
Maluchowi po każdej dłuższej nieobecności w przedszkolu trudno do niego wrócić. I nic dziwnego. W domu ma przecież kochającą mamę, babcię albo ciocię. Tutaj to on ustala program dnia, zwłaszcza podczas choroby. Można powiedzieć, że domowy świat kręci się niemal przez cały czas tylko wokół niego.
Natomiast w przedszkolu jest pani, są inne dzieci i nikt nie poświęca maluchowi tyle uwagi, co domownicy. Dziecko po powrocie musi na nowo odnaleźć się w grupie. Stąd zazwyczaj bierze się opór przed ponownym spotkaniem z kolegami po dłuższej przerwie. Zamiast denerwować się tą sytuacją i stresować protestami malucha, postaraj się go zrozumieć. Przyda się spokojna rozmowa i tłumaczenie, że rodzice idą do pracy, a zdrowe dziecko do przedszkola.
By uniknąć trudnych powrotów, można zacząć działać wcześniej. Na początku choroby warto pokazać dziecku w kalendarzu, do kiedy zostanie
w domu. Dzień powrotu do przedszkola możesz zaznaczyć w kalendarzu kolorowymi kwiatuszkami albo uśmiechniętą buźką. Wszystko po to, by zaczął kojarzyć się dziecku z czymś miłym i przyjemnym. Sytuację mogą także ratować bonusy. Na przykład umawiasz się z dzieckiem, że w pierwszym dniu po chorobie, gdy wróci z przedszkola będziecie dłużej bawić się w jego ulubioną zabawę, upieczecie ciasto, zrobicie coś, co sprawia maluchowi frajdę. W ten sposób konieczności powrotu do przedszkola może uda ci się nadać całkiem przyjemny odcień. Jeśli twój maluch często choruje, pomyśl również o wzmocnieniu jego odporności. Służy temu m.in. hartowanie, ruch na świeżym powietrzu oraz różnorodna, bogata w witaminy dieta.
Prawdziwa przyczyna
Czy trudne powroty do przedszkola zdarzają się każdemu przedszkolakowi? Maluch, który dobrze się czuje w przedszkolu, zwykle mocno nie protestuje, gdy wraca tam po przerwie związanej z chorobą. Kiedy dziecko dużo choruje, warto zastanowić się, dlaczego tak się dzieje. Być może za jego choroby odpowiada stres, jaki przeżywa, chodząc do przedszkola. Może to oznaczać, że malec nie jest jeszcze gotowy do roli przedszkolaka, czegoś się boi albo nie umie odnaleźć się w grupie rówieśników. W takiej sytuacji, jeśli to możliwe, lepiej zostawić go w domu.
Jeśli damy mu czas, być może za kilka miesięcy nie będzie już takich problemów. Jeśli malec nie może zostać w domu, pilnujmy, by chodził do przedszkola zawsze, gdy jest zdrowy. Gdy przedszkole stanie się codziennym rytmem, stałym obowiązkiem, dziecko będzie mniej protestowało przed powrotem do niego.
Skuteczna strategia
Wykorzystując proste zabiegi sprawisz, że powrót do codziennego rytmu dnia nie będzie dla dziecka taki trudny.
Kiedy malec choruje, rozmawiaj z nim o kolegach z przedszkola. Mów mu, że na pewno są ciekawi, jak się czuje, kiedy wróci do grupy i że na niego czekają.
Nie strasz rozrabiającego „pacjenta”, że o wszystkim powiesz pani. To najlepszy sposób, by malca do przedszkola zniechęcić.
Wymyśl i opowiedz bajkę, której bohater też nie chce wracać do przedszkola. Przyznaj się, że sama również nie lubisz wracać do pracy po urlopie czy zwolnieniu lekarskim. Maluch zobaczy, że inni mają podobne problemy, że nie jest sam.
Umów się z przedszkolanką, by w dniu powrotu podkreśliła, jak wszyscy się tym cieszą. Dziecko przekona się, że nie tylko w domu jest dla kogoś ważne.
Ekspert odpowiada: Katarzyna Floryan, w Specjalistycznej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej Uniwersytet dla Rodziców zajmuje się pomocą rodzinom.
