest alergia pokarmowa?
Katarzyna Jankowska: Nad odpowiedzią na to pytanie pracuje wielu lekarzy i badaczy. Najprościej mówiąc, alergia pokarmowa to nieprawidłowa odpowiedź naszego układu odpornościowego na to, co jemy.
Spożycie pokarmu, który danej osobie szkodzi, wyzwala w ciele szereg mechanizmów, które objawiają się chorobą zarówno ze strony układu pokarmowego , oddechowego, jak i skóry. Czasami zjedzenie niewielkiej ilości alergenu, np. orzeszków czy białka jajka, może doprowadzić do wstrząsu anafilaktycznego , a nawet śmierci. Do najczęściej uczulających alergenów zalicza się tzw. wielką ósemkę, czyli białka mleka krowiego, białka jajka kurzego, soi, pszenicy/zbóż, orzeszków ziemnych, orzechów, ryb oraz mięczaków i skorupiaków.
Prowadzi Pani blog mamaalergikagotuje.pl (w skrócie MAG). Skąd wziął się ten pomysł?
Katarzyna Jankowska: Mój syn od urodzenia ma alergię pokarmową . Gdy był starszy, w wieku 4 lat, pojawiła się u niego alergia na pyłki traw, zbóż i drzew. Musieliśmy przejść na ścisłą dietę eliminacyjną, czyli bez mleka, jajek, glutenu, cukru, wielu warzyw i owoców. W pokarmach dla syna nie mogło być także barwników, konserwantów oraz innych dodatków do żywności. Musiałam nauczyć się przygotowywać codzienne posiłki na bazie zaledwie kilku produktów (sześć lat temu nie było tak szerokiego asortymentu dla alergików, jaki mamy dziś).
Zaczęłam szukać książek na temat alergii, zaglądać na fora internetowe i zagraniczne strony poświęcone diecie alergika .
Warto przeczytać: Czy niemowlę ma alergię pokarmową? Wiemy, jak to sprawdzić!
Jak wyglądały pani początki w roli gotującej mamy alergika?
Katarzyna Jankowska: Żeby zrobić zakupy poświęcałam cały dzień i jeździłam do kilku miejsc w Warszawie, a potem wracałam do domu z niewielką ilością gotowych...