Mama Martwiąca jest uzależniona od informacji. Gdy maluch kichnie – zbiera rady od każdego, od mamy, babci, koleżanek, lekarzy i pani w sklepie. Nie zapomina o internecie. Ta Mama równie chętnie czyta wszystkie porady i sama prosi o ratunek na forum. Doktor Google jest jej dobrze znany. Wie, w którym miesiącu maluch ma zacząć siadać, chodzić, jeść samodzielnie i wymawiać "r" i nie śpi po nocach, jeśli coś wzbudzi jej podejrzenia.
To naturalne, że martwisz się o swoje dziecko. Jednak natłok różnych informacji nie pomoże ci się uspokoić. Najlepiej korzystaj tylko ze sprawdzonych źródeł informacji, a jeśli masz wątpliwości dotyczące zdrowia i rozwoju malucha – poradź się pediatry, a nie sąsiadki.
ZOBACZ TEŻ: Jaką jesteś mamą? – rozwiąż psychotest
Mama Alfa jest urodzonym liderem, nie tylko w macierzyństwie. Lubi być krok przed innymi. Jeśli jesteś Mamą Alfa, prawdopodobnie pierwsza z grona koleżanek zaszłaś w ciążę i teraz przeczytałaś już wszystkie dostępne poradniki, książki i broszury. Jesteś ekspertem w swojej dziedzinie, a twoje dziecko to wzór. To do ciebie zwracają się wszyscy po radę w sprawie kaszek, kupek, ubranek, proszków, płynów i wózków.
Pamiętaj, że każde dziecko jest inne. Twoje nie musi pierwsze chodzić, biegać, jeździć na rowerze i najlepiej rysować. Może też nie lubić brokułów, chociaż mądre książki kazały je podawać. Może nie lubić kocyka z bawełny organicznej, która ma właściwości antybakteryjne. Pozwól dziecku wybrać. Daj prawo do błędu sobie i swojemu dziecku, a odetchniesz z ulgą.
ZOBACZ TEŻ: Cała prawda o kobietach... prosto z internetu
Nie wiesz, co to strach przed rotawirusem, bo dawno zaszczepiłaś malucha. Nie straszne ci roztocza, masz specjalną kołderkę. Alergie nie wchodzą w grę, bo cały pokoik jest wykonany z niealergizujących materiałów. Wszystkie zupki robisz sama z marchewki, którą masz w ogrodzie. Na stole jest świeżo upieczone ciasto. Wszystkie ubranka czyste i pachnące. Umalowane paznokcie, pełny makijaż i obcasy. Jesteś kompleksem innych mam.
Spróbuj trochę odpuścić! Nie namawiamy, by dziecko leżało w kaftaniku ubrudzonym marchewką i na chodzenie w dresie i z przetłuszczonymi włosami (chyba, że tak się dobrze czujesz). Ale nic się nie stanie, jeśli czasem podasz niemowlęciu zupkę ze słoiczka i kupisz ciastka, gdy przychodzą goście. Świat się nie zawali, jeżeli pociecha zaśnie w poplamionym body. Nie musisz wszystkim udowadniać, że jesteś Wystarczająco Dobrą Mamą. I tak jesteś.
ZOBACZ TEŻ: "Nie poganiaj mnie, bo tracę oddech", czyli mamo, nie spiesz się tak
Twoje dziecko nie wie, co to jednorazowa pielucha, biszkopcik ze sklepu, zapach płynu do prania. W grę wchodzą tylko ekologiczne produkty wielorazowe, z przyjaznych środowisku, rozkładających się materiałów, wyprodukowane w Polsce, najlepiej przez ciebie lub w pobliskiej manufakturze. Starasz się być tak blisko natury, jak to możliwe. Zapewne rodziłaś w domu i jesteś sceptycznie nastawiona do szczepionek. Być może jesteś też wegetarianką lub weganką.
Godne pochwały jest życie zgodne z naturą i uczenie swojego dziecka od małego rozsądnych wyborów. Coraz więcej rodzin chce żyć ekologicznie, co wcale nie jest takie trudne, jak się wydaje. Pamiętaj jednak, by nie narzucać dziecku swojego światopoglądu. Stanowisz dla niego wzór, uczysz go prawidłowych postaw - to świetnie, ale pozwól mu żyć jego życiem. Jeśli, gdy będzie starszy, zechce wybrać się do McDonald'sa, nie ma sensu za wszelką cenę przekonywać go, że puree z groszku z pobliskiego ekobaru jest równie pyszne, co frytki. Niech pozna ich smak, może wcale mu nie spodoba.
ZOBACZ TEŻ: 10 rzeczy, za które nie usłyszysz "dziękuję"
Kiedy słyszysz doniesienia o chorobach dzieci, problemach i dylematach rodzicielskich, wiesz, że one ciebie nie dotyczą. Nie martwisz się na zapas, jesteś przekonana, że wszystko będzie dobrze. Powtarzasz "ciąża to nie choroba" i "dziecko wie, co dla niego dobre".
...a jednocześnie dbasz o malucha, jesteś uważna, troskliwa i doinformowana, to świetnie. Pamiętaj jednak, że dziecko to niezwykle delikatna i krucha istota i po to jesteś na świecie, by je chronić. To prawda, z katarem nie zawsze trzeba iść do lekarza, ale jeśli do tego niemowlę popłakuje z wysokiej gorączki, trzeba poradzić się specjalisty. To ty jesteś rodzicem.
ZOBACZ TEŻ: Dekalog dobrego rodzica Korczaka – memy do skopiowania
